W ciągu 17 lat sekwencja ludzkiego genomu stała się przemysłem wartym miliardy dolarów

$config[ads_kvadrat] not found

Edycja genomu: co się da zrobić w 2020 roku? | Krótka historia inżynierii genetycznej

Edycja genomu: co się da zrobić w 2020 roku? | Krótka historia inżynierii genetycznej
Anonim

Ludzki genom obchodzi w ten czwartek swoje 17 urodziny. 15 lutego 2001 r. Human Genome Project opublikował swój pierwszy zestaw wyników w czasopiśmie Natura, na zawsze zmieniając sposób, w jaki rozumiemy ludzkie życie.

W ciągu 17 lat, które upłynęły od publikacji przełomowego dokumentu, nowo odkryte zrozumienie doprowadziło do jednej wielkiej realizacji na temat ludzkiego genomu: warto los pieniędzy. Dowód jest wszędzie wokół nas, a firmy robią poważny rachunek nad naszą ciekawością tajemnic ukrytych w naszych genach.

Analiza przeprowadzona przez Grand View Research w 2017 roku sugerowała, że ​​rynek ukierunkowanego sekwencjonowania DNA / RNA może być wart 15,9 miliarda dolarów do 2025 roku.

Osobiste sekwencjonowanie genomu - pomyśl 23andMe - jest szczególnie duże. Możesz wysłać wymazówkę z policzka, aby przeanalizować genotyp, a ta sama firma, która świadczy tę usługę, może nawet sprzedać twoją informację genetyczną. Sekwencjonowanie DNA wkroczyło nawet do naszego życia randkowego, a start-upy, takie jak Pheramor, twierdzą, że twoje geny mogą zostać wykorzystane do znalezienia idealnego partnera. Tymczasem lekarze zdają sobie sprawę z możliwości wykorzystania informacji genetycznej pacjentów do oceny ryzyka choroby i opracowania precyzyjnych planów leczenia, a zaawansowane technologie edycji genów rozwijają przyszłość, w której możemy modyfikować sam ludzki genom.

Ale także ku zaskoczeniu nikogo, ta coraz bardziej ciasna przestrzeń wywołała wiele kontrowersji, zarówno finansowych, jak i etycznych.

Potencjał finansowy tej technologii był widoczny od samego początku, tak jak było jasne, że prywatność byłaby główną przeszkodą w tworzeniu lukratywnej technologii. Na początku Aughts, finansowane przez rząd Międzynarodowe Konsorcjum Sekwencjonowania Genomów Ludzkich nie było jedyną grupą pracującą nad tym projektem: Celera Genomics, założona przez kontrowersyjnego genetyka Craiga Ventera, kierowała prywatnym przemysłem w celu sekwencjonowania ludzkiego genomu, wywołując wrzawę w społeczności naukowej poprzez obchodzenie kontroli prywatności. Odwrotność wcześniej informowaliśmy o tarciu, które spowodowało:

Interesy Celery spotkały się z interesami National Institutes of Health (NIH), gdzie finansowani przez rząd naukowcy pracowali nad tym samym w ramach Human Genome Project. Podczas gdy projekt NIH miał na celu uzyskanie publicznie dostępnej mapy ludzkiego genomu, dane Celery miały być dostępne tylko dla klientów płacących. Venter zaproponował opatentowanie dużej liczby genów, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony jego rówieśników w NIH i poza nią.

Debata na temat tego, kto jest właścicielem informacji genetycznej, nadal pozostaje największym problemem dla każdego, kto próbuje zarabiać na ludzkim genomie.

Na szczęście ustanowiono pewne zabezpieczenia w celu ochrony prywatności, podczas gdy prawodawcy i etycy wypracowują załamania. Ponieważ genom danej osoby może wiele powiedzieć na jej temat - na przykład o ryzyku rozwoju chorób genetycznych - prawodawcy odpowiedzieli na zalecenia naukowców i zabronili pracodawcom i ubezpieczycielom zdrowotnym dyskryminowania kogoś za informacje zawarte w jego genomie przez przekazywanie ustawa o genetycznej niedyskryminacji z 2008 r. Prawo to służy podwójnemu celowi: chroni prawo ludzi do nieużywania ich informacji genetycznej przeciwko niemu, ale czyniąc to, zachęca również ludzi do dalszego pobierania próbek genetycznych do badań medycznych.

Obecnie próbki te nadal wlewają się przez małe i duże firmy zajmujące się sekwencjonowaniem DNA i nie jest jasne, kto może ubiegać się o własność uzyskanych danych. Ponieważ wartość tych zbiorów danych rośnie w ciągu następnych 17 lat, możemy być pewni, że walka będzie zacięta.

$config[ads_kvadrat] not found