George Takei życzy sobie, aby animowany „Star Trek” był trudniejszy do nauki Sci-Fi

$config[ads_kvadrat] not found

Sci-Fi Short Film: "The Looking Planet" | DUST

Sci-Fi Short Film: "The Looking Planet" | DUST
Anonim

Wiemy, że większość gatunków we wszechświecie Star Trek to dwunożni humanoidy, ponieważ wszyscy mają wspólnego starożytnego przodka obcych. Nie-humanoidalne istoty są rzadsze, ale w możliwej przyszłej animowanej grze Star Trek naprawdę dalekowi kosmici - bez podobieństwa do ludzi - mogą szybko stać się bardziej popularni.

George Takei powiedział niedawno IGN, dlaczego w 1973 roku Star Trek: The Animated Series nie był „jednym z jego ulubionych”. Zasadniczo to wszystko, ponieważ nie było wystarczająco dużo fajnych obcych gatunków.

„Myślałem, kiedy zaczęliśmy Seria animowana mielibyśmy wspaniałą okazję do prawdziwego odkrycia science fiction ”, powiedział Take, wskazując na to, ponieważ większość nakręcony science fiction wymaga ludzkich aktorów, pozaziemscy w opowieściach są głównie ograniczeni do „antropomorficznych istot obcych”. W wielkim planie sfilmowanej science fiction Star Trek nie jest sam w tym problemie kosmitów, którzy wyglądają zbyt ludzko. Ale Takei ma rację, wskazując, że ożywiony wersja serialu nie musiałaby być tak podobna do istot wyglądających na ziemskie. Aby być uczciwym, serial animowany prawdopodobnie zawierał więcej egzotyczny kosmici niż jakikolwiek inny Star Trek.

Seria animowana zyskał nowy Przedsiębiorstwo członkowie załogi, którzy byli kosmitami: Arex trójramienny nawigator i M'Ress, oficer komunikacji z kotem. Ale ludzie-koty nie poprzestali na tym! Powieściopisarz Larry Niven przywiózł swojego kota w stylu Kzinti ze swoich książek i do odcinka „The Slaver Weapon”. W międzyczasie w odcinku „Bem” Davida Gerrolda pojawił się humanoidalny kosmita, który naprawdę był „stworzeniem kolonii”: jego ramiona i głowa niekoniecznie była to ta sama osoba.

Ale ci kosmici są dalekimi od prawdziwie spekulatywnych istot, takich jak rockowy kosmita „Horta” z klasycznego odcinka „The Devil in the Dark”. Była też obca chmura gazowa z „Obsession”, a nawet kosmiczna gwiazda -wchodzi The Next Generation's „Galaxy's Chid”.

Takei ma jednak rację: w większości Star Trek nowe formy życia i nowe cywilizacje Gwiezdna Flota najwyraźniej szukają tego, co rzadko bywa. ciekawy przynajmniej z perspektywy hard science fiction. Podczas gdy wyjaśnienie we wszechświecie, że wszyscy dzielą wspólnego przodka, jest nieco eleganckie z metaforycznej perspektywy, ma tendencję do tworzenia kosmitów, którzy są przeważnie Bug-Eyed-Monsters. Historycznie Star Trek miał skalisty związek z tropem „BEMów”. Wspomniany animowany odcinek „Bem” był oczywiście próbą wyśmiewania starego fikcji science fiction prezentowania kosmitów jako istot ludzkich w kombinezonach potworów.

Ale tendencja do przedstawiania obcego życia, które w większości przypomina kosmitów z potworów istniejący science fiction nadal przenika jeszcze nowsze iteracje Star Trek. Przypuszczalnie naprawdę trudno jest zaprojektować obcego w świecie rzeczywistym, który nie musiałby polegać na ludzkich osiągach. Ale inny Całkiem nowy animowany Star Trek nie miałby tego problemu. Podczas gdy rozmowy o nowym serialu animowanym wyszły na jaw - a niektórzy fani nawet się wyróżnili - nie ma w tej chwili planów powrotu Star Treka do formy animowanej. Mimo to, biorąc pod uwagę postępy w CGI, istnieje nadzieja, że ​​zbliżające się show na żywo - Star Trek: Discovery - mógłby ożywić prawdziwie wyobrażone, nieludzkie i głęboko spekulatywne formy życia science fiction.

$config[ads_kvadrat] not found