Moon Express chce skomercjalizować „ósmy kontynent” do 2017 roku

$config[ads_kvadrat] not found

How Moon Express could use robots to mine the Moon

How Moon Express could use robots to mine the Moon
Anonim

Moon Express chce sprostać swojej nazwie. Nie są o tym subtelni - są prywatną firmą, która chce iść na księżyc i otworzyć ją na handel ludzki, wypełniając lukę między Ziemią a tym, co dyrektor generalny i założyciel Bob Richards nazywa „ósmym kontynentem”.

Richards w zasadzie poświęcił godzinę na reklamę, by wygłaszać przemówienie SETI na początku tego miesiąca, mówiąc o przyszłości eksploracji kosmosu i miejscu, w którym MoonEx chce być za rok (spoilery: to księżyc).

Richards powiedział, że ma nadzieję, że uda im się polecieć na pierwszą misję w 2017 r., Ale wiele się wydarzy, zanim MoonEx ruszy z miejsca. Na dłuższą metę firma ma bardzo ambitne cele: chcą być pierwszą prywatną firmą, która wyląduje na Księżycu, i chcą stworzyć szlak handlowy między nią a Ziemią, badania, wydobycie i wydobycie zasobów naszego przyjaciela orbity na potrzeby gospodarcze i zysk naukowy.

To jednak bardzo daleko. Richards powiedział, że nie spodziewa się „próbnych misji powrotnych” (tj. Przywracania rzeczy) do 2020 r., A firma musi najpierw dotrzeć na księżyc, o czym wielu sceptycznie podchodzi.

„Wybierając się na krótką metę, istnieje luka wiarygodności, ponieważ nigdy wcześniej tego nie zrobiono”, powiedział Richards. „To bardzo ważne, aby nasi partnerzy w NASA widzieli, że sektor prywatny może to zrobić, więc naszym pierwszym celem było dotarcie do celu, aby nie stać się zbyt skomplikowanym… dotykanie księżyca byłoby dobrą rzeczą, delikatne dotknięcie byłoby nawet lepiej."

Richards żartował, że jego firma widzi swoje pierwsze próby lądowania „mini-łazików” na Księżycu w taki sam sposób, w jaki Elon Musk widział wczesne testy rakietowe Falcon 9.

W 2013 r. Zaprezentowali swoją koncepcję „mini-lądownika”, ale mam nadzieję, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy trafią na szczyt rakiety.

„Jestem przekonany, że jesteśmy pierwszą firmą z sektora prywatnego, która dostanie się na Księżyc, to tylko kwestia tego, ile sztuk dostaniemy” - powiedział.

Początkowym planem było zakupienie rakiet od SpaceX, ale podczas rozwoju MoonEx dowiedział się, że można w zasadzie kupić rakietę online od Rocketlab, firmy z siedzibą w USA, która daje prywatnym korporacjom punkt kompleksowej obsługi w celu uruchomienia mikro-satelitów w powietrzu. Richards powiedział, że cena pełnej rakiety to około pięciu milionów dolarów. Powiedział, że MoonEx zebrał do tej pory około 30 milionów dolarów na finansowanie inwestycji i ma nadzieję podwoić tę liczbę w tym roku.

Oprócz niezliczonych problemów logistycznych, MoonEx może również napotkać problemy prawne. Kilka firm wyraziło zainteresowanie wydobyciem lodu księżycowego w celu wytworzenia paliwa rakietowego, ale zasoby księżyca znajdują się w szarej strefie, jeśli chodzi o prywatne przedsiębiorstwa. Richards mówi, że jest w drodze do Wiednia i Hagi, aby spotkać się ze światowymi liderami, aby omówić tę kwestię, ale na razie MoonEx jest jasny. Zgodnie z ustawą o eksploracji i wykorzystaniu zasobów kosmicznych z 2015 r. Zabieranie przedmiotów z kosmosu jest „opiekunem poszukiwaczy”, powiedział Richards, porównując je do połowów na wodach międzynarodowych.

MoonEx ma przed sobą wiele planów, testów i pozyskiwania funduszy - podczas gdy z pewnością wydają się bardziej realistyczne niż w najlepszym razie głęboko wadliwe, w najgorszym pełnym oszustwie „Mars One” eksperyment został wcześniej oszukany. Ale NASA w nie wierzy - wystarczy, aby dać im 10 milionów dolarów grantu, a oni są w biegu o nagrodę Google Lunar X, i staje się coraz bardziej jasne, że przyszłość lotów kosmicznych może leżeć w sektorze prywatnym, a nie publicznym jeden.

Możesz obejrzeć pełne przemówienie Richarda poniżej (zaczyna się o 7:20 w tym filmie).

$config[ads_kvadrat] not found