Dlaczego „kompulsywne zaburzenie zachowania seksualnego” nie jest tym samym, co „uzależnienie od seksu”

$config[ads_kvadrat] not found

Obsesyjno-kompulsywne zaburzenie osobowości (osobowość anankastyczna)

Obsesyjno-kompulsywne zaburzenie osobowości (osobowość anankastyczna)

Spisu treści:

Anonim

Dziesięcioletnia debata wydawała się rozstrzygnięta w czerwcu, kiedy Światowa Organizacja Zdrowia oficjalnie dodała „kompulsywne zaburzenia seksualne” do najnowszego wydania Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób. Niestety w następstwie wielu publikacji ogłoszono, że „uzależnienie seksualne” było oficjalnie zaburzeniem zdrowia psychicznego. Z technicznego punktu widzenia jest to złe, ale błąd rzuca światło na kontrowersje wokół diagnozy. Nawet teraz naukowcy wciąż próbują znaleźć najlepszy sposób myślenia o ludziach o bardzo silnych popędach seksualnych.

WHO zdecydowało się zastąpić istniejącą kategorię ICD-10 „nadmiernym popędem seksualnym” „kompulsywnym zaburzeniem seksualnym” - nie „Uzależnienie od seksu” lub „hiperseksualność”. Jest również bardzo celowo klasyfikowany jako „zaburzenie kontroli impulsów” zamiast zaburzenia związanego z uzależnieniem. Zaburzenia impulsowe, napisali członkowie Grupy Roboczej WHO ICD-11 w gazecie z 2014 r., Są definiowane przez powtarzające się niepowodzenie w powstrzymaniu głodu pomimo wiedzy, że działanie może spowodować długotrwałe szkody.

Powodem tej zmiany językowej i kategorycznej jest wyjaśnienie, że nie ma „odpowiedniej ilości seksualności” i przyznanie, że „ważne jest, aby klasyfikacja nie patologizowała normalnego zachowania”. Ostatecznie celem jest pomoc w identyfikacji powtarzających się zachowań, które mogą zamknij życie danej osoby, chociaż język, którego używamy, nadal budzi kontrowersje. Pomimo kaprysów, Marc Potenza, Ph.D., profesor psychiatrii w Yale School of Medicine, mówi, że ruch WHO jest dobrą rzeczą.

„Wierzę, że włączenie kompulsywnych zaburzeń seksualnych w ICD-11 jest pozytywnym krokiem” - mówi Potenza Odwrotność. „Moje doświadczenie jako lekarza wskazuje, że wiele osób doświadcza trudności w kontrolowaniu swoich popędów seksualnych, a następnie angażuje się w seks kompulsywnie i problemowo. Posiadanie określonego zestawu kryteriów diagnostycznych powinno znacząco pomóc w postępach w zapobieganiu, leczeniu, badaniach, edukacji i innych działaniach ”.

Dlaczego niektórzy myślą, że to „uzależnienie”

Potenza jest współautorem artykułu z 2016 r., W którym kwestionuje, czy kompulsywne zachowania seksualne należy uznać za uzależnienie, stwierdzając, że znaczne luki w rozumieniu tego zaburzenia oznaczają, że technicznie nie można go jeszcze nazwać uzależnieniem. Obecnie jednak uniwersytety, ośrodki medyczne i badacze nadal opisują to zaburzenie jako „uzależnienie od seksu”. Nie jest jasne, czy uzależnienie od słowa jest tutaj potoczne czy kliniczne.

Ze swojej strony Potenza podejrzewa, że ​​kompulsywne zaburzenia zachowania seksualnego mogą ostatecznie zostać przekwalifikowane jako zaburzenie uzależniające w przyszłych edycjach ICD. Obecnie nie ma go w Podręcznik diagnostyczny i statystyczny zaburzeń psychicznych (DSM), ale przewiduje, że może zostać wprowadzony i zaklasyfikowany jako nakaz uzależniający, gdy zgromadzi się więcej danych.

Główne elementy uzależnień, wyjaśnia, obejmują ciągłe zaangażowanie w zachowanie pomimo niekorzystnych konsekwencji, apetycznych pragnień lub zachcianek, które często bezpośrednio poprzedzają zaangażowanie, kompulsywne lub nawykowe zaangażowanie oraz trudności w kontrolowaniu stopnia zaangażowania w zachowanie.

„Z tej perspektywy”, mówi Potenza, „kompulsywne zaburzenia seksualne demonstrują podstawowe cechy uzależnień”.

Dlaczego niektórzy myślą, że tak Nie uzależnienie

Ale dr Nicole Prause, neurobiolog i psychofizjolog seksualny, która założyła firmę biotechnologii seksualnej Liberos LLC, twierdzi, że seks jest nie uzależniające i że „kompulsywne zachowania seksualne” nie powinny być zawarte w ICD-11. W 2017 r. Prause i jej koledzy opublikowali artykuł w Nazwa naukowego czasopisma medycznego w odpowiedzi na badanie Potenzy, argumentując, że chociaż „seks ma elementy sympatii i chęci dzielenia układów nerwowych z wieloma innymi motywowanymi zachowaniami”, badania eksperymentalne w rzeczywistości nie pokazują, że nadmierne zachowania seksualne można zaklasyfikować jako uzależnienie.

