Ron Claiborne, kotwica Weekendowa „Dzień dobry Ameryka”: HOBBY ZADAŃ

$config[ads_kvadrat] not found

Wyciąganie KOTWICY z ręki ;)

Wyciąganie KOTWICY z ręki ;)
Anonim

Kariera rzadko idzie zgodnie z planem. W Job Hacks strząsamy ekspertów, aby zdobyć wiedzę, którą kultywowali w drodze na szczyt swoich pól.

Imię: Ron Claiborne

Oryginalne miasto rodzinne: Los Angeles

Praca: News Anchor na weekendową edycję Dzień dobry Ameryko

Jak zacząłeś?

Byłem w college'u podczas skandalu Watergate i byłem pod wrażeniem idei, że dziennikarze mogą ujawnić skandal tej wielkości i zmienić historię z objawieniami prowadzącymi do rezygnacji prezydenta. Głęboko zrobiło na mnie wrażenie. Myślałem, że dziennikarstwo może być formą służby publicznej. Poszedłem do Columbia Grad School, ale w roku 75 nastąpiła recesja i ciężko było dostać pracę. Więc wróciłem do L.A., zacząłem pracować nad pisaniem technicznym. Nieoczekiwanie dostałem telefon z gazety w Bay Area, gdzie przeprowadziłem wywiad. Mieli letnią pozycję pomocową. Potem rozejrzałem się i spotkałem faceta w barze, który powiedział: „Powinieneś wrócić do Nowego Jorku”. Spakowałem samochód i wróciłem bez pracy. Przez chwilę zostałem na kanapie przyjaciela, przechodząc przez New York Times pomoc w poszukiwaniach reklam, relikt przeszłości, który już nie istnieje.

Skoro twoja pierwsza praca dotyczyła gazety, w jaki sposób nastąpiło przejście od druku do telewizji?

Nie chciałem być w telewizji. Pierwszy agent, którego miałem, miał specyficzny pomysł, że stworzył niszę w Nowym Jorku, biorąc dziennikarzy gazet i czyniąc ich reporterami telewizyjnymi. Chciał ludzi, którzy umieli pisać. Ale ogólnie rzecz biorąc, ludzie piszący do druku są szczęśliwsi obserwując i nie wykonując. Są to wyraźnie różne typy osobowości. Poszedłem do pracy w Channel 5 i źle sobie radziłem. To nie było dla mnie coś naturalnego. Nie byłem wykonawcą. Byłem też pogardliwy wobec telewizji. Myślałem, że to powierzchowne i nie podobało mi się.

Więc to było trudne przejście?

Mój głos był okropny - był monotonny i sztywny. Tak samo jak moja wydajność w aparacie, która jest coraz ważniejszym aspektem biznesu niż wtedy. Przywykłem do pisania opisowego. Ale pisząc dla telewizji, piszesz, aby pasować do aspektu wizualnego. Na przykład pisałem kogoś jako zrozpaczonego. W telewizji musisz pozwolić obrazom i dźwiękowi opowiadać historię, łączyć słowa ze zdjęciami. Ponieważ miałem takie złe nastawienie, tak naprawdę nie myślałem o tym. Moje pisanie nie było dostosowane do medium, a pomysł bycia w aparacie był przerażający. Tak bardzo, że nie mogłem spać poprzedniej nocy.

Pamiętam, że na początku mojej kariery byłam w Brooklynie, i byłam tak zdenerwowana przed kamerą, że zacząłem trząść się z boku na bok. Kilka przechodniów szło obok. Coraz bardziej denerwowałem się, że tam byli. Musiałem zrobić 20 razy. Kobiety spojrzały na mnie, a jedna z nich powiedziała: „Kochanie, musisz to spokojnie”.

To było trudne przejście. Nie ma wzoru. Jeśli jesteś zdenerwowany, jedyny sposób, w jaki będziesz mógł przejść, to robienie tego w kółko. Miałem szczęście, że byłem na stosunkowo małej, niezależnej stacji, gdzie wszystko było w porządku. I rozmawiamy w 1982 roku, kiedy bardziej akceptowali krzywą uczenia się, przez którą przechodzą ludzie. Gdybyś to zrobił teraz, nikt by się z tym nie pogodził. Musiałem się pogodzić z tym, co robiłem, zdecydowałem, czy naprawdę chcę to zrobić. Potem zacząłem się stosować.

Jak myślisz, kto jest dzisiaj najlepszym kotwicą?

David Muir jest bardzo dobry i sprawił, że wiadomości stały się bardziej dostępne i zmodernizowane. Robin Roberts (http://en.wikipedia.org/wiki/Robin Roberts (prezenter) jest świetny. Ona jest naturalna; ma osobowość, wiarygodność i sympatię. Dan Harris (http://en.wikipedia.org/wiki/Dan Harris (dziennikarz), mój kolega w GMA Weekend kto też to robi Nightline jest naprawdę dobry w przeprowadzaniu wywiadów, co jest rzadką umiejętnością. Wywiady to mój ulubiony aspekt pracy. George Stephanopoulos jest najmądrzejszym facetem na świecie. Świetnie radzi sobie z pytaniami uzupełniającymi, co jest jedną z najtrudniejszych rzeczy do zrobienia podczas wywiadów.

Dlaczego jest tak trudno?

Wielu ludzi będzie wymijających lub dawało ci bzdury lub bzdury w pierwszej odpowiedzi. Moim zdaniem masz dwie szanse zapytać. Najpierw zadasz jedno pytanie, a jeśli nie odpowiedzą lub są niekompletne, masz szansę na drugie, aby spróbować je przygwoździć. Jeśli to twoja trzecia próba, tracisz zaufanie, ponieważ wydajesz się wojowniczy.

Więc w twoim doświadczeniu, co czyni dobrą kotwicę?

Dostawa, wiarygodność i autorytet. Ludzie muszą wierzyć, że osoba czytająca im wiadomości wie, o czym mówią, nawet jeśli jest to opowieść oddalona o tysiąc mil, której nie dotyczyły. Wartość stacji telewizyjnej polega na tym, że ludzie obserwujący wierzą, że wiesz, o czym mówisz.

Czy uważasz, że wiarygodność można odzyskać po utracie - jak w przypadku Briana Williamsa?

Nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego jak sytuacja Briana Williamsa, więc teoretyzuję, ale trudno sobie wyobrazić, że można go odzyskać po jego utracie. To trudna równowaga. Rzeczywistość jest taka, że ​​publiczność nie tylko chce i musi ufać i wierzyć, że jesteś wiarygodna, ale także chce wierzyć, że jesteś osobą, a nie robotem. Jeśli w ogóle nie pokazałeś osobowości, będziesz miał widownię swojej rodziny. Chcą wiedzieć, co lubisz lub przynajmniej możesz sobie wyobrazić. Myślę, że możesz być sobą bez narażania obiektywności, nie sądzę, by istniał konflikt między osobowością a profesjonalizmem. Możesz wziąć to za daleko, gdzie wydajność lub osobowość podważa autorytet. Jest równowaga, ale gdzie jest, trudno ją opisać. Pomagają też siwe włosy.

$config[ads_kvadrat] not found