Recenzja „IO”: Nowe filmy Sci-Fi Netflix próbują być głębokie, ale nie chcą się bawić

$config[ads_kvadrat] not found

10 najlepszych filmów SCI-FI ostatnich lat!

10 najlepszych filmów SCI-FI ostatnich lat!
Anonim

Netflix zdobył trafienie w zeszłym miesiącu Skrzynia dla ptaków prosty thriller z dużą mocą gwiazdy, ale niewiele substancji. Najnowszy oryginał firmy, IO, podąża w przeciwnym kierunku, wrzucając dwóch aktorów z listy B do mózgowego filmu indie z opakowaniem science fiction. Niestety wyniki sugerują, że Netflix może lepiej trzymać się przeciętnych filmów popcornowych.

Od początkującego dyrektora Jonathana Helperta, IO rozgrywa się na postapokaliptycznej Ziemi cierpiącej z powodu „nieoczekiwanej zmiany w składzie atmosfery” lub, według słów bohatera Sama Waldena (Margaret Qualley), „nasza planeta próbuje nas desperacko wyrzucić”. Innymi słowy: zmiany klimatu.

Pierwszy fragment filmu skupia się wyłącznie na Samie, samotnym ocalałym, który postanowił zostać na Ziemi i poszukać naukowego rozwiązania po tym, jak większość ludzkości ucieknie do księżyca Jowisza, IO. Sam bada apokalipsę w dzień na pięknym tle toksycznego, spalonego słońcem nieba, przeprowadzając eksperymenty na pszczołach w nadziei na zaszczepienie ich przeciwko zmienionej atmosferze. W nocy wysyła e-maile do swojego długoletniego chłopaka, niewidzialnego inżyniera z IO o imieniu Elon, który z pewnością jest zastępcą Elona Muska.

Potem wszystko się zmienia. Wiadomość od Elona ujawnia, że ​​ludzie na IO przygotowują się do skolonizowania nowej planety, co oznacza, że ​​cała komunikacja z Ziemią skończy się, gdy ostateczne statki „Exodus” sprowadzające ludzkość poza planetę przygotowują się do wystrzelenia. Jakby na zawołanie, inny ocalały Micah (Anthony Mackie) pojawia się w tym, co mogę tylko opisać jako balon z gorącym powietrzem steampunk, oferując przyprowadzenie Sama z nim na Exodus.

Ale jak tylko pojawia się Micah, film zaczyna się przeciągać. Sam wyjaśnia jej eksperymenty, a Micah opowiada o Ziemi przed apokalipsą. Cytują Szekspira i T.S. Elliot, niekoniecznie z powodu innego głębszego znaczenia, ale dlatego, że brzmi głęboko. Ich romans jest wymuszony i oczywisty.

Na końcu, IO oferuje nieco satysfakcjonujący wniosek - i przyzwoity porządek - ale już jest za późno. Nie obchodzi cię, co stanie się z Samem i Micahem, ponieważ pod koniec dnia nie są po prostu interesującymi postaciami i nie jest to interesujący świat. Zamiast tego po prostu zaznacza wszystkie pola, które powinny się sprowadzić do inteligentnego filmu, bez zatrzymywania się, aby upewnić się, że jest to historia warta opowiedzenia w pierwszej kolejności.

Lepiej po prostu oglądać Skrzynia dla ptaków jeszcze raz. Przynajmniej w ten sposób będziesz się dobrze bawić.

IO jest teraz przesyłany strumieniowo na Netflix Skrzynia dla ptaków.

$config[ads_kvadrat] not found