Nowe mapy NASA pokazują, jak szybko Antarktyda topnieje

$config[ads_kvadrat] not found

Gigantyczna góra lodowa. Ewakuacja na Grenlandii

Gigantyczna góra lodowa. Ewakuacja na Grenlandii
Anonim

Gdyby świat był szklanką wody, Antarktyda byłaby największą pływającą kostką lodu. Najbardziej wysunięty na południe kontynent jest prawie całkowicie pokryty grubą warstwą lodu znaną jako pokrywa lodowa Antarktyki, która stanowi około 90 procent światowego lodu i 70 procent słodkiej wody na świecie. Ale naukowcy z NASA ostrzegali we wtorek, że może nie być tak duża na długo.

Dzięki nowej technice wizji komputerowej naukowcy NASA stworzyli mapę, która daje najczystszy obraz, jak szybko topnieje południowa szelf lodowy Antaractica. Badania opublikowane w czasopiśmie Kriosfera sugeruje, że jesteśmy na cienkim lodzie.

Topniejący kontynent rozładował 1929 gigaton - czyli miliard ton lodu w 2015 roku. To wzrost o 36 gigaton od 2008 roku.

Dane te mogą być trudne do zobrazowania, więc rozważmy, że przeciętny samiec słonia afrykańskiego waży 6,8 tony metrycznej. Tak więc pojedynczy gigaton lodu jest mniej więcej równy wadze setek milionów słoni.

Najbardziej niepokojące jest to, że te gigantyczne bloki lodu spływają z Antarktydy do cieplejszych wód, gdzie w końcu topią się i przyspieszają wzrost poziomu morza.

Nowe oprogramowanie wykorzystano do przeanalizowania setek tysięcy zdjęć satelitarnych ruchu lodowca Antarktyki w latach 2013–2015, a następnie porównano te dane ze starszymi pomiarami, aby ujawnić zmiany przedstawione na mapie. Pozwoliło to badaczom na zbadanie przepływu lodu w częściach kontynentu, których nigdy wcześniej nie mierzono, takich jak szelf lodowy Getz. Badanie ujawniło przyspieszenie przepływu lodu z południowo-zachodniego wybrzeża kontynentu.

Najbardziej niepokojącym odkryciem było jednak to, że pokrywa lodowa na Antarktydzie Wschodniej - która w dużej mierze wpływa do lodowca Totten, największego i najbardziej nieporęcznego na kontynencie - przez długi czas płynęła do oceanu. Podczas siedmioletnich badań naukowcy nie zaobserwowali żadnej zmiany w szybkości uwalniania lodu do oceanu. Liczby te nigdy nie były mierzone przed badaniem NASA.

„Będziemy mogli wykorzystywać te informacje do kierowania kampanii w terenie i rozumieć procesy powodujące te zmiany” - powiedział w oświadczeniu główny autor badania i naukowiec z JPL Earth Alex Dr Gardner.

„W ciągu następnej dekady wszystko to doprowadzi do szybkiej poprawy naszej wiedzy o tym, jak pokrywy lodowe reagują na zmiany w oceanie i warunkach atmosferycznych, wiedzy, która ostatecznie pomoże w prognozowaniu zmian poziomu morza”.

$config[ads_kvadrat] not found