NASA, Roscosmos spotka się 10 października, aby omówić pogłoski o „Sabotażu” ISS

$config[ads_kvadrat] not found

Посадка корабля «Союз МС-16»

Посадка корабля «Союз МС-16»

Spisu treści:

Anonim

Minęły dwa tygodnie, odkąd załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej naprawiła niewielki wyciek, ale jest znacznie więcej pytań niż odpowiedzi.

Wieczorem 29 sierpnia operatorzy kontroli naziemnej w Houston i Moskwie zidentyfikowali stratę ciśnienia w ISS, którą kosmonauci i astronauci wyśledzili w wycieku w kadłubie rosyjskiej kapsuły Soyuz MS-09 i naprawili zestawem łat. Otwór był dość mały - miał średnicę około dwóch milimetrów - i nie stanowił znaczącego zagrożenia dla załogi. Chociaż nie spowodowało to, że stacja kosmiczna straciła wiele powietrza, to spowodowało brwi.

Od tamtej pory rosyjscy urzędnicy zabawiali się pogłoskami o sabotażu do tego stopnia, że ​​NASA i rosyjska agencja kosmiczna Roscosmos uznały za konieczne wydanie w czwartek wspólnego oświadczenia, w którym ogłosiły plany spotkania najlepszych administratorów w tej sprawie.

To z oświadczenia wydanego przez NASA w czwartek:

„Administrator NASA Jim Bridenstine i dyrektor generalny Roscosmos Dmitry Rogozin spotkali się wczoraj po raz pierwszy za pośrednictwem telekonferencji w celu omówienia statusu operacji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w odpowiedzi na prośbę Roscosmos.”

W wyniku tej telekonferencji Bridenstine i Rogozin zgodzili się na osobiste spotkanie na kosmodromie Bajkonur w Kazachstanie około 10 października.

Bridenstine ma już za sobą wizytę w Rosji i Kazachstanie zaplanowaną na ten czas, ponieważ rosyjski sojuz MS-10 ma wystrzelić z kosmodromu Bajkonur 11 października, kiedy to przeniesie astronautę NASA Nicka Hague i rosyjskiego kosmonautę Alekseya Owczinina na ISS.

Wczoraj rozmawiałem z moim odpowiednikiem w @rososmos, dyrektorem generalnym Dmitrijem Rogozinem. Poinformował mnie o decyzji Roscosmos o powołaniu komisji do zbadania przyczyny wycieku statku kosmicznego Soyuz zadokowanego do @Space_Station. Więcej tutaj:

- Jim Bridenstine (@JimBridenstine) 13 września 2018 r

I chociaż cały wspólny komunikat może brzmieć niezwykle dyplomatycznie i we współpracy, trudno jest zignorować ciemniejszy podtekst. Wydanie nawiązuje do plotek, które zawirowały od czasu naprawienia wycieku. Początkowo przypisywany wpływowi mikrometeoroidów, przeciek kadłuba został obwiniony o jakiś rodzaj wiertarki. Nie jest jasne, czy dziura zdarzyła się na Ziemi, czy w kosmosie.

„Chcemy dowiedzieć się, kto ponosi winę - i zrobimy to”.

„Jesteśmy w stanie zawęzić przyczynę do błędu technologicznego technika. Widzimy znak, w którym wiertło ślizgało się po powierzchni kadłuba - powiedział Rogozin RIA Novosti 3 września, w tłumaczeniu Ars Technica. „Chcemy dowiedzieć się, kto ponosi winę - i zrobimy to”.

Ponownie, nie jest jasne, czy ta dziura została wykonana przypadkowo, czy celowo, ani czy została wykonana w kosmosie czy na ziemi - gdzie może być zastosowana łatka, która później wyschła i rozluźniła się w przestrzeni, wydarzenie, które miało miejsce na poprzednim Statek Sojuz - ale postanowienie Rogozina zaowocowało powstaniem w tej sprawie komisji Roscosmos.

Od tego czasu rosyjskie serwisy informacyjne spekulowały na temat możliwego sabotażu astronautów NASA, sugerując, że astronauci starali się stworzyć sytuację awaryjną, aby wcześniej sprowadzić chorego kolegę na Ziemię.

