Jak „Better Call Saul” Subverts „Breaking Bad” Oczekiwania

$config[ads_kvadrat] not found

Shawn Mendes, Camila Cabello - Señorita

Shawn Mendes, Camila Cabello - Señorita
Anonim

Spin-offy to trudna sprzedaż, zwłaszcza, gdy nie są one jedynie przygodami szczególnie kochanej postaci z poprzedniego programu telewizyjnego. Lepiej zawołaj Saula nie istniałoby, gdyby publiczność nie podziwiała nieustępliwej wytrwałości Breaking Bad „Saul Goodman (aka Jimmy McGill) i Mike Ehrmantraut. Ale program ma tę wadę, że jest przedłużającym się prequelem telewizyjnym, który musi określać sezonowe opowieści o tym, jak te postacie docierają do miejsca, w którym były, kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy się z nimi w poprzednim programie. Oczywiście, publiczność, która nie dostroiła się do oryginalnego programu, może śledzić dramaturgię spin-off i być mądrzejszym; ale ludzie świadomi ogólnej narracji stwierdzają, że historie pochodzenia są często nudne i przewidywalne. Ale wczorajszy odcinek „Gloves Off” dowiódł, że gawędziarze są z tyłu Lepiej zawołaj Saula są o wiele za sprytni, aby publiczność wierzyła, że ​​istnieje przewaga już wiedząc, jak historia się kończy.

Epizod z zeszłego tygodnia zakończył się na dwóch dziwakach z cliffhanger. I choć niewielki komercyjny hazard Jimmy'ego kontynuuje jego upadek, jeden zahamowany pomysł naraz, to decyzja Mike'a (lub niezdecydowanie), by przejść przez plan Nacho, by zabić Tuco w tym odcinku, który potwierdził rzeczy: Lepiej zawołaj Saula jest spinoffem zrobionym dobrze.

W pierwszej ramce jesteśmy uzależnieni. W sylwetce Mike przechodzi przez drzwi wejściowe. Jego potężny zarys porusza się powoli przez tani i rzadko umeblowany południowo-zachodni dom, po czym upuszcza kopertę wypełnioną gotówką, która rozlewa się po całym stole w jadalni. Podchodzi do zamrażarki iz jękiem podnosi na twarz torbę mrożonych warzyw i upada na kanapę. Niepowtarzalna strona jego twarzy wykrzywia się, a gdy powoli wyjmuje torbę, ujawnia swoją twarz poobijaną i posiniaczoną - prawie zniszczoną. Obraz przycina się na czarno.

Przedstawienie bawi się naszymi oczekiwaniami niemal w sposób sadystyczny, pozwalając nam natychmiast przewidzieć, jak coś takiego może przytrafić się Mike'owi ze świadomością, że musiało to wyniknąć z konfrontacji, która poszła nie tak z Tuco. Wydaje się to silniejsze niż tylko odwrotna dramatyczna ironia. Wprowadzenie do epizodu i późniejszy dramat z Mike'em to mini-mistrzowskie zajęcia z trwałego napięcia. Wiemy, że Mike wychodzi żywy, ale wiemy też, że Nacho nie ma Breaking Bad, a Tuco jest. Co mogło się stać pod koniec odcinka, aby twarz Mike'a wyglądała jeszcze bardziej jak grudkowaty, spuchnięty ziemniak?

Ciasno ustrukturyzowany i dobrze napisany odcinek sprawia, że ​​chcesz dowiedzieć się tak wiele, że sprawia, że ​​zapominasz o Jimmy'm.

Szczególnie interesującą częścią „Gloves Off” nie jest planowany przez Mike'a Rube Golbderga wylądowanie w więzieniu Tuco, ale dlaczego Mike nie wziął pięćdziesięciu wielkich Nacho, zaproponowanych mu, by zabił Tuco jednym strzałem. Scena, w której Mike spotyka Lawsona (handlarza bronią, który sprzedał Walta swoją broń Breaking Bad) niesie ze sobą poważne implikacje, że Mike był snajperem w Wietnamie - po tym, jak wygłosił krótko gorzkie i nostalgiczne przemówienie o różnicy między bronią z drewna i włókna szklanego podczas wojny w dżungli. Pamiętaj, Mike jest wszechstronnym zabójcą Breaking Bad, rodzaj bezwzględnie usuniętego złego faceta, który nie zastanawia się dwa razy nad zabieraniem życia, ponieważ jest do tego przyzwyczajony.

Może epizod, w którym Mike ucieka z Filadelfii do Nowego Meksyku po zemście na oficerze, który zabił jego syna, był początkiem jego spirali w dół. Ale może tym razem po prostu byliśmy świadkami zanikającej dobroci w nim. Rodzaje odgrywanych tu ról są fascynujące.

Tematem epizodu jest szczególnie wypaczone poczucie zdobywania lub utraty męstwa. Zejście Jimmy'ego jest subtelniejsze i bardziej stopniowe. „Nie zachowuj się, jakbyś nie dostrzegał problemu tutaj”, mówi partner Davisa i głównego bohatera, po zbesztaniu go na temat jego nieusankcjonowanej reklamy, „nie mam”, odpowiada, a on naprawdę to rozumie. To szczególnie genialne stwierdzenie na temat tytułowego bohatera serialu. Ale Mike jest dobrym złym facetem, kimś, dla kogo ma się żyć (jego wnuczka Kaylee) poza sobą. Czy ci ludzie są odważni, głupi lub w pewnym sensie mieszani?

Kilka tygodni temu porównaliśmy Lepiej zawołaj Saula do pół-rozległej powieści Pynchona, z kolekcją osobnych postaci z ich własnymi historiami, z góry przesądzonym stwierdzeniem, że w pewnym momencie te odmienne ścieżki spotkają się. Oczekiwanie, że tak się stanie, powinno zabić publiczność oglądającą co tydzień, ale program radzi sobie z oddzielnymi częściami tak dobrze, że nawet się o to nie martwisz. Nie ma powodu, aby martwić się o rentowność Lepiej zawołaj Saula, zwłaszcza jeśli każdy pozostały odcinek jest tak samo wspaniały jak uderzenie w twarz.

$config[ads_kvadrat] not found