Atakowanie „The Last Guardian” Over Visuals omija punkt

$config[ads_kvadrat] not found

male idol visual ranking according to (strict) korean beauty standards

male idol visual ranking according to (strict) korean beauty standards
Anonim

Zeszły tydzień, The Last Guardian otrzymał datę premiery na konferencji prasowej Sony E3. Tłum oszalał. Dla reżysera Fumito Uedy, który mógł lub nie był w tłumie obserwującym w Shrine Auditorium, uzyskując informacje, musiał czuć się jak światło na końcu tunelu. Ueda podróżuje przez ten tunel od prawie dekady, ponieważ gra została po raz pierwszy ogłoszona na E3 w 2009 roku.

W pewnym sensie nie musiałbyś o tym wiedzieć, patrząc na debiutancki zwiastun gry siedem (!) Lat temu. Następnie zostanie wydany na PS3, wyglądał oszałamiająco - przynajmniej, gdyby mógł zachować graficzną wierność jako wydanie konsolowe siódmej generacji.

Oglądając teraz pierwszy materiał filmowy, wizualizacje wyglądają zbyt dobrze, aby móc działać na sprzęcie, który z trudem radził sobie z obfitymi ofertami triple-A przy 30 klatek na sekundę w upadających latach. Dzięki naturalnemu, zwierzęcemu projektowi, który AI Ueda i jego zespół chcieli dać Trico, jestem zaskoczony, że w ogóle został pomyślany jako gra na PS3. Niezależnie od tego, Ueda od tego czasu potwierdziła, że ​​dużym powodem, dla którego gra trwała tak długo, jest to, że miała wiele problemów technicznych - oryginalny zwiastun był w rzeczywistości „spekulowany”, aby ukryć fakt, że gra była wtedy uruchomiona dużo wolniejsza częstotliwość klatek.

W ten sposób działa czasami branża - pokazałeś coś, co jest mniej obietnicą, a bardziej wzniosłym celem. Czasami trafia ostatnia gra, a czasami nie. Wciąż próbuję coś o nim znaleźć The Last Guardian na tegorocznym E3 - jego pierwszym pokazie grywalnych targów i prawdopodobnie ostatnim przed jego październikowym wydaniem - i możesz odejść z wrażeniem, że dziewięć lat w rozwoju, nie jest już wystarczająco „dobry” jako gra na PS4, cytując, głównie, grafika. To zupełnie nie ma sensu.

To prawda, wizualizacje, choć piękne w sposób, w jaki zespół Uedy emanuje eteryczną estetyką, czyż nie są CG-fotorealistycznymi jak Naughty Dog's Uncharted 4. Czytałem także, że ludzie wyrażają zaniepokojenie „niezdarną wspinaczką i ogólnym odczuciem gry”, która przypomina uczucie Uedy Cień kolosa, późna era gry PS2 z 2005 roku.

Jedno wrażenie, które przeczytałem, nawet narzekało, że nakładka na kontrole do samouczka w wersji demonstracyjnej była słabo zaimplementowana i nie pasowała do stylu gry - prawdopodobnie dlatego, że musieli zostać wyśmiani tak szybko, jak to możliwe, aby gra była możliwa na czas przed E3.

Mów o sprzedaży czegoś krótkiego. Wreszcie, The Last Guardian naprawdę wychodzi - co fani domagają się od tak dawna, że ​​gra prawie doszła do skutku Duke Nukem Forever status. A jeśli znasz znane nawiedzające podróże emocjonalne, w których Ueda ma reputację, gra w nią to jak powrót do domu.

Podobnie jak Cień kolosa Wander i jego koń Agro, jako gracz natychmiast czujesz się związany z Trico. Demo, demo - prawdopodobnie początek gry - zaczyna się od tego, że nie jest w stanie się poruszyć, został przebity przez dwie włócznie. Stwór krzyczy z bólu i skomle jak pies; każda początkowa próba pomocy chłopcu spotyka się z wrogością rządzoną strachem.

