„Deadpool” to film Marvela z oceną G w porównaniu do Insane „Howard the Duck” z 1986 roku

$config[ads_kvadrat] not found

Мстители, снявшиеся вместе в фильмах за пределами киновселенной Марвел

Мстители, снявшиеся вместе в фильмах за пределами киновселенной Марвел
Anonim

Zaczyna się od saksofonu, patelni na brudnym mieszkaniu z LP w szafce, lodówki pełnej Budweiserów. Ale tak nie jest The Long Goodbye, przez dowolną część wyobraźni. Plakaty filmowe („ Hodowcy zaginionego bociana,” “ Splashdance, ”I tak dalej) na ścianie wskazują, że jest to alternatywny wszechświat zaludniony przez kaczki antropomorficzne. To Duckworld, ojczysta planeta Howarda The Duck, nisko wyrzucony Dashiell Hammett z białymi piórami i czarnym poczuciem humoru. W 1986 r. Ta postać, mózg mózgu pisarza Marvela Steve'a Gerbera, przybyła do kin, zmuszając Amerykę do postawienia jednego prostego pytania: „Co do cholery?”

w odróżnieniu Deadpool, Aktualna próba Marvela o dziwacznej ocenie R, film nie był ćwiczeniem w serwisie fanów. Nikt tego naprawdę nie chciał, z wyjątkiem George'a Lucasa, który zrobił przerwę w produkcji Lucasfilm. Skończyło się na tym, że powstał film, który odróżniał się od tonu i motywów komiksów. W rękach kumpli Lucasa, Glorii Katz i Willarda Huycka, historia Howarda stała się komedią sytuacyjną obłożoną efektami kosmicznymi i ziemią, a także filmem akcji. Wypełnione nienawiścią przekomarzanie się i zbliżanie się do seksu na ludziach sprawiało, że film był łatwy do dopasowania dokładnie dla żadnej grupy demograficznej.

Jakieś 30 lat później adaptacja Tima Millera Deadpool złamał nie Gwiezdne Wojny, rejestry kasowe spoza PG-13; film przyniósł około 150 milionów dolarów w ciągu trzydniowego weekendu otwarcia. Deadpool jest podobne do Howard the Duck w tym przypadku filmowcy dostają coś bardziej otwarcie dziecinnego i śmiesznego niż zwykły film komiksowy. Ale Deadpool wyraźnie wskazuje kierunek akcji z bardziej wygiętym dorosłym, z niektórymi Członek rodziny jak humor dodany; to nie jest Kapitan Ameryka, ale to nic dziwnego. Co Deadpool nie robi lub nie zrobi tego Howard the Duck robi, jest nadal szokujące.

Co jeszcze bardziej rzuca się w oczy: zobaczenie tyłka Ryana Reynoldsa lub oglądanie animatronicznych piór stoi na głowie dziecka w kaczym garniturze, by oznaczać podniecenie? Howard the Duck, po ponownym obejrzeniu, wciąż jest niepokojące. W pewnym momencie, Howard, brudny w podartym tweedowym garniturze, wykonuje „Quack-Fu”, aby odeprzeć paru punków, którzy niedługo zamierzają rzepak Lea Thompson. Jest kostium kaczki z piersiami w kształcie człowieka. Howard drapie się w krocze końcem cygara i, w pewnym momencie, wypada „Tak, postawię cię na słupie!”

Pewnie, Howard the Duck ma 1/50 żartów z kutasa Deadpool, ale jakoś jeden lub dwa Howard mówić głośno. Pamiętaj, kiedy naprawdę żartował kutas oznaczać coś?

Howard the Duck była pierwszą adaptacją komiksu Marvela i pozostaje najbardziej radykalna. W pokoleniu, kiedy filmy komiksowe stały się względnie bezpieczne - przesiąknięte usługami fanów i rozpoznawalnymi strukturami aktów - Howard jest biegunowym przeciwieństwem. Film wyreżyserowany przez Willarda Huycka leciał w obliczu komiksu, eksplorując własny, obskurny wszechświat: część Dinozaury, część Fritz the Cat, i ze swoimi dziwnymi, Thomas Dolby-penned sekwencjami muzycznymi punk-funk, częściowo Fioletowy deszcz. W filmie brakuje logicznej stymulacji, przekształcającej się w szalony film akcji przez ostatnie 45 minut. Niezwykła kulminacja? Naprawdę przerażający Jeffrey Jones - który, jak zawsze, przerywa pokaz - jako naukowiec opętany przez rechoczącą obcą obecność strzelającą z jego oczu ogniem i niebieską błyskawicą. Howard the Duck - co ostatecznie w ogóle przestaje być związane z Howardem - czy wszystko, czego dziś nie ma w filmach komiksowych.

To część tego, dlaczego pozostaje tak przyjemnym kultowym filmem. Jednak w przeciwieństwie do wielu filmów tego ogólnego paska, Howard the Duck naprawdę nie przywraca jasnych wspomnień z krajobrazu kulturowego innego czasu. Tak jak sam Howard pochodzi z dziwacznego świata wypełnionego kaczkami, dokładnie takiego samego jak nasz, Howard the Duck wydaje się pochodzić z jakiejś równoległej wersji kultury amerykańskiej, która nigdy nie istniała. Nie ma sensu w żadnym kontekście.

Marvel omówił przekształcenie komiksu w inny film i rzeczywiście, Howh (Bóg nam pomagał) wyrenderowany przez Setha Greena pojawił się na krótko w strażnicy Galaktyki. Jednak wciąż jest nieokreślony i długi w przyszłości. W 2014 roku, Strażnicy reżyser James Gunn powiedział Imperium: „Możliwe, że Howard może pojawić się ponownie jako postać w świecie Marvela. Ale jeśli ludzie pomyślą, że to doprowadzi do filmu Howarda The Duck, prawdopodobnie nie nastąpi to w ciągu najbliższych czterech lat. Kto wie po tym? ”

Zobaczymy, czy są wystarczająco ludźmi. 30 lat później, strach przed ponowną wizją ciemnej i pokręconej rzeczywistości Howarda jest ogromny: być może także zamyślenie o ponownym odwiedzeniu postaci, która wyraźnie zainspirowała Lucasa do jeszcze bardziej przerażającego, skomputeryzowanego stworzenia stworzonego przez niego w Gwiezdne Wojny prequele. Można się zastanawiać, czy Jar Jar byłby tak obrzydliwie wyrenderowany, gdyby Lucas nie postawił swojego pełnego zespołu za sprawą Howarda tak upiornego. Jeśli wszechświat bez Howard the Duck istniał, czy George Lucas będzie dzisiaj pariasem? Czy w ogóle byłoby tak samo? To pytanie na inny dzień lub Howard the Duck II.

$config[ads_kvadrat] not found