Według rosyjskiej gazety Kommersant, ta wersja wydarzeń jest uważana za najlepszą możliwość. Ale oświadczenie Rogozina i Bridenstine'a nie wskazuje na to napięcie, a raczej obarcza winą doniesienia medialne.

„Administrator i dyrektor generalny zauważyli spekulacje w mediach dotyczące możliwej przyczyny incydentu i zgodzili się na odroczenie wszelkich wstępnych wniosków i udzielenie wyjaśnień do czasu zakończenia ostatecznego dochodzenia” - czytamy we wspólnym oświadczeniu w czwartek.

Ze swojej strony Rogozin odrzucił pogłoski.

„Ostatnie plotki i pogłoski o incydencie na ISS utrudniają pracę ekspertów Roscosmos i mają na celu obalenie przyjaznych stosunków między członkami załogi stacji kosmicznej”, napisał na Facebooku, poinformował o państwowym rosyjskim serwisie informacyjnym TASS w środę. „Wszystkie oświadczenia powołujące się na nienazwane źródła są niedopuszczalne, dopóki specjalna komisja Roscosmos nie zakończy swoich prac”, napisał, odnosząc się do anonimowych źródeł, na których opierały się wiadomości podsycające pogłoski.

Pomimo tej publicznej ostrożności i dyplomacji, Ars Technica donosi, że źródła Roscosmos nadal wyciekają podżegające teorie i oskarżenia do rosyjskiej prasy. Wśród tych ujawnionych oskarżeń jest teoria wiodąca, jak sugeruje Kommersant, że NASA uszkodziła moduł, próbując wymusić awaryjną ewakuację chorego członka załogi. Logika stojąca za tą teorią jest taka, że ​​ponieważ wymagałoby to wspólnej ewakuacji astronautów i kosmonautów, NASA mogłaby uzyskać ewakuację, której potrzebowała, bez konieczności płacenia szacunkowych 85 milionów dolarów za nowy strąk Sojuz.

Źródła rosyjskich serwisów informacyjnych przytaczały zarysowania wokół otworu, które sugerują, że ktoś wiercił w mikrograwitacji, ponieważ trudniej byłoby w tym środowisku uzyskać stabilne oparcie dla wiertła.

Ze swojej strony załoga NASA na pokładzie ISS gwałtownie zaprzeczyła temu poglądowi. W wywiadzie dla wiadomości ABC we wtorek komendant stacji Drew Feustel powiedział, że te twierdzenia są śmieszne.

„Załoga nie miała z tym nic wspólnego na orbicie”.

„Mogę jednoznacznie powiedzieć, że załoga nie miała z tym nic wspólnego na orbicie, bez wątpienia, i myślę, że to wstyd i trochę krępujące, że każdy marnuje czas na rozmowę o czymś, w co załoga była zaangażowana” - powiedział Feustel.

Nie trzeba dodawać, że cała ta sprawa stała się bałaganem.

Statek kosmiczny Soyuz jest produkowany przez rosyjską firmę RKK Energia i jest jedynym modelem statku kosmicznego, który obecnie przewozi ludzi między Ziemią a Międzynarodową Stacją Kosmiczną.

SpaceX, Boeing i NASA opracowują własne kapsułki. Zaledwie miesiąc temu NASA ogłosiła, że ​​przetestuje wyprodukowaną przez Boeinga kapsułę CST-100 Starliner w połowie 2019 r. I przetestuje kapsułę SpaceX Crew Dragon w kwietniu 2019 r. Sonda kosmiczna Orion obsługiwana przez NASA / ESA, która jest budowana opracowywane przez Lockheeda Martina i Airbusa i przewożą cztery osoby do iz ISS. Te nowe kapsułki zmniejszyłyby lub wyeliminowały zależność USA od rosyjskiej kapsuły Sojuz.

Sytuacja, o której mówił, mówi, że rzadko się zdarza w przyjaznych stosunkach między amerykańskimi i rosyjskimi programami kosmicznymi, związek, który pozostał przeważnie serdeczny, pomimo lodowych stosunków dyplomatycznych, jakich kraje doświadczają na Ziemi. Niezależnie od tego, jak ten bałagan się rozwinie, USA wkrótce będą mogły przewozić astronautów na ISS bez Rosji.

$config[ads_kvadrat] not found