Aresztowanie Timothy'ego Leary'ego za posiadanie marihuany nadal ma znaczenie 50 lat później

$config[ads_kvadrat] not found

Zatrzymanie byłego ministra

Zatrzymanie byłego ministra
Anonim

Timothy Leary został zatrzymany przez celników na granicy Laredo w Teksasie 50 lat temu. Wracał z Meksyku lub bardzo blisko niego; on i jego dwójka nastoletnich dzieci właśnie otrzymali zakaz wstępu. Zaglądając do samochodu Leary'ego, amerykańscy agenci znaleźli nasiona rozrzucone na podłodze i pięć uncji marihuany. W tamtym czasie wystarczyło aresztować Leary'ego za nielegalne posiadanie na mocy ustawy o podatku od marihuany z 1937 r. Było to rutynowe aresztowanie, ale była to również okazja dla Leary'ego, który chciał krajowej debaty na temat narkotyków.

Kilka apeluje później, ma jeden. Gdy Leary przeciwko Stanom Zjednoczonym dotarł do Sądu Najwyższego w 1969 r. Amerykanie byli zmuszeni - po raz pierwszy - liczyć się z uprzedzeniami i założeniami stojącymi za ustawodawstwem dotyczącym narkotyków. Leary wygrał, ale ustalono niewielki precedens prawny. Jedynym prawdziwym precedensem był sposób, w jaki wygrał: z logiką nieobecną w procesie pisania prawa.

Leary twierdził, że ustawa o podatku od marihuany naruszyła piątą poprawkę, ponieważ zmusiła go do oskarżania się o siebie - musiał mieć prawo do narkotyków. Było to niewielkie zwycięstwo dla Karty Praw, ale do 1970 r. Ustawa została zastąpiona Ustawą o kompleksowym zapobieganiu i kontroli nadużywania narkotyków. Dzisiaj nadal pracujemy pod tymi samymi ramami, szczególnie w części znanej obecnie jako ustawa o kontrolowanych substancjach. CSA umieściła marihuanę jako substancję Schedule 1, co oznacza, że ​​Kongres uważa, że ​​„nie ma obecnie akceptowanego zastosowania medycznego” i ma duży potencjał uzależnienia i nadużyć.

Jest to absurdalne stanowisko obalone przez dziesiątki badań naukowych, które potwierdzają jego medyczne korzyści, oraz ustawodawców z 23 stanów, którzy uczynili go legalnym dla różnych stopni rekreacyjnego i leczniczego zastosowania.

Problem polega na tym, że problem nie ma charakteru prawnego. Leary wygrał, powołując się na Kartę Praw, a nie na studia medyczne. Prawo, które Leary pomógł obalić, było niekonstytucyjne. Obecne prawo jest równie źle poinformowane - i nie mamy najwyższego sądu naukowego. Mimo to, mniejsze, niedawne przypadki zmusiły sędziów federalnych do przynajmniej przyjęcia myśli, że nasze obecne przepisy dotyczące narkotyków mogą być niekonstytucyjne.

W 2015 r. Dziewięciu mężczyzn oskarżonych o nielegalną uprawę marihuany w północno-kalifornijskim Shasta-Trinity National Forest skierowało sprawę do sądu federalnego. Twierdzili oni, że prawo USA - ta stara Ustawa o kontrolowanych substancjach - klasyfikująca chwasty jako lek Schedule 1, była niekonstytucyjna, ponieważ jej zastosowania medyczne są oczywiste. Sędzia Kimberly J. Mueller powiedziała, że ​​poważnie rozważa obronę plantatorów, pytając prokuratorów: „Gdybym przekonał argument obrony, jeśli kupiłbym ich argument, co byś tutaj stracił?”

Nawet społeczność międzynarodowa pragnie kontynuować debatę. W otwartym liście opublikowanym w ubiegłym tygodniu były sekretarz generalny ONZ Kofi Annan twierdził, że nadszedł czas, aby zalegalizować wszystkie narkotyki wszędzie, ponieważ nasze obecne przepisy zakazujące nie zapobiegają sprzedaży lub narkomania.

Dziś nierzadko politycy głównego nurtu popierają, a nawet głosują za legalizacją. Prezydent nie udaje, że nie wdychał. Nawet libertariańskie skrzydło Partii Republikańskiej oferuje sporadyczne wsparcie dla luźniejszych przepisów. Środowisko medyczne jest zaniepokojone psychozą, niemniej jednak bardzo wspiera zielenienie Ameryki. A Timothy Leary nie żyje. Jednak jego sprawa ma znaczenie.

Ponownie, sprawa nie jest precedensowa, to czas. Leary trafił do Sądu Najwyższego i próbował rozpocząć krajową dyskusję na temat narkotyków 50 lat temu. Udało mu się, ale było dość jednostronne. Leary i niektórzy z jego bardziej zaangażowanych politycznie zwolenników hippie byli z jednej strony, a ogromna większość Amerykanów z drugiej. Łatwo powiedzieć, że Leary wyprzedził swój czas. Może tak być, ale był tak daleko przed swoim czasem, że przypadkowo oddalił klasę średnią.

Leary powiedział dzieciom: „Włącz, nastaw się, zrezygnuj”. Dzisiaj ten sentyment utrzymuje się w powietrzu wokół dyskusji na temat polityki narkotykowej. Rozmowa o marihuanie w Ameryce nie jest możliwa bez rozmowy między wierszami na temat wartości. Zmuszając sprawę i wygrywając sprawę, zanim Ameryka została przygotowana do dyskusji na temat narkotyków, Leary i jego zwolennicy stali się synecdochiczni w tej kwestii. Bycie narkotykami miało być przeciwko systemowi. To był temat debaty od pół wieku.

Debata się zmieni i zmienią się również skutki używania narkotyków. Ale kolejna zmiana nie nastąpi przed Sądem Najwyższym, ponieważ nasze prawa nie są już wewnętrznie sprzeczne. Są po prostu niewystarczające. System zawodzi, ponieważ jest to wadliwy system i 50 lat po tym, jak pierwszy człowiek to zauważył, wciąż czekamy, aż ktoś go naprawi od środka.

$config[ads_kvadrat] not found