Uniwersalni tłumacze doprowadzą do seksu i wielu nieporozumień

$config[ads_kvadrat] not found

8 mitów na temat seksu

8 mitów na temat seksu
Anonim

Choć może nie mamy tak uniwersalnych tłumaczy jak ryba Babel Douglasa Adamsa czy Gokubi Kurta Vonneguta, mamy tłumaczenie Google i nowo wynalezionego ili, przenośnego tłumacza sprzedawanego w wielu kulturach. Wypluj grę w maleńkie urządzenie do noszenia, a reklama sprawi, że uwierzysz, wkrótce będziesz całować piękne japońskie kobiety. Czy dziwi fakt, że technologia używana od dawna do tworzenia fabuł science fiction i kontemplowania końca barier społecznych zostałaby zseksualizowana zaraz po bramie? Nie całkiem. Seks jest punktem włóczni, jeśli chodzi o interakcję kulturalną, a tłumacze uniwersalni otwierają nową romantyczną granicę.

Oczywiście, narzędzie, które pozwala nam bezproblemowo zrozumieć każdy język, byłoby niezwykle przydatne w polityce lub rozwoju nauki - ale prawie na pewno sprawiłoby to, że zostalibyśmy tak samo przygotowani, pozwalając wszystkim ścigać ich własną wersję „egzotycznych”. Jednak seks jest jedna rzecz i relacje są inne. Ili i jego potomkowie tłumaczą frazy i słowa, ale nie dostarczają map drogowych do kultur. W rzeczywistości mogą ułatwiać nieporozumienia, pozwalając użytkownikom powoli gromadzić nieporozumienia. W końcu tłumaczenie nie czyni nas całkowicie zrozumiałymi - nawet język tego nie robi.

Ograniczenia są uderzające.

„Sądzę, że istnieje duża szansa, że ​​uda ci się stworzyć maszynę zdolną do wyraźnego tłumaczenia, jeśli wszystkie informacje w zdaniach będą nazywane„ informacjami warunkowymi prawdy ”, powiedziała profesor lingwistyki Swarthmore College Donna Jo Napoli Odwrotność. „To, co mówisz, musiałoby być fałszywe lub prawdziwe - jak„ Mam kota ”. Cóż, albo masz, albo nie.

Niestety, trudno jest ominąć - nie można uniknąć dwuznaczności. Ton daje nam kontekst, ale jeśli nasza maszyna tłumacząca nie pozwoli na to, wiele się zgubi w tłumaczeniu. Można powiedzieć na przykład: „Chcę tylko rozmawiać z Bobem” i oznacza, że ​​albo Bob jest jedynym, z którym chcesz rozmawiać, albo czat jest od niego wszystkim, czego potrzebujesz. Każdy, kto używa uniwersalnego tłumacza, będzie musiał liczyć na kontekst zrozumienia maszyny. Słowo takie jak holenderski „gezellig”, co oznacza „ściśle wygodny” lub „przyjazny”, stanowi przykład pułapki. Prawdziwy uniwersalny tłumacz musiałby mieć odpowiednie zrozumienie sytuacji społecznych, aby znaleźć analogiczne słowo. Potem jest leksykalna dwuznaczność - kiedy słowa nie są objęte pojedynczym tłumaczeniem, jak „korą” w języku angielskim i „cita” w języku hiszpańskim.

Jednym z narzędzi, których ludzie używają, aby ominąć dwuznaczność, jest język metaforyczny. Analogie i metafory są stałym elementem ludzkiej komunikacji. „Metafory, dzięki możliwości urzeczywistnienia pojęciowych idei w różnych kulturach, przenikają niemal każdą sferę naszego życia” - pisze Fion Ho Yan Lau, badacz z Uniwersytetu w Hongkongu. „Zrozumienie i interpretacja metafor w dużym stopniu zależy również od pierwszego języka i kultury, oprócz przejrzystości metafor”.

