Dlaczego nieustanne poszukiwanie doskonałości akademickiej prowadzi do złej nauki

$config[ads_kvadrat] not found

Toksyczni ludzie. A co jeśli ja do nich należę? - Ewa Woydyłło-Osiatyńska

Toksyczni ludzie. A co jeśli ja do nich należę? - Ewa Woydyłło-Osiatyńska
Anonim

Mamy tendencję do nagradzania doskonałości we wszystkich dziedzinach życia. Szczególnie nagradzamy doskonałość w środowisku akademickim. Obecnie zespół wysoko akredytowanych naukowców z różnych dyscyplin uderza w tę doskonałość, którą reprezentują i wcielają. Doskonałość, jak mówią, jest zła, a nasze nieśmiertelne dążenie w szczególności do doskonałości akademickiej przyniosło efekt przeciwny do zamierzonego.

Pięciu uczonych stojących za traktatem „Excellence R Us: Badania uniwersyteckie i fetyszyzacja doskonałości” ma problem z wiarygodnością - ale tylko w takim stopniu, w jakim są tak wiarygodne, że jest sprzeczne z intuicją, że będą się do tego przyczyniać. Daniel O’Donnell jest profesorem języka angielskiego na Uniwersytecie Lethbridge. Samuel Moore jest redaktorem zarządzającym Ubiquity Press. Damian Pattinson jest wiceprezesem Publishing Innovation na Research Square z doświadczeniem w chemii. Cameron Neylon jest profesorem komunikacji badawczej w laboratorium CCAT Uniwersytetu Curtin, byłym dyrektorem ds. Rzecznictwa w PLOS ONE, z zawodu chemikiem. Martin Paul Eve jest profesorem literatury, technologii i publikacji na University of London. Tworzą dziwny kolektyw, ale zjednoczyli się wokół wspólnej troski: nacisk na błyskotliwą pracę zagraża systemowi naukowemu zaprojektowanemu w celu zapewnienia stałego postępu.

„Jeśli skupisz się na próbach finansowania tylko rewolucji, skończysz zubożając swoją naukę” - mówi profesor angielskiego z University of Lethbridge Daniel O’Donnell Odwrotność. „Jeśli cały czas celujesz w ogrodzenie tylne, masz zamiar wytrysnąć bardzo dużo”.

Ci naukowcy nie chcą dis zachęcać do doskonałości. Uczeni wciąż przyznają, że musimy wspierać doskonałych naukowców na tyle, aby mogli zobaczyć swoje wizjonerskie pomysły aż do ich zakończenia. Celem jest upewnienie się, że nauka nie pójdzie drogą Hollywood, która pozbawiona została filmów z poziomu średniego, które kiedyś stanowiły większość produkcji i zainwestowała ten kapitał w hity.

Przykładem problemu, mówi O’Donnell, jest brytyjska „struktura doskonałości badawczej”, systematyczna próba oceny wszystkich wydziałów uniwersyteckich i badaczy. W REF Zjednoczone Królestwo usiłowało „nagradzać doskonałość w sposób nieproporcjonalny i nie nagradzać w sposób niemal proporcjonalny tego, co nie jest doskonałe”. Ramy te mają sens z politycznego punktu widzenia, ale osoby, do których są stosowane, mogą wyraźnie zobaczyć, że satysfakcjonujące badania jest i tak nagradzany jest wadliwy.

O’Donnell ostatecznie obawia się zdolności naukowych. Im bardziej zwiększamy potencjał naukowy, tym większe prawdopodobieństwo, że pojawi się doskonała praca. „Chodzi o to, że jeśli skupimy się całkowicie na szczycie, skończymy zubożać to, co wiemy o świecie, i robić złą naukę”, mówi. Chociaż w teorii polityka taka jak REF wydaje się korzystna, w praktyce są one szkodliwe. Jeśli Wielkiej Brytanii udało się zniechęcić do wszelkiej nieciekawej pracy, „mieliby tylko geniusze”, wyjaśnia. „A po prostu ich nie ma”.

W Wielkiej Brytanii pozostanie bardzo, bardzo mała zdolność naukowa. Tam moc bądźcie garścią bardziej przełomowych odkryć, ale ogólnie rzecz biorąc, społeczność ucierpi.

