Nauka mówi, że jesteś tym, co jesz (a jeśli lubisz czarną kawę, jesteś sadystą)

$config[ads_kvadrat] not found

I'm Looking for My Friends! - Sid the Science Kid - The Jim Henson Company

I'm Looking for My Friends! - Sid the Science Kid - The Jim Henson Company
Anonim

W 1826 r. Francuski prawnik i polityczny Jean Anthelme Brillat-Savarin wydał prosty traktat pożarniczy zatytułowany „Fizjologia smaku lub medytacje nad transcendentalną gastronomią”. Najbardziej pamiętna linia została odrzucona i ponownie odrzucona i zremiksowana od tego czasu: „Powiedz ja, co jesz, a ja powiem ci, kim jesteś. ”Możesz znać to wyrażenie w jego luźnym angielskim tłumaczeniu,„ jesteś tym, co jesz ”, co jest mniej wyraźne, ale nie jest złe. Powód błędnego cytowania? Podręcznik żywieniowy Victora Lindlahra z 1940 r., Który chciał, aby Amerykanie jedli więcej warzyw i utożsamiali produkty wysokiej jakości z wyższą jakością życia.

Brillat-Savarin i Lindlahr byli różnego rodzaju myślicielami, ponieważ żyli w różnych społeczeństwach. Ich praca dotyczy żywienia, oczywiście, ale ich perspektywy są produktami różnych postaw wobec mobilności klasowej i klasowej. Ale podstawowa teza, którą podzielają, że dane wejściowe i wyjściowe są skorelowane, utrzymuje się - choć czasami zaskakująco.

„Twoje jedzenie jest rozumiane jako worek chemikaliów; jesteś torbą chemikaliów zorganizowanych w systemy fizjologiczne; zjedz odpowiednie substancje chemiczne, a będziesz cieszyć się dobrym zdrowiem; jesz niewłaściwe, a będziesz cierpieć na choroby i skrócisz życie - napisał w czasopiśmie socjolog z Harvardu, Steve Shapin, nieco mniej żałośnie Badania historyczne w 2014 roku.

Celem nauki o żywności i jej interdyscyplinarnego kuzyna „badania żywności” jest poznanie, dlaczego jemy pewne rzeczy i jakie są implikacje tego wyboru żywności dla zdrowia. Nauki o żywności koncentrują się (nie dziwi) na nauce, podczas gdy badania żywności (wyłaniająca się dziedzina) analizują relacje między jedzeniem, kulturą i społeczeństwem. Patrząc wyraźnie na naukę wyboru żywności, zobaczysz, że argumentacja Hipprocates i Galen, że żywność może wpływać na nastrój, a zatem osobowość, nie była daleko. W starożytnym społeczeństwie greckim ludzie jedli daktyle i borówki czarne, aby poprawić swój nastrój, sałata i cykoria się odprężyły, a jabłka, granaty, wołowina i jajka stały się seksowne.

Wróciło to do idei, że ciało składa się z czterech „humorów”: krwi (gorącej i wilgotnej), żółtej żółci (gorącej i suchej), flegmy (zimnej i wilgotnej) i czarnej żółci (zimnej i suchej). Kluczem do zdrowia - zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego - było zrównoważenie wszystkich tych humorów. Mieć gorączkę? Zjedz zimny i wilgotny ogórek. Czujesz się oszołomiony? Zrób trochę przyprawy.

Dzisiaj lepiej rozumiemy reakcję chemiczną, która, katalizowana przez żywność, powoduje zmianę nastrojów. Pokarmy bogate w serotoninę, takie jak małże, ostrygi, banany i orzechy, pomagają podnieść nastrój i poprawić kontrolę nad impulsami. Czekolada sprawia, że ​​czujesz się dobrze, ponieważ zawiera składniki aktywne biologicznie, które działają jak leki psychoaktywne. Spożycie kofeiny wywołuje kaskadę enzymów, która skłania do odczuwania czujności, ale może również zwiększać niepokój.

Naukowcy są również coraz bardziej świadomi, że preferencje smakowe mogą być powiązane z cechami osobowości. W badaniu opublikowanym w 2015 r Apetyt naukowcy z Uniwersytetu w Innsbrucku przebadali 953 Amerykanów. Uczestnicy badania zgłosili swoje preferencje smakowe w dwóch różnych badaniach, a następnie odpowiedzieli na kwestionariusz osobowości oceniający domeny osobowości „wielkiej piątki”, agresję, narcyzm, psychopatię, makiawelizm i „codzienny sadyzm”. Odkryli, że ludzie, którzy lubią gorzkie jedzenie częściej byli sadystami.

