Artysta hip-hop Frank Waln wypluwa rymy z rezerwacji

$config[ads_kvadrat] not found

Rebel Music: Native America | Frank Waln Performs "My Stone"

Rebel Music: Native America | Frank Waln Performs "My Stone"
Anonim

Wystąpił już w Vocalo i MTV WBEZ Rebel Music, 26-letni Sicangu Lakota raper Frank Waln wnosi unikalną markę hip-hopu oprawioną z perspektywy człowieka Sicangu Lakota. Frank usiadł z nami, aby porozmawiać o swojej podróży z rezerwatu Rosebud w Południowej Dakocie do występu w MTV, produkcji sztuki z miejscowej perspektywy i wierności jego opowieści.

Dorastałeś na rezerwacie Rosebud w Południowej Dakocie. Rezerwacje z założenia mają być odległe i odizolowane geograficznie i kulturowo. Czy byłeś narażony na dorastanie hip-hopu?

Dla mojego pokolenia było. Ostatnio dużo o tym myślałem, zwłaszcza mając platformę, którą mam teraz, a także zdobywając znacznie większe zrozumienie między czarnymi ludźmi a rdzennymi mieszkańcami i czarnymi Indianami. Próbowałem naprawdę przemyśleć, dlaczego hip-hop tak bardzo rezonował, z wieloma tubylcami z mojej rezerwacji. Nasi rodzice dorastali na wsi i rocku, ale moje pokolenie - ja, wszyscy moi kuzyni - słuchało hip-hopu.

Patrząc na własne doświadczenia, dużą częścią losowania była reprezentacja. W tamtym czasie nie mieliśmy nikogo, żadnych tubylców w telewizji, na których moglibyśmy patrzeć. Tubylcy, których widzieliśmy w telewizji, byli tak stereotypowi, tak spreparowani przez białe spojrzenie, widzieliśmy to i patrzyliśmy na siebie i na nasze rodziny i mówiliśmy: „To nie ja, to nie my”.

Kiedy zacząłem słuchać hip-hopu - to było przed internetem - muzyka, którą konsumowałem, była przekazywana przez ludzi, których znałem. Moi starsi kuzyni słuchali wszystkich rodzajów hip-hopu: rzeczy z Zachodniego Wybrzeża, rzeczy ze Wschodniego Wybrzeża, nawet rzeczy z Houston w Teksasie, z niezależnych wytwórni. Patrzę na to z powrotem i zastanawiam się, jak to w ogóle dotarło do nas.

Kiedy zacząłem słuchać tej muzyki, rzeczy, o których mówią ci artyści, były rzeczami, do których mogłem się odnieść. Dorastałem w ubogiej społeczności kolorów i choć byliśmy odizolowani, było wiele podobieństw. Więc wszyscy skupialiśmy się na tych opowieściach i tych artystach, ponieważ to reprezentowało nas o wiele bardziej niż Hollywood, Hindusi, których widzieliśmy w telewizji, i wszystkie te stereotypowe bzdury. Muzyka hip-hopowa była bliższa naszej prawdzie niż cokolwiek innego, co mieliśmy.

Kim były twoje muzyczne wpływy?

To była szczególnie jedna piosenka, „One Mic” Nasa, która naprawdę podnieciła mnie na myśl o tworzeniu muzyki hip-hopowej. Kiedy usłyszałem tę piosenkę, miałem na myśli „Człowieku, chcę to zrobić. Chcę robić tego typu rzeczy. Chcę mówić w ten sposób. ”Komentował swoją społeczność, ale także mówił„ możemy tworzyć zmiany ”i to było dla mnie naprawdę potężne. Także Outkast, ponieważ tworzyli bardzo uczciwą muzykę, nie tylko teksty i rytmy, ale produkcję.

I wciąż jestem w muzyce, której słuchali moi rodzice: Hanka Williamsa, George'a Straita i Creedence Clearwater Revival. Nadal słucham tych albumów, by inspirować się muzyką. Prawdopodobnie moim największym wpływem, jeśli chodzi o muzykę i moją prawdę, jest rdzenny działacz i poeta John Trudell. Jego pierwszy album Tribal Voice recytował poezję nad tradycyjnymi pieśniami ceremonialnymi. To chyba mój ulubiony album wszechczasów.

Jak wyglądał proces przechodzenia od „Chcę zrobić tę muzykę!”, Aby to zrobić?

