My Irrational Grudge Against Leonardo DiCaprio

$config[ads_kvadrat] not found

The Revenant revisited by Sonup - Happy Birthday Leonardo DiCaprio

The Revenant revisited by Sonup - Happy Birthday Leonardo DiCaprio
Anonim

Nienawidzę Leonardo DiCaprio. Nigdy go nie spotkałem. Prawdopodobnie jest bardzo miłym facetem. O ile mi wiadomo, nie zamordował nikogo, przeklął dzieci, wbił sobie jakąkolwiek pieczęć, usztywnił barmana na czubku. On nawet nie należy do gównianej religii celebrytów, ani nie ma dzieci, które podał bzdury. Niektóre z jego filmów są w porządku. Niektóre z jego portretów są nawet w porządku - Romeo, jako postać, jest i tak czymś w rodzaju sopla (i to wszystko o Mercutio), więc Romeo + Julia, zrobił solidne Romeo. Ale dla mnie jego twarz zawsze była jedną z najbardziej uderzających na świecie. To moja irracjonalna uraza i każdy powinien ją mieć.

Większość ludzi ma swoje zmiażdżenia - nieszkodliwe ujścia, w które wpada nierealistyczne i bezpodstawne brzęczenie. Tak samo powinieneś przyjąć nemezis popkultury. Nieszkodliwy, arbitralny wróg pozwala dobrze odczuć oparzenie.

Leo's mine. Po prostu jest na tyle dobry, że mogę go nienawidzić za to, że nie jest lepszy, i po prostu na tyle zły, że ciągle dostarcza mu żalu. Inni ludzie będą się śmiać. Popularne hashtagi opłakują jego brak Oscarów. Jest powszechnie uważany za utalentowanego i pociągającego. Ma ponadprzeciętne włosy. Ale tak jak Ansel Elgort jest nemezis tego pisarza, Leo jest mój.

Czemu? On niszczy wszystko na swojej drodze. Nie wierz mi, po prostu obserwuj Wyspa tajemnic, Początek, i Wielki Gatsby, a my przejrzymy.

Wyspa tajemnic był (zazwyczaj stały) pisarzem kryminalnym Dennis Lehane, który chciał napisać szokujące zwroty akcji. A jednak było to tak wymyślne, straszne, że kiedy skończyłem, rzuciłem książkę przez pokój. Nawet nie rzuciłem Zmierzch po drugiej stronie pokoju (głównie dlatego, że miałem 12 lat, kiedy ukazała się pierwsza książka i rzeczywiście podobało mi się w tamtym czasie, filmy nie były jeszcze czymś, szaleni fani nie byli jeszcze czymś, po prostu wykopałem wampiry i wszyscy pozwoliliśmy nasze standardy wygasają od czasu do czasu, ok?). Oczywiście, kiedy Wyspa tajemnic został dostosowany do ekranu, Leo zagrał.

Czy nie powinienem winić Dennisa Lehane'a? Nie oczekuj, że logika zamrozi mój osąd. To był jednorazowy świr od Lehane'a, a Leo był z nim związany, a przez przechodnią własność to jego wina.

Początek też było rozczarowaniem. Nie dlatego, że było źle - to nie było - ale dlatego, że nie było tak dobre jak to mógłby byłem. Kradzież snów to niesamowity pomysł i zamiast go odkrywać, Początek rozpłynął się w sławnym filmie akcji z fajnymi efektami. Zmarnowane dobre pomysły są nawet gorsze niż złe pomysły. Winowajcą jest Christopher Nolan, pisarz i reżyser. Ale po raz kolejny Leo zagrał, umacniając swój status zadowolonego z kultury bałaganu.

To prowadzi nas do Wielki Gatsby. Arcydzieło pięknego języka i subtelności nigdy nie sprawdzi się dobrze w rękach Baz Luhrmanna, reżysera, którego pojęcie „subtelności” oznacza zaledwie pół tuzina piosenek i numerów tanecznych zamiast dwudziestu i błyszczących srebro rzeczy wszędzie zamiast złota. Gatsby, jeden z najbardziej magnetycznych bohaterów literatury, miał potencjał nawet w najbardziej jaskrawych adaptacjach książki. Leo i tak nie był odpowiednim człowiekiem do tej pracy - Gatsby powinien mieć około 30 lat i przepraszam, ale Leo już nie przechodzi przez 30 lat. Nie mógł też uchwycić cichej tęsknoty Gatsby'ego ani jego niebezpieczeństwa. W ogóle jego portret był miękki jak tata.

Charlie Hunnam zagrałby go doskonale. Pacyfik nie zrobił mu sprawiedliwości - tęsknota, groźba i cichy ból to jego dżem. Albo Ryan Gosling. Chris Hemsworth, nawet! Jego kotlety Pośpiech a jego portret playboya z patosem mógł minąć. Zamiast tego Leo zamienił jedną z najbardziej intrygujących postaci w literaturze w zadowolony z siebie, godny wizerunek GIF, jako że angielska małoletnia Theta Delt mogłaby zagrać w Gatsby na Halloween drugiego roku.

Tak, DiCaprio zrobił inne, lepsze filmy. Możesz je teraz wychować, ale zapewniam cię, że jego twarz pozostaje tak samo przenikliwa jak zawsze. Wilk z Wall Street ? Definicja samozadowolenia, ekranowy kryzys wieku średniego. J. Edgar ? Wiem, że żartujesz. Tytaniczny, czy powiedziałeś, kiedy zamarzał na północnym Atlantyku? Punkt cedowany. To przynajmniej było dobre na chichot.

$config[ads_kvadrat] not found