ICANN, NTIA Transition na 1 października; Paroksyzmy pozostają na harmonogramie

Kompleksowa obsługa wentylatora (parametryzacja, lotny start, KEB) - Poradnik Napędowca cz.8

Kompleksowa obsługa wentylatora (parametryzacja, lotny start, KEB) - Poradnik Napędowca cz.8
Anonim

Prywatna, amerykańska firma, która kontroluje, jak nazywa się internet, sceduje swoją długotrwałą kontrolę w ciągu około sześciu tygodni, w tym tygodniu Narodowa Administracja Departamentu Handlu USA ds. Telekomunikacji i Informacji potwierdziła.

„Z wyjątkiem jakichkolwiek znaczących przeszkód, NTIA zamierza zezwolić na wygaśnięcie umowy Internet Assigned Numbers Authority z dniem 1 października”, napisał we wtorek Lawrence Strickling z NTIA.

Przejście nastąpi przed wyborami prezydenckimi w USA, a więc może stać się ważną kwestią: w tej chwili wiele osób obwinia prezydenta Baracka Obamę za nielegalne przeforsowanie decyzji.

Zamiast tego, wielopodmiotowe, globalne konsorcjum będzie nadzorować nazwy domen i będzie miało ostateczne zdanie na temat adresów i przyrostków przyszłych stron internetowych. Wielu obywateli spoza USA świętuje tę decyzję, ale senator Ted Cruz i inni politycy, wraz z internetowymi grupami obrony wolności, grożą, że będą utrudniać przejście. Przeciwnicy nazywają to „gratisami internetowymi” i martwią się, że doprowadzi to do cenzury ze strony obcych rządów osób, które zamieszczają online.

Do 1 października krytycy piszą listy, robią sensacyjne filmy na YouTube i idą przed Kongresem. Ale tego dnia umowa wygasa, a obowiązki nadzorcy nazw domen zostaną przeniesione. Prywatna, wielonarodowa grupa - przeczytaj artykuł Stuarta Brotmana na temat tego, co wygląda - przejmie.

NTIA i Internetowa Korporacja Nazw Przydzielonych i Numerów - ICANN - przewodniczą domenom internetowym od późnych lat 90-tych. ICANN i NTIA podejmują decyzje dotyczące systemu nazw domen. NTIA jest filią amerykańskiego Departamentu Handlu i od ponad dziesięciu lat ma ostatnie słowo. Te organizacje wspólnie zapewniają, że nie musisz wpisywać adresu IP, aby odwiedzić witrynę. Zamiast tego możesz po prostu wpisać nazwę witryny, a następnie przyrostek zatwierdzony przez NTIA i ICANN. Te przyrostki - dot-govs i dot-orgs itd. - wszystkie są sprawdzane i zatwierdzane lub odrzucane przez te dwie grupy. Krytycy po części obawiają się, że porzucenie kontroli zagrozi cenionym w Ameryce przyrostkom dot-gov i dot-mil, co stanowi problem bezpieczeństwa narodowego.

Organizacje zapewniają również, że nie ma graficznych skrzyżowanych przewodów, a zatem Internet nadal działa tak, jak się tego spodziewaliśmy. Niektórzy opisują to jako utrzymanie „książki telefonicznej” w Internecie. Szczegółowe informacje o tym, jak to działa, są skomplikowane, szybkie, ale to dlatego, że - dzięki tym grupom - obywatele nie muszą wiedzieć. Internet po prostu… działa.

Pierwotna umowa z 1998 r. Dała tymczasową kontrolę USA. Przejście to trwa od tego czasu, a administracja Obamy w 2014 r. Starała się sfinalizować transfer, ale Kongres wielokrotnie go wstrzymywał, powołując się na sprzeniewierzenie dolarów podatników. Teraz, gdy przemiana jest w toku, i z wyraźną energią, różne osoby i grupy próbują ją opóźnić. Nie obawia się, że przejście przerwie internet, ale - zgodnie z obecnym porozumieniem - zagraża wolności internetu. Biorąc pod uwagę, że decyzja, jeśli miałaby przejść, pominęłaby Kongres, system kontroli i równowagi jeszcze bardziej ucierpiałby.

Najważniejsza koalicja sprzeciwiająca się posunięciu, zorganizowana przez TechFreedom, napisała list otwarty do Kongresu, a ich obawy podsumowano tutaj:

„Zgadzamy się, że zarządzanie Internetem powinno działać oddolnie, napędzane przez globalną społeczność sektora prywatnego, społeczeństwa obywatelskiego i interesariuszy technicznych. Ale ten model „multistakeholder” jest delikatny. Bez solidnych zabezpieczeń zarządzanie Internetem mogłoby znaleźć się pod władzą rządów wrogich wolnościom chronionym przez pierwszą poprawkę. ”

Jeśli przejście to opóźniło się o kolejny rok, autorzy uważają, że porozumienie mogłoby być bardziej hermetyczne. Wierzą, że tylko jeśli tak się stanie, wolność internetu pozostanie nienaruszona.