Moje pokolenie było pierwszym pokoleniem, które mogło produkować muzykę na naszej rezerwacji. Pochodzimy z jednego z najbiedniejszych hrabstw w Stanach Zjednoczonych, więc nie było studiów; nic nie było. Ale kiedy byłem w liceum, największa szkoła w naszej rezerwacji otrzymała ten grant, który zapewniał każdemu uczniowi MacBooka, który był dostarczany z kopią GarageBand. Teraz nie chodziłem do liceum i musiałem oszczędzać na zakup własnego MacBooka, ale z powodu tego grantu było dużo dzieci w rezerwacie, którzy słuchali hip-hopu, a teraz dla za pierwszym razem mogliśmy tworzyć muzykę przy rezerwacji.

Nadal mieliśmy bardzo ograniczone zasoby, ale mieliśmy GarageBand i mikrofon MacBooka. Nie musieliśmy podpisywać kontraktu na płytę ani jechać pięć godzin do najbliższego studia nagraniowego i płacić za studia, których nie mieliśmy. Nagle, na początku XXI wieku, miałeś to źródło wśród wszystkich młodych, autochtonicznych artystów hip-hopowych na rezerwatach Plains, którzy mogli teraz tworzyć muzykę z domu po raz pierwszy.

Kiedy media społecznościowe stały się duże, dały nam platformę do udostępniania tej muzyki. Kiedyś, aby dostać się do studia, albo potrzebowałeś wytwórni płytowej albo znasz kogoś, kto ma przed Tobą pieniądze lub miejsce na nagranie albumu. A wytwórnie płytowe zdecydowanie nie uciekały do ​​rezerwacji, by podpisać talenty. Dzięki mediom społecznościowym byliśmy w stanie uzyskać spojrzenia głównego nurtu bez uzależnienia od systemów, które nigdy nie miały dla nas miejsca.

Rozmawialiśmy o izolacji, a wielu ludzi nie rozumie, że kiedy izolowali nas w rezerwatach, odcięli również komunikację między plemionami. W dawnych czasach komunikacja międzyplemienna była tak ważna. Ludzie podróżowali i migrowali; dzielili się wiedzą, historiami i sztuką. Kolejną rzeczą, jaką dały nam media społecznościowe, młodzi rdzenni artyści, była możliwość ponownego połączenia społeczności, które były ważne dla całej naszej sztuki. Przed wszystkimi trasami i MTV mogliśmy wykorzystać Facebooka do promowania pokazów w naszych rezerwacjach.

Czy muzyka, którą tworzysz, zbliża się do muzyki, którą tworzyłeś na początku 2000 roku, czy też przeszła jakieś zmiany?

To były całkowicie przemiany i fazy. Kiedy zaczęliśmy tworzyć muzykę w domu, po prostu dobrze się bawiliśmy. Spoglądam wstecz i jako artysta, chociaż te wczesne utwory były bzdurne i sprawiały, że musiałam się ich przysłuchiwać, ja i moi przyjaciele i moi kuzyni świetnie się bawiliśmy. Wyobraź sobie po raz pierwszy; mógłbyś coś zrobić, stworzyć coś. Nawet słysząc twój własny głos. Bycie tam z moimi przyjaciółmi i kuzynami rapującymi o głupim gównie było naprawdę ekscytujące. Nigdy wcześniej nie mieliśmy czegoś takiego, więc pisaliśmy tyle piosenek, ile się dało, po prostu dobrze się bawiliśmy.

A potem udało mi się zaoszczędzić wystarczająco dużo pieniędzy, aby zbudować małe studio w piwnicy mojego kuzyna, i utworzyłem grupę z przyjaciółmi i rodziną. To byłem ja i mój młodszy kuzyn Colin, mój kuzyn Andre Easter, inny kuzyn Tom Schmidt i piosenkarz Kodi DeNoyer. Więc był ten niesamowity zestaw wpływów: Colin i ja byliśmy dziećmi rez, Andre to czarny koleś, który występował w Wirginii, zanim przeniósł się do Rosebud, Tom, czarny rodzimy wojskowy bachor, a Kodi, piosenkarka z Lakota, wszyscy przynosząc różne style i perspektywy. Więc wracając do wpływów, nagrywanie z tymi ludźmi zdecydowanie zagrało w kształtowaniu mojego brzmienia i stylu dzisiaj.

Zanim twoja muzyka zaczęła wybuchać, byłeś studentem medycznym. Opowiedz mi o tym przejściu.

