Stephen Hawking obawia się, że kosmici nas zniszczą, a to szalone

The Preciousness of Time: A Stephen Hawking Tribute

The Preciousness of Time: A Stephen Hawking Tribute
Anonim

Jeśli internet nauczył nas czegoś, są dużo ludzi, którzy absolutnie oszaleli na punkcie obcych. W skład tego klubu wchodzi jeden z najmądrzejszych żyjących ludzi: Stephen Hawking, który nie wstydził się wyrażać silnych obaw, że wroga obca cywilizacja może pewnego dnia wysadzić ludzkość w drobne kawałki.

Co daje? Hawking należy do rosnącej liczby naukowców, którzy myślą, że inteligentne życie pozaziemskie nie jest prawdziwe, ale prawdopodobnie dużo częściej niż moglibyśmy przypuszczać. Ale w przeciwieństwie do wielu jego bardziej optymistycznych kolegów-naukowców, Hawking uważa, że ​​kontakt z kosmitami prawdopodobnie oznaczałby zgubę dla naszego gatunku. W rzeczywistości opowiada się za powrotem do tła i utrzymaniem naszej obecności we wszechświecie spowitym, dopóki nie zrozumiemy lepiej, jak radzić sobie z sprawami obcych.

Wiecznie optymistyczny Seth Shostak ma przeciwny punkt widzenia. Dyrektor Centrum Badań SETI w Instytucie SETI w Mountain View w Kalifornii opublikował artykuł opinii Opiekun we wtorek obalając pomysły Hawkinga na temat wrogich kosmitów (ostatnio wyrażone w nowym filmie Ulubione miejsca Stephena Hawkinga).

Shostak przyznaje, że na pewno obcy mogą być niebezpieczni: „Nie mamy pojęcia, co do intencji domniemanych istot pozaziemskich…” - napisał. „Być może żyją w utopijnym Shangri-La podobnym do tego, o którym zawsze mówiliśmy, że chcemy dla siebie, miejscu, które ceni zarówno pokój, jak i sąsiadów”.

Powstrzymanie się od nadawania naszego istnienia we wszechświecie byłoby błędem po stronie ostrożności. Jednak - i nie mogę tego tak mocno podkreślić - tego rodzaju działania sprawdzają 200 000 lat historii ludzkości, która doprowadziła do tego, że nasz gatunek ściga krańce ziemi w poszukiwaniu eksploracji i przygody. Do diabła, Elon Musk właśnie ogłosił plany dotyczące sposobu, w jaki SpaceX zamierza wysłać ludzi na Marsa, ponieważ istnieje „ogromne poczucie przygody”.

Ale Shostak ma również bardzo krytyczny punkt: jest za późno. „Od drugiej wojny światowej”, pisał, „nadawaliśmy telewizję, radio o wysokiej częstotliwości i - co najwyraźniej - radar do nieba. Niewiele z tego robi się z zamiarem zabawiania lub powiadamiania kosmitów, ale jest to po prostu nieunikniony wyciek transmisji radiowych w kosmos. ”

Sygnały te są jednak słabe i musiałyby przebyć odległość lat świetlnych, aby inteligentny gatunek obcy mógł je wykryć.

To nie jest nawet największy czynnik ograniczający rasę, która chce zobaczyć nasze zniszczenie. Podróż międzygwiezdna jest Naprawdę trudny, a nawet z zaawansowaną technologią, wciąż zajmie dużo czasu, aby kosmici dotarli do nas z całej galaktyki lub z innej galaktyki całkowicie.

Co więcej, jest faktem, że podejrzliwość wobec istot pozaziemskich jest po prostu smutnym sposobem na zbadanie wszechświata. Zbyt długo termin „obcy” był używany jako pejoratywny, kojarzący się z czymś dziwnym i obcym, spotykany z podejrzliwością i drwiną. Pesymizm Hawkinga przyczynia się do tych lęków i tłumi nasze bardziej entuzjastyczne skłonności, by dowiedzieć się więcej o wszechświecie i objąć nieznane.

Na szczęście, podczas gdy Hawking może być najbardziej płodnym naukowcem wzywającym do ostrożności w przedsięwzięciach SETI, jest w mniejszości. Inni badacze są uwięzieni w ramionach Shostaka i zamiast tego promują bardziej słoneczny pogląd na pomysł znalezienia inteligentnego obcego życia. W końcu, co może być bardziej ekscytującym i konsekwentnym odkryciem niż uczenie się ludzi, nie jest jedynym we wszechświecie?

Pozycja Hawkinga jest dziwna, biorąc pod uwagę, że to on de facto twarz inicjatywy Przełom Starshot, która ma na celu skuteczne wysłanie statku kosmicznego w przestrzeń międzygwiezdną i zbadanie systemu gwiezdnego Alfa Centauri dla życia i światów nadających się do zamieszkania. Ale w rzeczywistości jest dobry argument, że apokaliptyczne obawy doprowadziły Hawkinga do zapisania się na Breakthrough. Jeśli ludzkość najprawdopodobniej popadnie w zapomnienie, pozostając tu na Ziemi, prawdopodobnie lepiej zaryzykować, gdy wpadniemy na wrogich kosmitów i stać się gatunkiem gwiezdnym.

Również Shostak uważa, że ​​dni ludzkości na Ziemi są policzone, ale nie dlatego, że zmierzamy w kierunku całkowitego wymarcia. Zamiast tego sugeruje wzajemne oddziaływanie ludzkości z biotechnologią, A.I., a przestrzeń kosmiczna popchnie nas do ewolucji w coś, co jest prawdopodobnie bardzo odmienne od tego, czym obecnie jest człowiek - ale naszym potomkom będzie lepiej.

Szkoda, że ​​Hawking nie może podzielić się takim sentymentem. Jego idee wydają się wywodzić z egzystencjalnych lęków przyszłości, które wybierają najgorsze aspekty życia - tutaj lub gdzie indziej. Zamiast tego może skorzystać, aby nie myśleć o tym, co ludzkość musi zrobić, aby przetrwać, ale co to jest mogą zrobić, aby rozkwitnąć.