„Sezon 4 Amerykanów to Bark and No Bite In Episode 1”

$config[ads_kvadrat] not found

The Americans Season 4 Extended Promo (HD)

The Americans Season 4 Extended Promo (HD)
Anonim

„Dziękuję, że mi to powiedziałeś”, oddycha Martha do Clarka, w najbardziej poruszającym momencie pilota Amerykanie Season czwarty sezon. „To lepsze, zobaczysz.” Jej reakcja nie polega na tym, że Philip / Clark / Mischa został z nią otwarty (cóż, tak jak on) o okolicznościach jego przerażającego framejoba i morderstwa Gene'a, eksperta komputerowego FBI. To reakcja na aluzję do traumatycznych wspomnień z dzieciństwa, które utrzymywały go w nocy. Retrospekcja otwiera odcinek, pokazując Filipa unikającego napastników; później widzimy go i słyszymy, w chwili odwracającej żołądek, bijąc jedną z ich twarzy w krwawy naleśnik. Jest to bardziej delikatny, zdestabilizowany Filip; on, podobnie jak większość głównych bohaterów w Amerykanie stał się czymś w rodzaju odpowiedzialności - wyspą dla siebie psychologicznie, bezbronną, potencjalnie luźną armatą. W pierwszym lub drugim sezonie zabrałby kogoś takiego jak on.

Prawdziwość stwierdzenia Marthy, że „będzie lepiej” jest niejasna; czy to jest coś, co ona i Philip mówią sobie? Przypomina retoryczne pytanie tego nowego, bardziej chaotycznego Amerykanie wszechświat: Czy uczciwość uratuje Jenningsów, czy je zniszczy? Można sobie wyobrazić, że ta saga kończy się podobnie Mała wioska, lub przynajmniej Breaking Bad, z braku czegoś lepszego do zrobienia: z mnóstwem ułożonych ciał i jedynymi zwycięstwami, które są niejasne, kosmiczne. Gra szpiegowska nie jest jedną postacią, z której zwykle wyłania się bez szwanku, a wszystko zmierza w kierunku jednego lub wszystkich Jenningsów, którzy próbują to zrobić. Gdy wystarczająco dużo kodeksów postępowania zostanie złamanych, coś musi dać; Philip i Elizabeth nie mogą już dłużej „wykonywać swojej pracy”.

Napięcie w nowym Amerykanie wszechświat opiera się nie na bezczynności, a nie na zwykłej, szybkiej intrydze. Paige mówi pastorowi Timowi, że „wszystko nie chodzi o rozmowę” z rodzicami, ale w końcu wszystko, co Philip i Elizabeth wydają się w stanie zrobić. Rozmawiają z Martą, Gabrielem, Paige, Stanem - którego Filip nie chce walczyć - w EST, i cudownie, ze sobą. Ich wrażliwa misja w tej chwili - z udziałem śmiercionośnej fiolki i chudego, sarkastycznego naukowca (Dylan Baker, oczywiście) - wydaje się odwracać uwagę od ich zimnej wojny z Paige, przez którą przechodzą, i nie są w stanie być nawet skuteczni.

Pod wpływem rozpaczliwej, brutalnej aktywności pod koniec Sezonu 3, sprawy stały się dziwnym, niezadowolonym impasem; dotyczy to zarówno świata widowiska, jak i naszych relacji z nim jako widzów. Nawet Stan, Nina i Arkady okazują się mniej lub bardziej bezsilni w swojej sferze, a ich wątki na razie są równie bezsilne. Epizod kończy się, gdy Filip trzyma w górze fiolkę nosacizny, wpatrując się w nią w świetle; niebezpieczeństwo jest tak bliskie, że możemy to zobaczyć, ale jeszcze tego nie czujemy. Być może zacznie się od tego, że Stan zobaczy Martę i Clarka razem, Philip wysadzi w powietrze Gabriela, Pastor Tim zrobi pospieszny ruch, Sandra zastanowi się nad przeszłością Filipa… kto może powiedzieć dokładnie? W naszym ponownym wprowadzeniu do Amerykanie, pustka i napięcie są trudne do odróżnienia od siebie, a przynajmniej działają ręka w rękę.

$config[ads_kvadrat] not found