„Sussudio”, 30 lat później

$config[ads_kvadrat] not found

4 Lat Pulldown ALTERNATIVES You Must Try!!

4 Lat Pulldown ALTERNATIVES You Must Try!!
Anonim

Trzy dekady temu w tym tygodniu, drugi singiel z solowego albumu Phila Collinsa Brak wymaganej kurtki hit nr 1 w USA Hot 100. W czasach, gdy nawet jednorazowa sprzedaż platyny jest marzeniem nawet największych artystów w branży, myślenie o ilościach przenoszonego produktu jest dość zdumiewające. Być może wspaniale jest myśleć o tym, że dzieje się tak z powodu muzyki, która brzmi tak.

Ale tak naprawdę nie powinno być, szczególnie w dzisiejszych czasach. Architektura „Sussudio” i kolosalnych przebojów popu w tym czasie narusza muzykę popularną bardziej niż kiedykolwiek. Zajęci, zwroty Linndrum-esque - cechy popu z lat 80-tych, od elektro-pseudo-duszy Collinsa i Hall'a i Oatesa, po prace producentów R&B Jimmy'ego Jama i Terry'ego Lewisa - naruszają muzykę 40 najlepszych gwiazd jak Taylor Swift i Carly Rae Jepsen. Akty alternatywne i „indie” przywłaszczyły je sobie przez większą część dekady. (Holenderski dokument telewizyjny poświęcony Collinsowi sprzed kilku lat zawiera Neon Indian, Sleigh Bells i Yeasayer, gitarzystę / piosenkarza Ananda Wildera, którzy opowiadają o nieskończonych zaletach dawnej ikony perkusisty i popa Genesis).

„Sussudio” zostało skrytykowane, między innymi, za podobieństwo do przeboju Prince'a z 1982 r. „1999.” Jeśli porównasz dwa utwory, formalne podobieństwo jest niezaprzeczalne, ale wpływ nie może być bardziej różny. Jeśli Prince jest klubowym funkiem dla postapokaliptycznego cyberpunku noir, Collins to delikatna pubowa dusza - slapstickowa zabawa z jakiegoś letniego pojazdu Chevy Chase. Wielu milenijnych oczywiście przyszło do piosenki American Psycho zamiast ukochanej rodzinnej kasety magnetofonowej, a zatem ich wizerunek romansu z sockhopu, który dramatyzuje Collins, na pewno zostanie na zawsze skażony.

Jednak każda szkoła powinna być w stanie usłyszeć oszałamiająco ułożoną płytę pop, która istnieje poza tymi stowarzyszeniami. Collins nie pozostawia tłuszczu na swojej melodii i pozwala sekcji rogów dostarczać jedynych ozdób. Pod tym wszystkim znajduje się prawie bezbarwny, ale potężnie napędzany syntezator basowy, który kończy się tym, co słyszymy, dostarczając nieprzewidywalnych kołatek inspirowanych prywatnym magazynem Crush'a lub Patricka Batemana. Nie ma tu subtelności ani wariacji; piosenka jest w istocie hołdem dla dobrej pętli perkusyjnej. Może to być obliczony na zimno algorytm popowy, ale to nie jest pozbawiony życia knockoff.

$config[ads_kvadrat] not found