Zamiast zazdrościć doskonałości, O’Donnell i jego współpracownicy uważają, że pisarze sprawdzający powinni się martwić o solidność i wiarygodność. „Retoryka doskonałości dotyczy zawsze zmiany paradygmatu” - mówi. Thomas Kuhn, autor Struktura rewolucji naukowych, zawsze był uznawany za ideologię z powodu jego hagiograficznych opisów Galileusza toczących heliocentryczny model układu słonecznego. O’Donnell i jego koledzy agitatorzy twierdzą, że Kuhn rzeczywiście podkreśla wagę normalna nauka. Co jakiś czas, w nauce, ktoś przychodzi i dokonuje niesamowitego odkrycia, odkrycie na tyle potężne, że rozbija się o ziemię. Ale gdy tylko ta metaforyczna ziemia zostanie zerwana, normalna naukowcy są potrzebni do analizy próbek gleby. W pewnym sensie rewolucje zaczynają się od rewolucjonistów i nieuchronnie kończą się normalną nauką.

W fikcji, a także w wielu innych dziedzinach, niemożliwe jest określenie jakości. Możemy rozpoznać doskonałe pisanie - zwykle gdzieś w połowie drogi między naszym jelitem a naszą noggą - ale nie ma wartości liczbowej, która wyjaśnia wielkość powieści. „Czy możesz sobie wyobrazić, gdyby istniał bar, który musiałeś przekroczyć jako pisarz fikcyjny, gdzie musiałeś pokazać - musiałeś pokazać - czy jesteś wymiernie bardziej doskonały niż Faulkner czy Joyce? ”Pyta O’Donnell. "Jak byś to zrobił? Nie ma takiej możliwości, by napisać fikcję ”. Fakt, że obiektywna krytyka jest o wiele trudniejsza w literaturze, powoduje, że pisarze z niektórych ciosów rutynowo biorą na siebie. Dobre eksperymenty nie zawsze prowadzą do wyników zmieniających świat, a wyniki zmieniające świat są wymierne. Można być dobrym naukowcem, pozostając bez znaczenia.

„Problem prawdopodobnie leży w fakcie, że próbujesz zmierzyć doskonałość naukową - aby zmierzyć ją w jakiś sposób”, mówi O’Donnell. Naukowcy i badacze są publikowani i liczy się cytat. Otrzymujesz REF dosłownie ocenę ważności uniwersytetów i naukowców, tak jakbyś opuścił przegląd Amazon. Dostajesz zarówno organizacje rządowe, jak i prywatne, które przekazują pieniądze tym, którzy sprawiają, że ich naukowe starania wydają się ważne. Uniwersytety tworzą zasady, a ci, którzy je przestrzegają, mogą nazywać się doskonałymi. Zachęca to do samodoskonalenia, a nie do badań.

Ostatecznym „znakiem doskonałości” w tej chwili jest liczba publikacji. Jeśli naukowiec przekroczy oczekiwania dotyczące publikacji, wówczas jego przełożeni uznają je za doskonałe. To, co naprawdę się dzieje, mówi O’Donnell, to to, że naukowcy rozkładają eksperymenty na zbyt wiele kawałków i publikują każdą część jako swój własny artykuł. Synteza jest bardzo mała, ponieważ synteza wymaga czasu i zasobów. Ale bez syntezy jest mało prawdopodobne, że osiągniesz wiele, co jest słusznie doskonałe.

Nie jest nawet jasne, czy istnieje obiektywna doskonałość.

„Kiedy zadajesz pytanie akademickie, musisz zapytać, z jakiego działu pochodzą”, mówi O’Donnell. Ekonomiści, fizycy, matematycy i tym podobne będą wam wszystkim mówić. Antropolodzy, angielscy uczeni i historycy nie będą. Zdaniem O’Donnell „doskonałość jest pustym terminem. To naprawdę sposób porównywania rzeczy, które są nieporównywalne. ”Rozwiązaniem nie jest wyjaśnienie i przedefiniowanie tego, co oznacza doskonałość, ani dalsze podnoszenie poprzeczki. Rozwiązaniem jest wypłacanie nagród proporcjonalnych do wykonanej pracy, a nie osiąganie zysków.

$config[ads_kvadrat] not found