„Naukowcy byli ogólnie zadowoleni z tego, że„ uzależnienie od seksu ”zostało wyłączone z ICD-11”, mówi Prause Odwrotność. „Terapeuci stworzyli trening„ uzależnienia od seksu ”40 lat temu i starali się go wprowadzić bez dobrych dowodów”.

Prause generalnie nie wierzy, że „kompulsywne zachowania seksualne” w ogóle wymagają imienia. Stworzenie sposobu diagnozy może zwiększyć „wstyd w zachowaniach seksualnych”, a ludzie uwarunkowani myślą, że seks jest zły, częściej myślą, że mają problem. Twierdzi ona, że ​​ludność, która najprawdopodobniej zostanie sklasyfikowana jako kompulsywna seksualnie, to homoseksualiści, zauważając, że istnieją nawet „terapeuci uzależnienia od seksu”, którzy pomagają homoseksualistom przestać być gejem ”, czyli„ terapia reparatywna, antygejowska jeszcze raz."

„Diagnoza nigdy nie została przetestowana”, mówi Prause. „Nie mamy pojęcia, czy ci pacjenci istnieją. Komitet wymyślił nową diagnozę i dodał ją, nie widząc, czy ktokolwiek spełni kryteria. ”

Twierdzi, że podstawy takiej diagnozy nie zostały poparte badaniami na temat rzeczywistej płci w laboratorium. Jak dotąd szacunki dotyczące liczby osób, które uznają za kompulsywne zaburzenia seksualne, różnią się i opierają się głównie na raportach własnych. Szacunki epidemiologiczne mają liczbę od trzech do sześciu procent dorosłych, pisze Grupa Robocza WHO ICD-11 w artykule opublikowanym w tym roku, ale najnowsze badania sugerują, że zakres jest bliższy od jednego do trzech procent dorosłych. Tymczasem naukowcy z Uniwersytetu w Cambridge donieśli w 2014 r., Że kompulsywne zachowania seksualne mogą dotyczyć nawet jednej na 25 osób dorosłych.

Teraz, gdy jest w ICD-11, naukowcy czekają, aby zobaczyć, jak wpłynie to na oficjalne wskaźniki identyfikacji.

„Coraz więcej dowodów sugeruje, że kompulsywne zaburzenia zachowania seksualnego są ważnym problemem klinicznym o potencjalnie poważnych konsekwencjach, jeśli nie będą leczone”, pisze grupa robocza ICD-11. „Uważamy, że uwzględnienie zaburzeń w ICD-11 poprawi spójność, z jaką pracownicy służby zdrowia podchodzą do diagnozy, i leczenie osób z tym schorzeniem, w tym konsekwencje dotyczące tego, kiedy należy zdiagnozować zaburzenie”.

Potenza mówi, że specjalista może zdiagnozować osobę z kompulsywnym zaburzeniem zachowania seksualnego, ponieważ, podobnie jak alkoholizm lub uzależnienie od hazardu, prawdopodobnie nie ma widocznych oznak. Ale Potenza mówi, że zaburzenie może przenikać i negatywnie wpływać na inne części życia człowieka.

Naukowcy wciąż się zastanawiają

Dobrym miejscem dla psychiatry, aby zacząć pomagać pacjentowi, jest pytanie o ich zachowania seksualne w warunkach klinicznych i sprawdzenie, czy pacjent ma jakiekolwiek obawy. W rzeczywistości nie ma zbyt wielu badań leczenie osoby z tym zaburzeniem, a te, które istnieją, zdają się sugerować, że ludzie, których to dotyczy, mają nadmierne zachowania seksualne, mają tendencję do lepszego samopoczucia z czasem i akceptacją, a nie terapią.

Tymczasem sporo czasu upłynie, zanim Amerykanie zobaczą jakąkolwiek z tych rozgrywek. ICD-11 nie będzie prezentowany na Światowym Zgromadzeniu Zdrowia do maja 2019 r., A jeśli zostanie zaakceptowany, nie stanie się oficjalny do 2022 r. I prawdopodobnie nie zostanie wykorzystany w Stanach Zjednoczonych do 2032 r.

Wiele może się zmienić w międzyczasie. Prause mówi, że jej zespół właśnie ukończył duże badanie laboratoryjne oceniające trafność diagnozy kompulsywności seksualnej, w której ludzie głaskują swoje genitalia w laboratorium, podczas gdy naukowcy monitorują swój mózg - więc jest prawdopodobne, że nauka otaczająca kontrowersje zmieni się przed ICD- 11 jest oficjalnie używany.

$config[ads_kvadrat] not found