To trochę trudne do rozwiązania. Nawet najtrudniejsze serce od razu czuje, że coś miesza się dla Trico od razu, a wprowadzenie go jako bezbronnego i znęcanego jest natychmiast bolesne.

Ale to także motywuje. Świadomość, że możesz złagodzić cierpienie tej wielkiej bestii, zmusza cię do dalszego działania. Niezależnie od tego, czy rozpoczęcie gry pomagającej mitologicznemu towarzyszowi odzyskać siłę poprzez karmienie go beczkami, jest poza tym, czego oczekujesz od gry, jest nieistotne, ponieważ The Last Guardian oszuka cię myśląc, że tak jest. Podobnie jak wszystkie gry Uedy, jest to przede wszystkim historia; do tego momentu zapomniałem o jakiejkolwiek myśli o pospiesznie nałożonych podpowiedziach do samouczka, gdy uświadomiłem sobie, że mówiona narracja retrospektywna zastępuje obiektywną podpowiedź.

Nie traciłem też czasu na przejmowanie się grafiką. Bez wątpienia gra nosi blizny po dekadzie tworzenia gier, szczególnie w przypadku przejścia na PS4. W tej chwili trudno powiedzieć, czy problemy techniczne, które przetrwały, naprawdę miały wpływ, nie mówiąc już o tym, ile lat może mieć wersja demonstracyjna. Mimo to korzystanie z tego, jak wygląda gra, jako obrony przed nią, jest łatwym argumentem i przekwitłym. Nawet jeśli grafika stanowiła punkt odniesienia dla Uedy jako całości, krytycy, którzy twierdzą, że wygląda jak gra na PS3, nie od razu odwiedzili konsolę.

Kiedy uciekniesz z jaskiń, w których Trico i chłopak są początkowo uwięzieni, masz najmniejsze poczucie prawdopodobnej przytłaczającej skali The Last Guardian Świat, który, jeśli śledziłeś historię, już w zeszłym roku dokonał spektakularnego ponownego debiutu na E3, aby uzyskać jednogłośne rave. Jeśli oryginalna przyczepa była dymem i lusterkami - a nawet po prostu zastanawiała się nad mocą obliczeniową potrzebną do tego, aby pióra Trico poruszały się indywidualnie na PS3, nie mówiąc już o jego sztucznej inteligencji, z pewnością wydaje się, że tak właśnie było - a potem wstrząs w przetwarzaniu moc byłaby konieczna, aby w ogóle uzyskać stan, w którym można grać.

Ueda jest interesującym przypadkiem jako programista. I co i Cień kolosa są gry, które budzą ogromny szacunek, szacunek i entuzjazm z zaskakująco szerokiej lub przynajmniej bardzo głośnej grupy fanów. To niespotykane, by deweloper mógł osiągnąć status autorski po zaledwie dwóch grach, a Ueda jest z pewnością twórcą pozornie pojedynczej wizji. Fakt, że jest japońskim projektantem poza Nintendo, po prostu wydaje się szczerze niemożliwy. Czy naprawdę ma wątpliwości, że nie wlał w to swojego serca?

To równie śmieszne, że ktoś powinien narzekać The Last Guardian nie wygląda tak dobrze jak gra zbudowana od podstaw na PS4. To nie jest Potężny nr 9 sytuacja; Sony najwyraźniej włożyło wiele wysiłku, aby upewnić się, że biały wieloryb Uedy rzeczywiście się skończy, a nawet z 45 minut, które grałem, mogę powiedzieć, że ostatnia gra będzie czymś wyjątkowym. Pomijanie go z ręki, ponieważ nie jest tak lśniące, jak w przeciwnym razie byłoby uderzeniem w twarz do wszystkiego, co Ueda i jego zespół pracowali tak ciężko - i tak długo - aby go dostarczyć.

$config[ads_kvadrat] not found