Recenzja „BLACKkKLANSMAN”: Najlepszy film Spike'a Lee w latach jest horrorem

$config[ads_kvadrat] not found
Anonim

Spike Lee nie zamierzał robić BLACKkKLANSMAN horror, a marketing w filmie też go nie sprzedaje. Ale w końcowych minutach ostatniego wspólnego legendarnego reżysera, buczenie i styl filmu kumpla z późnych lat 70. bezlitośnie zanikają w amerykańskim koszmarze XXI wieku.

W piątki, w kinach, prawie rok po zabójczym wiecu Charlottesville alt-right, BLACKkKLANSMAN dostosowuje wspomnienia z 2014 roku Czarny Klansman Ron Stallworth (w tej roli John David Washington), pierwszy czarny detektyw w departamencie policji w Colorado Springs. W 1979 roku Stallworth z powodzeniem przeniknął do oddziału Ku Klux Klan w Kolorado, nadając mu bezprecedensowy wygląd współczesnego amerykańskiego terroryzmu.

(Jeśli zastanawiasz się, jak to nawet zadziałało, Stallworth skontaktował się z KKK przez telefon, ale wysłał kolegę detektywa Flipa Zimmermana na spotkania twarzą w twarz na jego miejscu. Adam Driver, w lekkim odejściu od Gwiezdne Wojny złoczyńca Kylo Ren, gra Zimmermana.)

Film Lee jest dramaturgią dramatycznego śledztwa Stallwortha, ale ma też wszystkie cechy charakterystyczne właściwego Spike Lee Joint. Obejmuje to żywe uzbrojenie koloru kinowego, ujęcia dolly, postacie zaangażowane w debatę popkultury i brutalną normalność codziennego rasizmu. Lee naprawdę nigdy nie był lepszy ze swoim kreatywnym głosem niż w BLACKkKLANSMAN.

BLACKkKLANSMAN jest także jego własną bestią, noszącą strukturę opowieści policjanta i pokrytą estetyką blaxploitation lat 70-tych. To zabawny film, który klaunuje na Ku Klux Klan. Nienawidziliście ich nienawiści i białych kapturów, ponieważ wiecie, że Spike Lee był za kamerą przez cały ten czas, przygotowując swoją publiczność do ostatecznej puentówki w postaci zszokowanej twarzy Davida Duke'a (Topher Grace), gdy uświadomił sobie, że jest „zaprzyjaźniony” z jednym z te ludzie.

Jak każda dobra satyra społeczna, BLACKkKLANSMAN zawiera niespodziewany efekt śmiechu i chichotów z tym samym powietrzem napięcia, intrygi i niebezpieczeństwa Zabójcza broń. Ale to wszystko zasłona dymna. Pełzające, niesubtelne, przypominające Trumpa i #MAGA dzwonią jak brzęcząca ścieżka dźwiękowa Suspiria, aż do końca horror jest nieunikniony.

„Krew i ziemia”, słyszysz krzyk tłumu. Płonący krzyż staje się płonącymi pochodniami tiki, a teraz jest rok 2017 w Charlottesville w Wirginii. Lee przetwarza materiał z rajdu Unite the Right, w wyniku którego zginęła protestująca Heather Heyer. Materiał z prawdziwego Davida Duke'a przedstawia białego nacjonalistę, który z dumą ogłasza „odzyskanie kraju”.

Film Lee zaczyna się jako thriller detektywistyczny i kończy się jako horror. Ale Dziedziczny nie jest. Nie jest nawet Wyjść, gdzie Jordan Peele filtrował okrucieństwa wobec Czarnych w przerażający horror.

Z BLACKkKLANSMAN, horror jest prawdziwy. Zdarzyło się i dzieje. W jednej scenie, w której krzyżowanie się z inicjacją Klanu, Harry Belafonte pojawia się w epizodzie i opisuje lincz i spalenie Jessego Washingtona z 1916 r., Którego nieludzkość przewyższa wszystko Piła. Jigsaw nie sprzedał pocztówek spalonego ciała czarnego chłopca.

Kiedy to piszę, policja Charlottesville przygotowuje się do drugiego rajdu. Stał się horror i się dzieje. Nie oglądasz BLACKkKLANSMAN za eskapizm, ponieważ nie ma ucieczki przed brutalnym, zjadliwym rasizmem w Ameryce. Mamy dyrektora Robić co należy sięgając po upalną, duszącą temperaturę Donalda Trumpa. Ameryka została zatruta od wewnątrz i od wieków. Połączenie przychodzi z wnętrza domu.

BLACKkKLANSMAN trafia do kin 10 sierpnia.

$config[ads_kvadrat] not found