Dlaczego dziwna historia za „NORAD-em tropi Świętego Mikołaja” nie mogła się dzisiaj wydarzyć

Dziwna historia - Eliza Orzeszkowa [Audiobook PL]

Dziwna historia - Eliza Orzeszkowa [Audiobook PL]
Anonim

Sześćdziesiąt lat temu mała dziewczynka z Colorado Springs przypadkowo nazwała Centrum Operacyjne Dowództwa Obrony Powietrza Kontynentalnego pytaniem: Gdzie był Święty Mikołaj?

W grudniu 1955 r. Lokalna gazeta wydrukowała reklamę Searsa, która obiecała znaleźć miejsce pobytu Świętego Mikołaja dla ciekawskich dzieci. Ktokolwiek umieścił numer telefonu, pomylił się, ponieważ numer trafił prosto do centrum dowodzenia rządu federalnego.

Na szczęście pułkownik Harry Shoup, dyżurujący tej nocy w CONAD, czuł się bardziej świąteczny niż uśmiechnięty. Poinstruował swoich operatorów, aby przekazali dokładną lokalizację Mikołaja oczekującym, ciekawskim dzieciom. I tak narodziła się tradycja: każdego roku dzieci mogły dzwonić, aby dowiedzieć się, gdzie są Jolly Old Saint Nick i jego renifery.

Tradycja była kontynuowana przez przejście CONAD na NORAD i jest żywe i dobrze dzisiaj. W rzeczywistości NORAD ma teraz stronę internetową poświęconą śledzeniu ruchów Świętego Mikołaja, dającą rodzicom na całym świecie duże westchnienie ulgi.

Oryginalna wpadka odpowiedzialna za uroczą tradycję prawdopodobnie nie zdarzyłaby się dzisiaj. Wszystkie reklamy są online, a błędy są natychmiast usuwane. Gazety naszych przyjaciół są bliskie zagłady, a numery telefonów są zazwyczaj sprawdzane i poprawiane.

Mimo to pola NORAD ponad 40 połączeń na godzinę w Wigilię Bożego Narodzenia, a oddział ponad 1000 ochotników zachęca miniaturowych detektywów wzywających ich ukochanego Mikołaja zarówno do prawdziwej, jak i do dokładnej lokalizacji. (To byłby fajny koncert: „Tak, Jane, Święty Mikołaj jest obecnie w połowie komina w Stanley, Idaho.” Lub, „Nie, Johnny, Święty Mikołaj nie jest tym, który emituje odgłosy jedzenia z twojego salonu; nasz system umieszcza go w Północnej Vermont w tej chwili. ”)

Włączanie mitu do nowoczesności nie zawsze jest łatwe, ale NORAD i jego wolontariusze będą nadal dawać z siebie wszystko. Być może zaczną mówić dzieciom, że Rudolph też jest przestarzały.