„The Flash” zabija Killer Frost w „Back to Normal”

$config[ads_kvadrat] not found

The Flash 5×06 The Return of Killer Frost

The Flash 5×06 The Return of Killer Frost
Anonim

Jak superbohaterowie dostosowują się po utracie supermocarstw? To świetne pytanie i takie Błysk we wtorkowym odcinku „Powrót do normalności”. Niestety, program nie daje satysfakcjonującej odpowiedzi. Mimo, że jest to nadal dobrze wykonany i dobrze zaplanowany odcinek, nie ma prędkości Lampa błyskowa nie korzysta w pełni z handicapu Barry'ego, to kolejny przykład tego świetnego przedstawienia, które boi się wystawić bohatera na kłopoty.

Po spotkaniu z Zoomem (Teddy Sears), podczas którego poddał swoją Siłę Szybkości, Barry Allen (Grant Gustin) jest teraz zwykłym starym Barrym, działającym w takim samym tempie jak widzowie w domu. Po szaleństwie prowadzącym do „Versus Zoom” odcinek „Back to Normal” jest dla Scarlet Speedster zwolnieniem, który musi polegać na innych umiejętnościach - on jest wciąż geniusz chłopca-obserwatora - aby uratować dzień przed nowym meta-ludzkim zagrożeniem, znają go bardzo różni Griffin Gray niż fani DC Comics.

W komiksie Griffin Gray był współlokatorem Bart Allen (drugi Kid Flash) i współpracownikiem Keystone Motors. Griffin był dla Barta, tak jak Barney Stinson był dla Teda Mosby'ego: był łagodnym, gładkim mówcą, który żył pełnią życia. Po tym, jak niezadowolony pracownik uruchomił bombę, Griffin został hospitalizowany i rozwinął moce zielonej błyskawicy, a wkrótce stał się super czarnym charakterem o imieniu - cóż, zachował nazwę Griffin Gray.

I to wcale nie jest szare w CW Błysk. Tutaj Griffin Gray (Haig Sutherland) jest licealistą, gdy akcelerator eksploduje i daje mu super siłę. Niestety, za każdym razem, gdy wywiera siłę, jego ciało się starzeje. Do czasu porwania Harrisona Wellsa (Tom Cavanagh) lub tego, co jego zdaniem to Wells, Griffin ma już 40 lat, jak mężczyzna w średnim wieku, ubrany w jego wieku w marynarki i bluzy z kapturem. Biedny dzieciak nie chce niczego więcej, jak tylko wrócić do normalności, nawet jeśli działa irracjonalnie i super-przestępczo.

Ale to nie jest wielki szok tego odcinka. Prawdziwym zmiennikiem jest spisek C, kiedy porwana Caitlin Snow (Danielle Panabaker) spotyka się i zawarła umowę z jej doppelgangerem Earth-2 Killer Frost. Poza schludnym wyglądem i nowością dwóch bardzo różnych osobowości granych przez tę samą aktorkę, fabuła kończy się makabrycznym zakończeniem, kiedy Zoom morduje Killer Frost - ma teraz „prawdziwy” Śnieg Caitlin, bez potrzeby lodowych podróbek. Brakuje implikacji, że Zoom jest dewiantem seksualnym, ale przerażające jest myślenie, dlaczego trzymał Killer Frost na tak długo, jak długo to było. W tym momencie muszą upłynąć miesiące.

(Nie martwię się też Błysk całkowicie pozbawia się ważnej postaci, takiej jak Killer Frost. W ich rozmowie są wskazówki, że Caitlin może pewnego dnia stać się także Killer Frost.)

„Powrót do normalności” wcale nie jest złym epizodem. Wciąż jest bogaty w postacie i wyzwania, które Barry ma kłopotliwe. Ale Barry, który stracił Speed ​​Force, powinien poczuć druzgocący cios w status quo, a nie uderzenie na drodze, jak jego paraliż w „Gorilla Warfare”. To niedorzeczne, że Harrison Wells chce odtworzyć eksplozję akceleratora cząstek: czy to gwarancja Barry znów będzie miał super prędkość? Co jeśli nawet zagraża więcej ludzie? Właśnie widzieli umierającego dzieciaka z powodu jego meta-ludzkiej mutacji. Na ich rękach jest krew i wydaje się lekkomyślna, że ​​chcą to zrobić ponownie. Rozumiem, S.T.A.R. Laboratorium nie ma wyboru. Chciałbym tylko, żeby nie odpowiadali na te pytania.

$config[ads_kvadrat] not found