Niemcy i Chiny mają więcej energii odnawialnej, którą mogą obsłużyć

Chiny innowacyjne – mocarstwo wiedzy / Dr Marcin Jacoby

Chiny innowacyjne – mocarstwo wiedzy / Dr Marcin Jacoby
Anonim

Dobrą rzeczą w odnawialnych źródłach energii jest to, że mają nieograniczoną ilość mocy do zaoferowania. Minusem, niespodziewanie, jest to, że jest nieograniczona. Właśnie z tym problemem mają do czynienia Niemcy i Chiny, ponieważ ich sieci nie radzą sobie z całą tą mocą.

Przeciekające plany niemieckiej federalnej agencji sieciowej pokazują, że kraj europejski, który został ogłoszony liderem w dziedzinie energii wiatrowej, zmniejszy o połowę swój cel w zakresie rozbudowy farm wiatrowych, ponieważ ich siatka nie jest zgodna z zadaniem, zgodnie z Opiekun.

Północne Niemcy są wietrznym miejscem, a najlepiej byłoby, gdyby kraj był w stanie wysłać energię wytworzoną przez niezliczone turbiny do centrów produkcyjnych na południu, takich jak Bawaria i Badenia-Wirtembergia. Problem polega na tym, że środków transportu nie ma. Naziemne pylony uznano za zbyt brzydkie, a nowe podziemne kable trwają zbyt długo. Ile pozostało na stole? Cóż, w 2015 r. Północne Niemcy wygenerowały 4 100 dodatkowych gigawatogodzin - wystarczających do zasilenia 2,1 miliona domów na rok - które nie mogły zostać wykorzystane.

Tymczasem Chiny mają podobny problem. BBC News donosi, że oprócz licznych turbin wiatrowych kraj ma mnóstwo elektrowni opalanych węglem, ale sieć nie może poradzić sobie z obydwoma źródłami energii na raz. Ponieważ elektrownie węglowe są znacznie trudniejsze do wyłączenia, to turbiny wiatrowe muszą zrobić sobie przerwę. Są wyłączone nawet przez 15% czasu. Raport w Przegląd technologii MIT stwierdzili, że niektóre prowincje mogą wykorzystywać tylko połowę energii generowanej z energii słonecznej.

Siatki są drogie, skomplikowane i konieczne, chociaż nie są tak krzykliwe jak flota turbin wiatrowych. Ale, jak kiedyś powiedział mądry wujek, „„ z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność ”. (Marvel.com/universe/Parker, Ben (Wujek Ben)