Alphabet Futurist John Elfreth Watkins Jr. Przewidywana śmierć C, X i Q

$config[ads_kvadrat] not found

Oregon futurist on what could look different by 2030

Oregon futurist on what could look different by 2030
Anonim

„W naszym codziennym alfabecie nie będzie C, X ani Q. Zostaną porzucone, ponieważ będą niepotrzebne. Pisownia dźwiękiem zostanie przyjęta, najpierw przez gazety. Angielski będzie językiem skondensowanych słów wyrażających skondensowane idee i będzie szerzej używany niż jakikolwiek inny. ”- John Elfreth Watkins Jr.

W 1900 roku John Elfreth Watkins Jr. napisał artykuł dla Ladies'’s Home Journal przewidywanie na następne 100 lat. Watkins nie był autorem science-fiction ani nawet szczególnie chętnym futurystą. Był w rzeczywistości inżynierem kolejowym, ale jego prognoza na rok 2000 jest często cytowanym dziełem prognozowania przyszłości.

W sumie sporządził kilkadziesiąt prognoz, ale jego przemyślenia na temat przyszłości alfabetu wyróżniają się jako szczególnie dziwne i szczególnie godne uwagi. To nie jest spojrzenie na duży postęp technologiczny, ale przewidywanie, że potrzeba prostoty komunikacyjnej spowodowałaby zmianę sposobu, w jaki czytamy, piszemy i mówimy.

Watkins Jr. uważał, że angielscy pisarze i mówcy w końcu pozbędą się obcych liter, które wymagają starannego wyboru słów. Myślał, że C, X, Q spowalniają komunikację. Ale dlaczego?

Pierwszą rzeczą, którą należy wiedzieć, jest to, że Watkins Jr. Tak jak Wiktoriański Internet autor Tom Standage wyjaśnił, że telegraf z pięcioma igłami pomija litery C, X, Q, J, U i Z. Przyczyną pominięć telegrafu było ograniczenie związane z konstrukcją maszyny: było tylko tyle możliwych kombinacji więc alfabet musiał być ograniczony do dwudziestu liter, a nie do dwudziestu sześciu. Istniały ograniczenia dotyczące tego, jakie słowa mogą być przesyłane, ale korzystanie z urządzenia nie wymagało książki kodowej, co było dużym ulepszeniem.

Powiedziawszy to, telegraf igiełkowy był produktem z lat 30-tych XIX wieku. Watkins Jr. przedstawił swoje prognozy w 1900 roku, 70 lat później. Rzeczy przeszły długą drogę i choć przemysł telegraficzny był większy niż kiedykolwiek wcześniej, komunikacja wykazywała oznaki, że staje się szybsza, bardziej wydajna bez modyfikacji języka angielskiego. Maszyny do pisania były coraz powszechniejsze i korzystały z klawiatur QWERTY, które zawierały wszystkie litery alfabetu.

Dla argumentu załóżmy jednak, że telegrafia będzie kontynuować rozwój astronomiczny i dyktować sposób, w jaki używaliśmy alfabetu. Czy naprawdę moglibyśmy starać się zmienić alfabet, który służył nam stosunkowo dobrze przez wieki? Prawdopodobnie nie. Lub przynajmniej prawdopodobnie niezbyt skutecznie przez okres 100 lat.

Zmiana wymaga czasu i jako społeczeństwo nie mamy tendencji do robienia bardzo dobrze, jeśli chodzi o porozumienie między sobą. Wielokrotne wycofywanie prostych, koniecznych słów byłoby dostosowaniem, które prawdopodobnie zajęłoby dużo, znacznie dłużej niż 100 lat. Autorzy książek musieliby zacząć używać innych słów, musimy zacząć rozmawiać ze sobą w inny sposób i nieustannie manewrowalibyśmy wokół tego, co mieliśmy na myśli, aby słowa pasowały do ​​parametrów C, Q i X-less.

Była to przepowiednia o bardzo dobrych intencjach i być może część tego, co wpłynęło na jego pomysł, że angielski byłby najczęściej używanym językiem na świecie. Teoretycznie uproszczenie i skondensowanie języka angielskiego ułatwiłoby naukę, prawdopodobnie zwiększając jej popularność. W rzeczywistości angielski jest haniebnym językiem do nauczenia się, z jego cichymi „p” i rzeczami takimi jak „czytanie” / „czytanie” i „prowadzenie” / „prowadzenie” zagadek.

Istnieje jednak większa niż dobra szansa, że ​​nasze próby uproszczenia języka angielskiego skomplikowałyby to jeszcze bardziej. Prawdopodobnie będziemy musieli zmierzyć się z dwoma różnymi systemami, alternatywnymi pisowniami i sprzecznymi pomysłami na wymowę. Potrzebujemy dość wyrafinowanego i bardzo znormalizowanego systemu, aby upewnić się, że wszyscy jesteśmy na tej samej stronie.

W czasie pism Watkinsa Jr., Oxford English Dictionary nie został jeszcze ukończony. Było to w toku, ale dopiero kilka dekad później zobaczyliśmy ukończoną wersję. Słownik Webstera został opublikowany w połowie XIX wieku i teoretycznie stale aktualizowany słownik tego samego rodzaju pomógłby w upraszczaniu języka angielskiego.

Jednak składanie nowych słów do słownika to złożony proces. The Oxford English Dictionary jest, jak sama mówi, „ostatecznym zapisem języka angielskiego”. Zmiana, która nie jest łatwa, ani nie powinna być. Przecież nie chcemy, aby coś, co uważano za „ostateczny zapis”, było zbyt elastyczne, a my pokonujemy cel.

Co więcej, ciągłe aktualizowanie wydań utrudniałoby standaryzację, a skłonienie ludzi do uzgodnienia i / lub rozpoznania alternatywnych form pewnych słów jako poprawnych lub niepoprawnych wydaje się całkowicie nierealistyczne, co prawdopodobnie ostatecznie się nie powiedzie.

Może gdybyśmy mieli elegancki system rozpowszechniania zmian i standaryzacji nowych form słów, moglibyśmy ogromnie uprościć język angielski. Może gdyby lepsza technologia nie pojawiła się, by rozłączyć telegraf, nadal używalibyśmy maszyn z pięcioma igłami i działalibyśmy z dwudziestoma literami zamiast dwudziestu sześciu. Może gdybyśmy nie byli tak zatłoczeni naszymi cholernymi słownikami, mielibyśmy całe budynki wypełnione zaktualizowaną wersją po zaktualizowanym wydaniu. Może w alternatywnej przyszłości.

$config[ads_kvadrat] not found