„Chociaż jedząc i pijąc zaspokajają najbardziej podstawowe potrzeby, odnoszą się również do wielu bardziej złożonych zjawisk psychologicznych, takich jak moralność i stres emocjonalny” - napisali naukowcy. „Wyniki sugerują, że to, jak bardzo ludzie lubią gorzkie potrawy i napoje, jest stabilnie związane z tym, jak ciemna jest ich osobowość”.

To sadystyczne powiązanie ma sens na poziomie ewolucyjnym: gorycz często oznacza, że ​​jedzenie jest toksyczne. Stosunkowo słodka żywność ma zazwyczaj wyższą gęstość kaloryczną - coś kluczowego dla przetrwania, jeśli jesteś łowcą-zbieraczem. Lubienie gorzkiego jedzenia również prawdopodobnie oznacza, że ​​jesteś twardszy: badanie z 2012 r. Wykazało, że wrażliwe na gorzkie szczury były bardziej podporządkowane i łatwo zestresowane. Naukowcy uważają, że to samo dotyczy również ludzi.

Inne badanie z 2015 r., Również opublikowane w Apetyt, badał związek między wyborem jedzenia a osobowością poprzez badanie 951 osób. Odkryli, że otwartość na doświadczenie, sumienność i neurotyczność mają bezpośredni wpływ na wybór żywności. Odkryli, że sumienni ludzie trzymali się z dala od słodkich pokarmów i jedli więcej owoców i mniej mięsa. Ekstrawertyczni ludzie chcieli jeść wszystko, co pikantne i słodkie, podczas gdy ludzie neurotyczni robili to samo - ale z różnych powodów.

„Wyniki sugerują, że neurotyczne i niestabilne emocjonalnie wydają się przyjmować kontr-regulacyjne zewnętrzne lub emocjonalne jedzenie i jedzą wysokoenergetyczną gęstą słodką i pikantną żywność”, pisze autorzy badania. Stosunkowo „wyższa towarzyskość ekstrawertycznych ludzi, która jest zasadniczo korzystnym dla zdrowia zasobem psychologicznym, wydaje się mieć niepożądane skutki dla zdrowia”.

Naukowcy zajmujący się badaniem żywności twierdzą, że poza fizyczną zmianą naszej osobowości poprzez reakcje chemiczne, od dawna stereotypy między pewną żywnością a kulturami zniechęcają do tego, jak widzimy pewnych ludzi. W tym przypadku jesteś tym co jesz staje się w ten sposób widzisz to, co jesz.

„Używanie żywności od dawna jest uznawane za sposób, w jaki dana osoba przypisuje sobie tożsamość / siebie i innych”, pisze Cornell profesor Carole Bisogni w Kim jesteśmy i jak jemy. „W społeczeństwach zachodnich ciało stało się twórcą tożsamości osobistej i społecznej, ze zdrowym i sprawnym ciałem zrównanym z samokontrolą, samozaparciem i siłą woli”.

Było to prawdą, gdy europejscy koloniści obawiali się, że jedzenie lokalnych produktów żywnościowych przekształci ich ciała i umysły tak, aby odpowiadały ludziom, których próbowali podporządkować i które są prawdziwe teraz, gdy ludzie myślą, że jeśli robią zakupy na targowiskach rolniczych, jednocześnie będą postrzegani jako biodra i etyczny.

W artykule z 2001 r. Igor Garin, dyrektor ds. Badań w Francuskim Narodowym Centrum Badań Naukowych, twierdzi, że żywność jest czymś więcej niż tylko paliwem dla ciała - jest ona wyraźnie manipulowana w celu stworzenia granic społecznych między klasami i kulturami. Ograniczenia żywności religijnej tworzą poczucie pokrewieństwa; kulturowe uznanie jednego jedzenia w szczególności - jak Stany Zjednoczone i hot dogi - tworzy poczucie jedności w materialny sposób. Garin zauważa długie relacje między północnymi Europejczykami, uznając pikantne i śmierdzące potrawy z południowej Europy i Bliskiego Wschodu za barbarzyńskie i obrzydliwe. Część z nich wiąże się z nauką: spożywane jedzenie wpływa na zapach ciała. Kiedy ludzie różnie pachną, wzrasta ksenofobia.

Wybór tego, co jeść, może wydawać się arbitralną decyzją, ale bardzo zależy od twojej fizjologii i kultury. Jesteś tym, co jesz - ale to ty musisz mieć pewność, że to, co jesz, nie czyni z ciebie dupka.

$config[ads_kvadrat] not found