Dlatego trudno jest przetłumaczyć metafory: są tak załadowane kulturowo, że często nie mają sensu w innych językach. Na przykład niektóre metafory w języku angielskim i chińskim mają wspólną koncepcję; na przykład fakt, że oba języki łączą gniew z upałem. Ale mówiący po angielsku prawdopodobnie zmieszałby się z chińskim wyrażeniem „Znosisz!” Z dezorientacją - podczas gdy Anglicy zazwyczaj kojarzą niedźwiedzia z zaciekłością lub żartem, w języku chińskim implikuje się, że ktoś zachowuje się jak idiota. Niedźwiedzie nie są awatarami głupoty dla anglojęzycznego świata, więc ta łagodna zniewaga może okazać się raczej dziwna, bezpłatna lub postępująca seksualnie.

Bez względu na wszystko, oskarżony niedźwiedź byłby zdezorientowany.

Języki dają jednostkom kluczowe narzędzie do samodzielnego definiowania. Są również jednym z głównych sposobów budowania tożsamości społecznej. Naukowcy odkryli, że dzielenie się językiem powoduje, że ludzie identyfikują się ze sobą bardziej niż dzielą się kulturowym tłem. W czasopiśmie Język i psychologia społeczna socjologowie z stanu Arizona twierdzą, że jest to wzajemna relacja - języki wpływają na kształtowanie tożsamości etnicznej, ale tożsamość etniczna wpływa również na to, w jaki sposób używane są języki.

Kiedy mówimy, nie tylko przekazujemy informacje; nasze słowa są pełne naszych doświadczeń kulturowych. Różne słowa w różnych językach są ładowane inaczej, nawet jeśli pochodzą od tej samej osoby. W badaniu imigrantów w Wielkiej Brytanii z 1987 r. Odkryli, że imigranci, którzy zdecydowali się wypełnić ankietę w języku angielskim, podawali różne wartości niż imigranci, którzy zdecydowali się odpowiedzieć w swoim ojczystym języku. Odrębne badanie Izraelczyków mieszkających w Australii wykazało, że gdy zaczęli identyfikować Australię jako swój dom, zaczęli faworyzować angielski nad hebrajskim. Język był nierozerwalnie związany z tym, jak identyfikowali się z kulturą narodową.

Dobrą wiadomością jest to, że podczas gdy język informuje nasz świat, to nie kształtuje go, co oznacza, że ​​oprócz czkawki pochodzącej z tłumaczeń, nie ma większych przeszkód uniemożliwiających nam wzajemne zrozumienie. Podczas gdy hipoteza Sapira-Whorfa straciła przychylność lingwistów, jej rozcieńczona wersja ma sens: język wpływa na pewne aspekty naszego funkcjonowania poznawczego. Nie określa ani nie naprawia naszych myśli, ale definiuje naszą zdolność do używania tych myśli do wpływania na otaczających nas ludzi.

„Język może czasami odzwierciedlać sposoby, w jakie łączymy rzeczy na świecie poprzez różne elementy leksykalne, których używamy, ale nie determinuje struktury naszego świata”, mówi Napoli. „Nasz świat narzuca się językowi tylko w najbardziej oczywisty sposób - na przykład, jeśli istnieje hierarchia statusu w społeczności, to jest bardzo możliwe, że język będzie odzwierciedlał tę hierarchię w końcówkach czasownika. Ale język nie powoduje takiej hierarchii, jak sugeruje hipoteza Sapira-Whorfa. ”

Biorąc to pod uwagę, uniwersalne tłumaczenie nie wyrównuje wcześniej istniejących hierarchii społecznych ani nie zapewnia potrzebnego kontekstu dla języka społecznie frachtowego. Czy uniwersalny tłumacz pozwala nam rozmawiać ze sobą i humanizować siebie? Absolutnie. To, czego nie może zrobić, to przetłumaczyć ogromną ilość doświadczeń kulturowych związanych z językiem. Uniwersalny tłumacz może być ostatecznym skrzydłowym, ale to nie jest paszport do międzykulturowego zrozumienia czy miłości. Sposób, w jaki się źle rozumiemy, jest głębszy. Nie można uzyskać do nich dostępu za pomocą gadżetu aktywowanego głosem.

Interfejs mózg-mózg? Cóż, to inna sprawa.

$config[ads_kvadrat] not found