Zaraz po liceum dostałem to naprawdę wspaniałe stypendium, Gates-Millennium Scholarship, więc miałem ten złoty bilet na studia. Nawet nie myślałem, że pójdę na studia, dopóki nie dostanę stypendium. Poszedłem więc na Creighton University w Omaha, Nebraska, aby studiować na dwa lata. W tym czasie słuchałem tego, co wszyscy wokół mnie mówili. Skąd pochodzę, niewiele osób idzie na studia, więc wszyscy byli jak „Frank, to twoja szansa. Bądź lekarzem, bądź prawnikiem, wróć i pomóż nam, pomóż swoim ludziom. ”

Zdecydowanie chciałem pomóc. Zdecydowanie chciałem zostać uzdrowicielem dla siebie i mojej społeczności, a wtedy, chociaż bycie lekarzem było jedynym sposobem, aby to zrobić. Więc zrobiłem wstępną medycynę przez dwa lata i trochę się wypaliłem; Zdałem sobie sprawę, że medycyna nie jest moją pasją. Muzyka była, więc wróciłem do rezerwatu na rok i postanowiłem położyć wszystko na muzykę i dowiedzieć się, jak mogę to wykorzystać jako narzędzie leczenia i pomocy.

Po roku postanowiłem wrócić do szkoły, do Columbia College Chicago, gdzie w końcu dostałem dyplom. Zacząłem mieszać się z innymi artystami kolorowymi, którzy pomogli mi dokładnie zrozumieć, w jaki sposób mogę wykorzystać muzykę jako sposób nie tylko opowiedzenia mojej historii, ale także wykorzystania muzyki jako środka uzdrawiania. W rzeczywistości to ta niesamowita profesor, czarna kobieta o imieniu Claudette Roper, była pierwszą osobą, która pokazała mi, że moja historia jest coś warta, a moja prawda jest potężna. Jej rady i mentoring zmieniły moją karierę i moje życie.

Wspomniałeś, jak ważna jest reprezentacja. Czy Twój ostatni sukces przynosi dodatkowe poczucie presji lub odpowiedzialności?

To właśnie w tym czasie w Columbia naprawdę zacząłem zdawać sobie sprawę z mojej odpowiedzialności, by mówić moją prawdę i opowiadać moją historię. Miałem szczęście: ludzie zaczęli zwracać uwagę. Staram się być bardzo uważny. Jestem niepodpisanym artystą, jestem dzieciakiem z rez z jednego z najbiedniejszych rezerwatów w Południowej Dakocie, a tutaj jestem w wywiadzie dla Playboya i pojawia się w MTV. Nikt nigdy wcześniej tego nie zrobił i jestem tego bardzo świadomy. Jestem świadomy każdego kroku naprzód, ponieważ jestem na niezbadanych wodach, więc bardzo uważam, jak reprezentuję w tym względzie.

W miarę rozwoju mojej platformy zawsze chcę lepiej.Jak mogę tworzyć lepszą muzykę, jak mogę osiągnąć lepszą wydajność, jak mogę być lepszy w leczeniu? Znalezienie lepszych sposobów tworzenia mojej prawdy i mojej prawdy oraz mojej historii w sposób, do którego mogą się odnosić także ludzie spoza mojej społeczności. Zawsze chcę wydać piosenkę lub zagrać performance, który podbije społeczność rez Native, ale jednocześnie także rockowych ludzi w Niemczech.

Koncertowałeś w Stanach Zjednoczonych i Europie w ciągu ostatniego roku. Czy widzisz różnicę w sposobie, w jaki jesteś odbierany teraz, gdy twoja publiczność staje się coraz bardziej zróżnicowana?

Zacznę od tego, że robimy dokładnie ten sam zestaw, niezależnie od tego, czy jesteśmy w rez, na uniwersytecie w USA, czy w Niemczech. Nasza wydajność jest bardzo podobna do VH1 Storytellers. Opowiadanie historii jest bardzo integralne dla mnie jako osoby, innych artystów, z którymi występuję, a także dla mojej własnej kultury; ludzie Lakota są wielkimi gawędziarzami. Robię więc wiele kontekstualizacji między piosenkami; Dlatego napisałem tę piosenkę, skąd pochodzę. Jeśli więc będę grał w trybie rez dla rodzimych dzieci, kontekstualizacja będzie inna niż na pokazie w Niemczech, powiedzmy, ale zestaw będzie taki sam.

Jeśli chodzi o otrzymywanie … to jest dzikie, kochamy się bez względu na to, gdzie jesteśmy. Miłość jest różne w zależności od tego, gdzie jesteśmy. Dopiero zaczynam wydobyć muzykę z indyjskiego kraju, a teraz, kiedy odbyłem trasy po kraju i byłem w Europie, naprawdę zaczynam to przetwarzać po raz pierwszy.

