Jakie jest „prawo do zapomnienia” i czy kiedykolwiek będzie istniało w Stanach Zjednoczonych?

$config[ads_kvadrat] not found

Jak działa SYSTEM WYBORCZY w USA?

Jak działa SYSTEM WYBORCZY w USA?
Anonim

W czwartek Google złożyło apelację do najwyższego francuskiego sądu administracyjnego, kontynuując trwającą wiele lat legalną rywalizację między firmą a europejskimi prawodawcami o „prawo do bycia zapomnianym”.

Jakie jest prawo do bycia zapomnianym?

„Prawo do bycia zapomnianym” wkroczyło do sal sądowych w Europie z jednym pozornie prostym żądaniem Hiszpana w 2010 roku: że ogłoszenia z lat 90. ogłaszające aukcję jego przejętego domu zostaną usunięte z wyników wyszukiwania Google Spain. Jego długi zostały spłacone, ale kłopotliwa historia finansowa pojawiła się w jego wynikach wyszukiwania. W 2014 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości zgodził się, że Google Spain powinien zaprzestać indeksowania bankructwa mężczyzny, skutecznie usuwając jego zakłopotanie z Internetu, chyba że ktoś naprawdę chciał go znaleźć. (Ważną różnicą jest to, że ogłoszenia nadal istnieją w Internecie, ale nie pojawiają się już w jego wynikach wyszukiwania w Europie.) „Prawo do bycia zapomnianym”, które to postanowienie zawierało, jest czyimś prawem do prywatności cyfrowej: poprosić wyszukiwarkę o wyszukuj wynik wyszukiwania, który jest „nieodpowiedni, nieistotny lub już nieistotny” dla interesu publicznego. Gdyby na przykład Hiszpan był europejską wersją Donalda Trumpa, nie miałby tak szerokiego prawa do prywatności.

Kto może decydować, kto ma prawo do bycia zapomnianym, a kto nie?

Wyszukiwarki internetowe (a właściwie Google) są odpowiedzialne za ustalanie, które żądania są honorowane. W Google komitet ekspertów internetowych rozstrzyga wnioski, decydując, czy prawo publiczne do poznania informacji przewyższa prawo wnioskodawcy do prywatności. Jak dotąd Google twierdzi, że zatwierdził 43 procent wszystkich 1,5 mln żądań usunięcia adresów URL.

Gdzie jest prawo do bycia zapomnianym w prawie?

Po przełomowej decyzji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości każdy mieszkaniec Unii Europejskiej może skorzystać z formularza online, aby poprosić Google o usunięcie linków do wyników wyszukiwania. Unia Europejska odniosła największy sukces w instytucjonalizacji tej zasady, ale Europejczycy nie są jedynymi, którzy odnieśli sukces, przejmując kontrolę nad wynikami wyszukiwania. Obywatele krajów, w tym Meksyku, Japonii i Argentyny, podnosili również prawne wyzwania dotyczące ich „prawa do bycia zapomnianym” w wyszukiwaniach Google, z różnym powodzeniem.

Jak działa zapomnienie?

Obecnie, gdy Google podtrzymuje prośbę rezydenta Unii Europejskiej o zapomnienie, żądany link jest usuwany ze wszystkich europejskich domen Google, takich jak Google.fr i Google.de. Google zablokuje również wynik w każdej innej domenie (w tym w globalnej domenie Google.com), jeśli osoba poszukująca znajduje się w tym samym kraju, co osoba, która zażądała usunięcia, zgodnie z Google Europe Blog. Oznacza to, że jeśli mieszkaniec Francji zażąda od Google usunięcia kłopotliwego elementu wyszukiwania, każdy, kto szuka tego produktu z komputera z Francji, nie będzie mógł go zobaczyć, bez względu na to, jakiej wersji Google używa.

Więc o co chodzi w najnowszym apelu Google?

Francuski regulator CNIL nałożył grzywnę w wysokości 100 000 euro na Google w marcu za niezastosowanie się do szerszego prawa do bycia zapomnianym. To niewielka grzywna dla firmy, która osiągnęła 20,3 miliarda dolarów przychodów w ostatnim kwartale, ale może mieć dalekosiężne konsekwencje.

Według Reutersa CNIL twierdzi, że lokalizacja poszukiwacza nie powinna mieć znaczenia. Na przykład ludzie w Stanach Zjednoczonych nie powinni być w stanie zobaczyć informacji o mieszkańcu Europy, który został „zapomniany” podczas wyszukiwania. Odwołanie Google odrzuca grzywnę, argumentując, że firma nie może utrzymać prawa do bycia zapomnianym na całym świecie. W op-ed opublikowanym w Le Monde W czwartek globalny doradca prawny Google, Kent Walker, twierdził, że preferowane przez CNIL egzekwowanie prawa do bycia zapomnianym narusza „podstawową zasadę prawa międzynarodowego”.

„Przestrzegamy praw krajów, w których działamy. Ale jeśli prawo francuskie będzie obowiązywało globalnie, jak długo potrwa, aż inne kraje - być może mniej otwarte i demokratyczne - zaczną domagać się, aby ich prawa regulujące informacje również miały zasięg globalny? Ta kolejność może doprowadzić do globalnego wyścigu na dno, szkodząc dostępowi do informacji, które są całkowicie zgodne z prawem we własnym kraju ”.

Oczekuje się, że proces odwoławczy potrwa miesiące.

Czy prawo do bycia zapomnianym może kiedykolwiek przyjść do Stanów Zjednoczonych?

Kiedy Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł na korzyść prawa do bycia zapomnianym, wielu komentatorów stwierdziło, że orzeczenie podkreśliło krytyczne różnice w perspektywie między Europą a Stanami Zjednoczonymi. Stany Zjednoczone generalnie mają znacznie silniejszą ochronę wolności słowa i prasy niż Europa. Pierwsza poprawka jest jednym z powodów, dla których nie jest prawdopodobne, aby prawo do bycia zapomnianym latało w Stanach Zjednoczonych: prawo zmuszające firmy takie jak Google do cenzurowania niektórych wyników wyszukiwania prawdopodobnie byłoby problematyczne w sądzie.

Ale przynajmniej jedna (bardzo słaba) forma prawa do bycia zapomnianym zaczyna zyskiwać popularność. W Kalifornii nieletni mają prawo żądać, aby strony internetowe usuwały treści zamieszczone w Internecie. Ale ta ustawa, która weszła w życie w 2015 r., Daleko odbiega od prawa europejskiego: pozwala nastolatkom na usuwanie treści, które sami opublikowali, dlatego żenujące wiadomości i zdjęcia publikowane przez przyjaciół są nadal niedostępne.

$config[ads_kvadrat] not found