The Hater's Guide to 'Roadies', New Rock Show Camerona Crowe'a

$config[ads_kvadrat] not found

Хейтер (The Hater) - русский трейлер (субтитры) | Netflix

Хейтер (The Hater) - русский трейлер (субтитры) | Netflix
Anonim

Wspierany przez Showtime, Cameron Crowe-and-J.J. Abrams (?) - wyprodukował serial o życiu roadów na trasie rockowej z udziałem Luke'a Wilsona i Carli Gugino? Musiałbyś przynieść zapasy na całe życie Prawie sławny nostalgia za czymś innym niż głęboko sceptycznym wobec takiego przedsięwzięcia. Fakt, że logo wypełnionego amplitudą obszaru za kulisami stało się tłem dla wszystkich Roku w ten weekend, nie pomógł; zasugerował, być może, niewygodny poziom desperacji dla sukcesu.

Projekt Crowe'a wydaje się szczególnie niebezpieczny, ponieważ jest to studium współczesnej kultury wycieczek w czasach, gdy rock nie jest już tym samym gatunkiem, który kocha Crowe i buduje swoją reputację na piśmie. Jest to także, bardziej stanowczo, powód do niepokoju, biorąc pod uwagę, że jego smak okazał się - raz po raz - od 15 lat - wątpliwy.

Nawet po 20 minutach zdaje sobie z tego sprawę Roadies jest całkowicie obserwowalną nicością. To śmiertelny pokaz na nosie o tym, o co dokładnie chodzi - czyli o ludziach, którzy zarabiają na życie, wykonując występ zespołu każdego wieczoru. Podczas pierwszej połowy pilotażu podstawowe archetypy bohaterów są wam wyjaśnione, wraz z ich tytułami, w typowo popkulturowym mowie Crowe. Przede wszystkim Luke Wilson, menedżer wycieczek w średnim wieku z wyniszczającym uzależnieniem od kawy - i loterią z groupies - i jego byłym kochankiem i prawą ręką granym przez Carlę Guigno.

Ale bardziej niż postacie i liniowa logika ich wzajemnych relacji, chodzi o zbiorową Miłość Muzyki zespołu i to, co zrobią, aby Keep It Alive. Tak, serial spędza dużo czasu próbując nakarmić nas osobowościami swoich pstrokatych graczy, ale nigdy nie czują się zupełnie namacalnie, ani niczego poza naczyniami do scenariusza i wątków Crowe'a - co prawda kompetentnymi i czasami chichoczącymi.

Twórczość Camerona Crowe'a zawsze zawierała lekko patetyczny, idealistyczny, dziwnie specyficzny obraz muzycznego fandomu, choćby w formie apodyktycznej, drogiej ścieżki dźwiękowej. Na Roadies, piosenka pozostaje taka sama: członek fikcyjnego zespołu, ekipy koncertowej Staton House, pracuje w całości z głębokiej miłości do muzyki. Kelly Ann (Imogen Poots) to najbardziej idealistyczna z całej grupy: filmowiec-amator na skraju ucieczki do szkoły filmowej, która jest moralnie zgorszona przez jej ukochany zespół pochylony na niezmiennych listach setów i użyciu telepromptera.

Idea cynicznego, zblazowanego roadie - tak jak Crowe próbuje sprawić, że jego bohaterowie wydają się załamani i zmartwieni na różne sposoby - nie jest możliwa w tym wszechświecie. Pracownicy tournee oglądają zespoły próbując praktycznie na skraju łez. Wesley, brat Kelly Ann - grany przez (niech historia nigdy nie zapomni) raper Machine Gun Kelly - wciela się w załogę trasy z wypalonymi bootlegowymi płytami CD ze słynnych tras koncertowych i zagubionych sesji studyjnych. Każdy odcinek ma „Song of the Day” - pompkę piosenek z roadies podczas instalacji - a pierwszym z nich jest Frightened Rabbit (Crowe pisze to na ekranie).

Chwile takie jak ta ilustrują skandaliczną, często słabo wyczuwalną ścieżkę dźwiękową do odczuwania od czterech do sześciu lat za czasami. Crowe, rozumiem, mój koleś: Kochasz muzykę i pracowałeś Rolling Stone. To przestarzała ścieżka dźwiękowa do przestarzałej koncepcji: show o epickim rock'n'rollowym tournee. Grozi, że powróci do wprost absurdalnego na każdym kroku, unikając go bardzo wąsko, głównie dzięki biegłemu komiksowi. Przedstawienie, w postaci nieszczęsnego doradcy finansowego Rafe Spall, zajmuje się faktem, że czasy się zmieniają - że wszystkie sektory przemysłu muzycznego starają się zapewnić sobie własną przyszłość. Nadal jednak istnieje koncepcja, że ​​Real Roadies negatywnie ocenia tych, którzy pracują szczęśliwie na niezwykle dochodowej trasie Taylor Swift - że każdy nie stara się po prostu związać końca z końcem.

Zdolność aktorów do sprzedaży farsy oszczędza przedsięwzięcie, przynajmniej w większości. Lubić Płyta winylowa przed nim (dlaczego wszystkie te pieprzone rockowe kawałki pokazują w tym roku?), Roadies popełnia błąd, kierując najlepszą postać w serialu po pierwszym odcinku: komiks Blue Collar Ron White w trybie Gary'ego Buseya jako legendarny, południowo-rockowo-kowbojski kierownik trasy Phil, skazany przestępca, który nosi kowbojski kapelusz z jego imieniem płacze, gdy mówi o Ronnie van Zant Lynyrd Skynyrd.

Kiedy nadciągające elementy komediowe nie obejmują innych w trybie wybielającego flopa Crowe'a Aloha, na ogół działają. Ron White jest tu całkiem zabawny, Rafe Spall jest uroczo unikający, Machine Gun Kelly jest niedorzeczny i trudny do obejrzenia, ale błogosławi go za to, że spróbował swoich sił. Po prostu spróbuj zapomnieć o rdzennym amerykańskim szamanie, który przewiduje, czy coś pójdzie nie tak z serialem, i mistycznego kierowcę autobusu Luisa Guzmana, który oferuje tajemnicze słowa mądrości istniejącym konfliktom.

Więc Roadies czy to nie DOA - przynajmniej jeśli pominąć anachroniczny snobizm czający się gdzieś pod powierzchnią, a implikacje piosenek napisanych dla każdego odcinka (wszystkie w reżyserii Crowe'a) są niejasnymi alternatywnymi ujęciami bardzo znanych utworów. Fajnie, że uwielbiasz ten downtempo „New York Sessions”, „Tangled Up in Blue”, Camerona, mój ślinotok. Szkoda, że ​​nie mam medalu, który dałby ci za to, że się w to wplątałeś! Jedyne, co mogę zaoferować, to przychylny kawałek o twoim programie, być może najbardziej nieprawdopodobnym głośnym przedsięwzięciu telewizyjnym tego lata. Wygląda na to, że znowu się ześlizgnąłeś, Crowe, Big Star i wszystko.

$config[ads_kvadrat] not found