NASA wykorzysta nowe techniki, aby odkryć drugą połowę danych dotyczących zmian klimatu

$config[ads_kvadrat] not found

Zmiany klimatu okiem ekonomisty

Zmiany klimatu okiem ekonomisty
Anonim

NASA to nie tylko najlepsza na świecie agencja kosmiczna, to także siła napędowa badań w dziedzinie nauk o ziemi - zwłaszcza jeśli chodzi o zrozumienie zmian klimatu. Agencja przeprowadziła właśnie briefing informacyjny, aby szczegółowo opisać pracę działu nauk o Ziemi w pomiarach i obserwowaniu zmian w emisji dwutlenku węgla - a wielkim wyzwaniem jest to, że administracja podejmuje intensywne nowe działania w celu gromadzenia danych dotyczących węgla, nie jest w powietrzu.

Około 50 procent dwutlenku węgla emitowanego przez paliwa kopalne jest absorbowane przez ocean i życie roślin lądowych. Zawsze tak było, ale delta jest tu kluczowa: pomiary węgla w powietrzu i atmosferze mogą powiedzieć tylko połowę historii.

„Węgiel jest niezbędnym elementem życia na Ziemi”, mówi Michael Freilich, dyrektor NASA's Earth Science Division. Odgrywa istotną rolę jako gaz cieplarniany w stabilizowaniu środowiska i utrzymywaniu Ziemi w stanie nadającym się do zamieszkania. Niestety, ponieważ ilość dwutlenku węgla w atmosferze wzrosła z 270 części na milion do ponad 400 części na milion. Poziomy wciąż rosną o 2 części na milion rocznie. Dzięki temu średnie temperatury Ziemi wzrosły o 1,83 stopni Fahrenheita. Freilich podkreślił, że kluczowym celem NASA jest lepsze zrozumienie obiegu węgla, a agencja kosmiczna zwiększa technologię satelitarną dla trzech głównych projektów badawczych.

Pierwszym z nich jest badanie aerozoli północnoatlantyckich i ekosystemów morskich lub NAAMES, które dotyczy przede wszystkim badania zakwitów glonów i procesów życiowych planktonu, ponieważ odnosi się do absorpcji węgla z powietrza.W ciągu ostatnich kilku lat technologia satelitarna odegrała znaczącą rolę, pomagając odkryć, jak rosną i kurczą się populacje planktonu, oraz rolę, jaką zakwity glonów pochłaniają nadmiar dwutlenku węgla, a także wydalają własne aerozole do powietrza (co zresztą może stworzyć naprawdę słodkie chmury).

Oczywiście, podczas gdy satelity były bardzo pomocne w przemieszczaniu NAAMES do przodu, nie ma substytutu do prowadzenia naukowców na morzu na statkach do badania oceanu. „Wielu ludzi myśli, że NASA to przede wszystkim eksploracja kosmosu i satelity” - mówi Mike Behrenfeld, główny badacz kampanii terenowej NAAMES. „Ale w rzeczywistości jest dużo pracy naziemnej”.

Drugi duży projekt obejmuje badanie roślinności lądowej za pomocą satelity LIDAR - technologii teledetekcji, która analizuje odbite światło z odległości. Zostało to wykorzystane głównie do zbadania, jak gęste lasy w wiejskich częściach świata mogą pomóc w kontrolowaniu emisji dwutlenku węgla. Obecne satelity LIDAR zebrały pewne użyteczne dane, ale „NASA jest zainteresowana skalowaniem tej technologii”, mówi George Hurtt, kierownik ds. Systemu monitorowania dwutlenku węgla NASA. Wkrótce NASA wprowadzi świat do Globalnego Badania Dynamiki Ekosystemów LIDAR. Gdy zostanie zainstalowany na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w 2018 r., GEDI będzie pierwszym na świecie instrumentem satelitarnym o wysokiej rozdzielczości do badania ekosystemów z gęstą roślinnością.

Na koniec jest Orbiting Carbon Observatory-2, pierwszy satelita NASA zaprojektowany do bezpośredniego pomiaru dwutlenku węgla z kosmosu. OCO-2 ma teraz niewiele ponad rok danych i jest w stanie śledzić globalne całoroczne wzorce dwutlenku węgla podlegające sezonowym wydarzeniom, takim jak zmiany pogody, pożary letnie, burze i inne.

Annmarie Eldering, zastępca naukowca ds. Projektów w misji OCO-2, podkreśliła, że ​​satelita jest w stanie zebrać 100 razy więcej danych o globalnym dwutlenku węgla ze względu na jego wrażliwy sprzęt. „Dwutlenek węgla jest tak potężnym gazem wychwytującym ciepło”, mówi. Gromadzenie nawet niewielkich zmian może ujawnić tak wiele o zachowaniu cyklu węglowego w regionach, do których nie można łatwo uzyskać dostępu i które można badać.

Ponieważ globalne ocieplenie nadal powoduje coraz więcej problemów na całym świecie, wszystkie te nowe dane zostaną wykorzystane do stworzenia modeli, które przewidują, jak będą wyglądać tendencje w zakresie dwutlenku węgla, czy podejmowane będą działania rządów na świecie. „Cykl węglowy jest dość złożony”, mówi Freilich. „Istnieją procesy zachodzące na lądzie, a w oceanie zachodzą różne procesy”.

Wszystkie z nich wpływają na emisję dwutlenku węgla w sposób, którego wciąż nie rozumiemy. Rozumiejąc drugą połowę równania węglowego, możemy przewidzieć, o ile więcej (lub mniej) czasu musimy jeszcze ocalić się przed nieszczęściem.

$config[ads_kvadrat] not found