Juno's Jupiter Arrival czyni 4 lipca najbardziej napiętym dniem wolnym NASA

$config[ads_kvadrat] not found

Juno Kizigenza - Solid (Official Video )

Juno Kizigenza - Solid (Official Video )
Anonim

4 lipca, miliony mil ponad fajerwerkami - jeśli „powyżej” były naprawdę istotną koncepcją - NASA Juno Statek kosmiczny zakończy pięcioletnią, prawie dwumiliardową podróż, wchodząc na orbitę Jowisza. Albo nie będzie. Zakończenie podróży do piątej planety naszego Układu Słonecznego zostało zapowiedziane jako swego rodzaju nerwowe święto Dnia Niepodległości, ale prawda jest taka, że ​​dla naukowców NASA będzie to święto pełne napięć. Jeśli Juno nie ześlizguje się z wdziękiem na orbitę - jak sugerują modele matematyczne - wystrzeli w kosmos w kierunku Neptuna, Pasa Kuipera i wielkiego, niezmierzonego poza.

Naukowcy NASA wystrzelili Juno w kierunku słońca 11 sierpnia 2011 r., Używając grawitacji gwiazdy (i Ziemi), aby omówić wyrzucanie statku kosmicznego wielkości boiska do koszykówki w kierunku zewnętrznej orbity. Ten manewr wspomagający grawitację dodał około 8800 mil na godzinę do już i tak niesamowitego tempa Juno i ograniczył ilość paliwa niezbędną do wykonania lotu.

Około 11:30 Czas wschodni 4 lipca, gdy ognie wypalają się, Juno dotrze do celu. Dla Steve'a Levinsa, naukowca projektu Juno pracującego w Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA, wszystko sprowadza się do tego manewru. Podkreślił, że może to być najtrudniejsza część całej misji. Podczas wykładu, który wygłosił w zeszłym roku, powiedział: „Musisz zmusić statek kosmiczny do odpalenia głównego silnika we właściwym czasie, aby zwolnić i wejść na orbitę Jowisza”.

Precyzyjne obliczenia wypalenia są już zaprogramowane w parametrach misji Juno, ale jeśli nie trafią one w znak, nawet o pół godziny, misja jest tak dobra, jak poprzednio; nie ma drugiej szansy. Główny badacz misji, Scott Bolton, ponownie podkreślił znaczenie tego początkowego spowolnienia na konferencji prasowej w dniu 16 czerwca, stwierdzając, że margines błędu jest, na poziomie niebiańskim, znikomy.

Jakby nie było wystarczającej presji, jakakolwiek komunikacja z lub od Juno zajmuje co najmniej 40 minut, aby dotrzeć na dowolny koniec. W rezultacie naukowcy nie będą wiedzieli, czy spowolnienie się powiodło, czy nie, dopóki nie jest już za późno i nie mają planu tworzenia kopii zapasowych. Pocenie się i przygotowania będą miały miejsce 4 lipca. Emocje lub rozczarowanie nastąpi 5 lipca. Tweety pojawią się nieco później, a nagłówki trafią trochę na pierwsze strony.

Przybycie danych potrwa dłużej.

$config[ads_kvadrat] not found