Dlaczego komary są potrójne, a ich normalny rozmiar po huraganie Florence Hit

$config[ads_kvadrat] not found

Florence causes mosquito problem in Hampton

Florence causes mosquito problem in Hampton
Anonim

Po huraganie Florencja zaczęły pojawiać się obserwacje „gigantycznych komarów” - i boje - w całej Karolinie Północnej. Co dzieje się z tymi mega komarami, które mogą mieć wielkość jednej czwartej?

Jako biolog komara często jestem proszony o zidentyfikowanie komara na podstawie czyjegoś ustnego raportu o małych robakach. Zwykle radzę sobie z wyuczonym zgadywaniem opartym na opisach, takich jak „Miał rozłożone nogi i był brązowy” lub „Wyglądało to trochę fioletowo”.

Zawsze zmagałem się z sytuacją, gdy ktoś mówi „To było małe” lub „To było całkiem duże”. W większości przypadków rozmiar nie jest dobrą cechą rozpoznawczą zwykłych komarów, które Amerykanie spotykają w pobliżu domu.

Dzieje się tak dlatego, że można hodować stosunkowo duże komary lub małe, w zależności od warunków, w których dorastają - co entomolodzy nazywają swoim środowiskiem larwalnym. Jeśli środowisko larwalne ma niewiele innych konkurencyjnych komarów lub jest bogate w składniki odżywcze lub ma niską temperaturę, w rezultacie powstają większe dorosłe komary.

Istnieje jednak kilka gatunków komarów, które są naprawdę gigantyczne. Jeśli ktoś mówi, że widział dużego komara, a ja śledzę „duży dla komara, albo zbyt duży, żeby być nawet komarem?”, A oni mówią „za duży, żeby być komarem, ale mnie gryzł”, to ja Wiemy, że naprawdę mamy jeden z kilku gatunków „gigantycznych” komarów.

Zobacz także: Jak Houston Flood Supercharged Rafts of Pissed-Off Fire Ants

W normalnych warunkach te olbrzymie, gryzące komary - znane lokalnie tutaj w Północnej Karolinie jako „szyszaczki” lub naukowo jako Ciliata Psorophora lub Psorophora howardi - są dość rzadkie. To dwa z około 175 gatunków komarów, które mamy w Stanach Zjednoczonych. Ich moment w centrum uwagi pojawia się po wielkich powodziach, jak w przypadku huraganu Florence. Te komary mogą być nawet trzy razy większe niż ich bardziej typowi kuzyni.

Grzybnice należą do rodzaju komarów, które specjalizują się w reagowaniu na powodzie. Samice produkują dużo jaj, które rozprzestrzeniają się wokół obszarów, które mogą zalewać, takich jak mokre łąki, lasy łęgowe, a nawet grunty rolne. Te jaja są odporne na wysychanie - to znaczy, że nie są uszkodzone przez suche warunki - więc mogą czekać na powódź w następnym roku, tworząc „bank jaj”. Jaja są zapładniane, ponieważ samica je kładzie, ze spermy jest przechowywana podczas krycia. W celu uzyskania posiłków krwi niezbędnych do wytworzenia wielu jaj, komary te są agresywnymi karmnikami dla ssaków, a czasami także dla innych kręgowców.

Jednak ewolucja do gigantycznego rozmiaru nie wydaje się konieczna do realizacji tych zadań. Rzeczywiście, wiele innych gatunków w tym rodzaju nie jest gigantami; są bardziej typowe dla komarów. Więc co dzieli galanterię?

Jedną z możliwości jest fakt, że szyszki, jako larwy, żerują na innych larwach komarów. Być może ich rozmiar jest adaptacją do spożywania innych komarów powodziowych, co pozwala im łatwiej wychwytywać i konsumować mniejsze gatunki? Bardziej typowe komary, które wykorzystują wody powodziowe, nie są drapieżnikami. Rozmiar może również pozwolić im na wyprodukowanie o wiele więcej jaj, co może być również korzystne, gdy nadejdą wody powodziowe.

Gallinippers mają bolesny ukąszenie, które jest zazwyczaj dobrze zauważane przez ludzkie ofiary, więc duże liczby, które pojawiły się po Florencji, otrzymały wiele uwagi.

Ugryzienie przez olbrzymiego komara może nie wydawać się wielką rzeczą, ale istnieją powody, by mieć serce. Po pierwsze, te komary prawdopodobnie dostaną tylko jeden dobry posiłek krwi w swoim życiu, ograniczając ich zdolność do przenoszenia patogenu. O ile entomolodzy wiedzą, nie przekazują ludziom żadnych patogenów. A ponieważ, jako larwy, te olbrzymy zjadają inne komary, może jedno duże ugryzienie jest warte 10 małych? Wreszcie, jest to świetny post-huragan, aby ogłosić: „Zostałem przyłapany przez gigantycznego, dziwacznego komara!”

Inną dobrą wiadomością jest to, że dorośli prawdopodobnie nie żyją dłużej niż kilka tygodni, więc wielki boom komarów z Florencji się kończy. Oczywiście teraz wygląda na to, że huragan Michael może spowodować kolejną rundę szczypiec. Zima kończy najbardziej bezpośrednie zagrożenie, ale wszystkie te jaja wciąż tam są, czekając na przyszłoroczne wody powodziowe.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w Rozmowie Michaela Reiskinda. Przeczytaj oryginalny artykuł tutaj.

$config[ads_kvadrat] not found