„Gniew Asury” pozostaje najbardziej szaloną grą QTE w historii

$config[ads_kvadrat] not found

Shenmue 2 - QTE Fails

Shenmue 2 - QTE Fails
Anonim

Gdy Shenmue został wydany na Dreamcast w 1999 roku, jego projekt został okrzyknięty rewolucyjnym. Yu Suzuki wniknął w obsesyjny poziom szczegółowości w to, co wielu uważało za jego dzieło: algorytmicznie generowane wzorce pogodowe, pełny cykl dnia i nocy (który NPC podążaliby za pomocą swoich codziennych czynności) i co było wówczas przełomowym środowiskiem otwartym światem.

Ale dla wszystkich Shenmue Wpływowe pomysły i systemy, być może tylko jeden spowodował ogromny, zmieniający się w branży wpływ: QTE lub Quick Time Events. Gdy Shenmue został wydany, te nieco interaktywne, filmowe sekwencje - choć tak naprawdę niewiele różniły się od używania silnika w czasie rzeczywistym do produkcji tego, co Legowisko smoka skutecznie zrobił w latach 80. - poczuł się powieścią. Nagle problem wyrażania każdej akcji w grze wyłącznie poprzez zestaw ruchów należy już do przeszłości.

Gracze mogą sprawić, że Ryo osiągnie sukces lub przegra w awanturach akcji poza tym, co mógł zrobić w innych częściach gry - za naciśnięciem przycisku. Bardzo szybko stało się to projektem, który doskonale wyglądał z perspektywy czasu; QTE stały się następnie skrótem dla niemal każdej sceny akcji, trendem, który trwał aż do końca cyklu życia konsoli siódmego gen.

Szybko do 2016 roku. QTE są znacznie rzadsze, prawie powszechnie uważane za leniwe i ogólnie zniesławione. Wahałbym się powiedzieć, że niemal każda gra, która zawierała je w dużym stopniu, skorzystała z tej decyzji. Być może jedynym wyjątkiem jest dziwaczna gra eksperymentalna Capcom z 2012 roku Gniew Asury.

Mówię eksperymentalnie, ponieważ Gniew Asury nie jest tak naprawdę grą, ponieważ jest to interaktywny program telewizyjny, zawierający zderzaki między miejscami, w których miałbyś przerwy komercyjne, a prezentacją składającą się z szybkich odcinków. Gniew Asury mógł zostać użyty „normalny” projekt; choć jego inspiracja z hinduskiej mitologii i buddyzmu natychmiast odróżnia ją w koncepcji, mogłaby być standardowym awanturnikiem. To nie tak się stało.

Zamiast tego na przemian grasz i oglądasz Gniew Asury, która podąża za półbogiem w szalonej, wielowiekowej podróży, by zemścić się na swoich dawnych towarzyszach po tym, jak został wrobiony w morderstwo, jego żona zostaje zabita, a jego córka uprowadzona. Całkiem standardowe rzeczy, z wyjątkiem tego, że sam Asura nie jest w stanie powstrzymać swojej wściekłości, stąd tytuł i po setkach lat wrzucony do królestwa nie podobnego do chrześcijańskiej otchłani (tutaj przedstawionej jako dziwna pionowa kolumna Asura musi się wznieść, aby wrócić do śmiertelnego samolotu, podczas gdy złoty pająk na przemian instruuje i drwi z niego), jego dawni rówieśnicy sami stali się bóstwami.

Rezultatem są bitwy o komicznie apokaliptycznej skali i prezentacji, które rozgrywają się w trybie quasi-interaktywnym. Kiedy Asura spotyka pierwsze z nowo (dla graczy) przekształconych bóstw, jego przeciwnik wchodzi w typowo długotrwały monolog o tym, jak w nowym (do Asury) porządku świata ci bogowie stworzyli i jak stali się potężniejsi niż on, wciąż skromny półbóg pozostawiony na śmierć.

Wiedziałem, że kocham Gniew Asury kiedy opcjonalny wiersz polecenia pojawił się na ekranie, aby zamknąć bóstwo, co rozwścieczony Asura robi, uderzając go. W miarę kontynuowania bitwy (a twój gniew wzrasta poprzez wskaźnik wściekłości ”, który rośnie w miarę wypełniania różnych QTE), Asura powiększa ramiona; z półbogiem i bóstwem, które nadal go wyrzucają, te ostatnie balansują wielkością, aż przyćmiewa planetę, atakując Asurę jednym delikatnie przyciśniętym palcem, który Asura uderza z taką furią, że wszystkie jego ramiona zostają zniszczone.

W różnych momentach, gdy nie jesteś w QTE, gra zmienia się w awanturnika 3D, co jest również całkiem zabawne. Ale brak prawdziwej „gry” - fakt, że tak wiele Gniew Asury składa się z oglądania coraz bardziej absurdalnej historii rozgrywającej się w serii stosunkowo krótkich spotkań - nie zarobił na nią wielu fanów. Do diabła z tym. Gdyby gra była prawie całkowicie pasywna, warto byłoby po prostu zobaczyć, co dzieje się dalej - jest to jedna z tych rzadkich historii, które naprawdę wydają się być absurdalne. (Odcinek po tym, jak Asura odciął ramiona? Zaczyna się od grywalnego bossa, w którym walczysz z bezbronnym półbogiem).

Nie ma znaczenia, czy naprawdę nie jesteś fanem epizodycznego anime, na przykład jakiejkolwiek serii Smocza kula w tytule. Gniew Asury jest niezmiernie zabawny, dziwny, głupi i zabawny, jeśli nie (choć zdecydowanie sugeruję odtwarzanie go po japońsku z napisami). Jeśli chodzi o okazje, to nie jest trudno znaleźć online na PS3 lub Xbox 360, ani nie jest to strasznie drogie. Gwarantuje to, że nie będzie się podobać do niczego, co kiedykolwiek grałeś - nawet jeśli poza cudowną obłędnością, jaką tutaj widzisz, QTE są nadal na ogół śmieciami.

$config[ads_kvadrat] not found