Firma telefoniczna więzienna Securus zaprzecza naruszaniu praw więźniów za pomocą nagrań rozmów

Mzyk: Polska może mieć problem z Bidenem. Chodzi o łamanie praw człowieka

Mzyk: Polska może mieć problem z Bidenem. Chodzi o łamanie praw człowieka
Anonim

W wyniku wycieku milionów wpisów do telefonów stacjonarnych w Intercept Securus Technologies z Dallas nadal twierdzi, że jest ofiarą zdradzieckiego pracownika, a nie naruszenia danych.

Securus, główny twórca systemów telefonicznych dla narodowych więzień i więzień, został oskarżony o naruszenie prawa więźniów do prywatnej komunikacji z prawnikami.

Dzień po przecieku Securus ogłosił własne dochodzenie wewnętrzne, twierdząc, że nie widział żadnych dowodów naruszenia w swoim systemie i że wszystkie zarejestrowane rozmowy z więźniami i adwokatami odbywały się tylko za zgodą.

W oświadczeniu dla mediów Securus twierdzi, że jego własne dochodzenie nie wykazuje żadnych dowodów na to, że jakiekolwiek informacje finansowe zostały zarejestrowane i nadal twierdzi, że było to zasadniczo zadanie wewnętrzne, a nie słabość ich bezpieczeństwa.

Oto punkty z wydania Securusa:

„Wszystkie informacje zebrane do tego punktu wskazują, że dane dostarczone do Intercept pochodziły z plików danych pojedynczego klienta i były dostępne za pośrednictwem systemu udostępniania plików innych producentów, unikalnego dla tego klienta. Nie widzieliśmy, co zostało przekazane do Intercept, poza tym, co zgłosili, ale w tym momencie nie ma wskazania, że ​​kradzież dotyczyła danych innych klientów, ani że dane uzyskano bezpośrednio z sieci lub platformy Securus.

„Pomimo zarzutów ze strony Intercept i innych stron, nie widzieliśmy dotychczas żadnych dowodów na uprzywilejowaną komunikację adwokata-klienta, która została zarejestrowana w wyniku błędu.

„Podczas gdy przechwytuje, że dopasowali dane połączeń ze skradzionych danych z numerami telefonów dołączonymi do biur adwokackich, nie dostarczono żadnych dowodów na to, że którekolwiek z tych połączeń zostało faktycznie zarejestrowane, a jeśli tak, to czy którykolwiek z nich rzeczywiście stanowi uprzywilejowaną komunikację. Wiele połączeń z placówek odbywa się codziennie do firm prawniczych, które nie podlegają przywilejom klienta, w tym do planowania połączeń, zapytań informacyjnych, połączeń do osób innych niż prawnicy pracujący w kancelariach prawnych. Istnieje bardzo ważna różnica między danymi, które wskazują, że połączenie miało miejsce, a rzeczywistym zapisaniem treści tego połączenia. Dane dotyczące czasu i numerów telefonów połączenia są generowane praktycznie dla każdego połączenia, które jest umieszczone w USA, i nie są objęte przywilejem adwokata-klienta.

„Nasze systemy wywołujące zawierają wiele zabezpieczeń, aby zapobiec występowaniu nagrań adwokata-klienta. Licencjonowani prawnicy są w stanie zarejestrować swoje numery lub konkretne wezwanie do zwolnienia ich z nagrywania. Adwokaci i więźniowie, którzy nie zarejestrują swoich numerów lub połączeń, usłyszą ostrzeżenie o nagraniu przed rozpoczęciem każdego połączenia i oboje muszą aktywnie potwierdzić, że chcą kontynuować połączenie.

„Chociaż możliwe jest, że nie wszystkie z tych zabezpieczeń były przestrzegane przez dzwoniących w niektórych przypadkach, nie widzieliśmy dotychczas żadnych dowodów zarejestrowanych połączeń, które należałyby do tej kategorii. Bez bezpośredniego dostępu do skradzionych informacji Securus nie może potwierdzić, czy takie zarejestrowane rozmowy istnieją. Jeśli takie dowody istnieją, zachęcamy Intercept lub inne strony mające dostęp do skradzionych danych do przekazania tych informacji FBI.

„Wbrew niektórym raportom Securus nie sprzedaje nagrań rozmów ani informacji naszym organom ścigania, klientom naprawczym ani nikomu innemu. Rejestrujemy połączenia i dostarczamy naszym klientom oprogramowanie kryminalistyczne w oparciu o postanowienia naszych umów serwisowych i zgodnie z prawem federalnym, stanowym i lokalnym. Przechowywanie tych zapisów odbywa się również zgodnie z przepisami różnych jurysdykcji.

„Skradzione dane nie zawierały danych karty kredytowej, informacji finansowych, numerów ubezpieczenia społecznego ani podobnych danych od żadnej ze stron. Chociaż ten fakt nigdy nie był kwestionowany, otrzymaliśmy wiele pytań na ten temat. Securus nie przechowuje danych karty kredytowej. ”

Oskarżenia o wyciek przychodzą w złym momencie dla firmy. W październiku FCC ograniczyła bardzo wysokie stawki za połączenia. Securus i podobne firmy pobierały opłaty od przyjaciół i rodziny osadzonych, obniżając stawki za połączenia z 14 USD za minutę do 1,65 USD. Jak na ironię, Securus twierdził, że system był tak drogi, częściowo ze względu na technikę nagrywania, której potrzebowali do instalacji. Prowadzone jest również dochodzenie FBI, aby dowiedzieć się, czy któraś z tych technologii naprawdę była warta tych pieniędzy.