W domu miłość jest głębsza… a może miłość jest złym słowem, może to docenienie. Zwłaszcza od rdzennych dzieci. Rozumieją, przez co przechodzę i rozumiem, przez co przechodzą. Więc dla nich, aby zobaczyć kogoś pochodzącego z tej samej walki, robiącego to, co kochają, i nadal pozostając wiernym temu, kim są jako dzieci Lakota z rezerwy, to uznanie wydaje się być głębsze. Jest w domu, więc skupia się na mnie. Jeśli wrócę do domu i ludzie będą jak „Yo, co ty do diabła robisz? Nie jesteś tym samym Frankiem! O czym ty mówisz w swojej muzyce? ”To pozwoli mi wiedzieć, że muszę spojrzeć na siebie i dowiedzieć się, jak odchodzę od mojej ścieżki.

Poza indyjskim krajem ludzie bardzo doceniają muzykę, a także perspektywę. Wielu ludzi nigdy nie słyszało o naszej historii. Nigdy nie widzieli występu z rodzimym tańcem połączonym z tą potężną historią. Kiedy występujemy, zostawiamy to wszystko na scenie, stary. Płaczę prawie każdej nocy na scenie; w tym miejscu wypuściłem całą furię, całą frustrację, cały ból. To bardzo potężna wydajność. Myślę, że nie-tubylcy mają tendencję do bardzo doceniania tej perspektywy i że została ona dostarczona w tak trafny i uczciwy sposób.

I tutaj muzyka i sztuka są tak niesamowite. Na przykład mogłem usiąść na scenie i czytać stosy amerykańskiej polityki, ale jeśli mogę zrobić piosenkę, w której mówię o tym, jak ta polityka zaowocowała konkretnym wydarzeniem, które było traumatyczne w moim życiu i przyniosło emocje poprzez występ i spraw, aby publiczność poczuła tę emocję, jest o wiele bardziej wpływowa. A ludzie na całym świecie to doceniają; historia i emocje, biorąc rdzenną prawdę, o której być może nie wiedzieli i czyniąc ją realną, coś, co mogą poczuć. I jestem wdzięczny za możliwość.

Twoja muzyka z pewnością pochodzi z rdzennej perspektywy, ale także jako niezależny artysta, byłeś w stanie wytworzyć sztukę poprzez obiektyw autochtoniczny.

Wraz z rozwojem mojej platformy, nawet jeśli chodzi o definiowanie „sukcesu”, próbuję ująć perspektywę rdzennych mieszkańców. Jestem poza tym rodzimym kolektywem artystów Dream Warriors, założona częściowo przez niesamowitą rdzenną kobietę o imieniu Tanaya Winder. Jest wychowawczynią, poetką, artystką, redaktorką wszystkich kolorowych czasopism literackich, a teraz moim menedżerem. Tak więc z nią i dwoma innymi rdzennymi artystami hip-hopowymi, którymi zarządza: Mic Jordan w Północnej Dakocie i Tallem Paulem z Minneapolis, założyliśmy kolektyw. Nie potrzebujemy zazdrości, nie musimy walczyć o „miejsce”, nie musimy wołowiny… musimy pracować razem. Dla nas dużą częścią tego, jak definiujemy „sukces”, jest to, w jaki sposób możemy się podnosić i zapewniać możliwość innym artystom.

Jako kolektyw postanowiliśmy wziąć niewielką część z każdego występu i przeznaczyć go na fundusz stypendialny dla starszych uczniów szkół średnich, którzy chcą odkrywać sztukę w szkolnictwie wyższym. Chcemy być w stanie umieścić innych artystów, nawet jeśli muzyka nie jest ich medium. Opracowaliśmy nawet stypendium z perspektywy tubylczej: nie powiedzieliśmy „Twoja sztuka musi być tym, tym, czy tym”, poprosiliśmy wnioskodawców, aby powiedzieli nam, jak definiują ich sztuka. W pierwszym roku aplikacyjnym mieliśmy trzech kandydatów: dwóch artystów wizualnych i szefa kuchni. Dla mnie było to naprawdę niesamowite, że ta młoda dama postrzegała gotowanie jako swoją sztukę. To bardzo miejscowe spojrzenie na jedzenie i sztukę: gotowanie, karmienie ludzi, miłość

Z historycznej rdzennej perspektywy „sztuka” nie jest tak mocno podzielona, ​​jak w świecie zachodnim. Dla mnie wszystko, od polowania na Buffalo po zakładanie tipi, było uważane za formę sztuki. Chodzi o miłość i społeczność, a dla mnie wyrażanie tego, w jakiejkolwiek formie, jest sztuką, która powinna być ceniona i wzniosła. Tak więc z naszego kolektywu staramy się nie tylko tworzyć muzykę, ale także stwarzać możliwości do domu z miejscowej perspektywy.

Co chcesz, aby ludzie zabrali ci twoją muzykę?

Uczciwość. To jest tak ogromne, zarówno osobiście, jak iz punktu widzenia muzyki. Niezależnie od tego, czy są tubylcami mieszkającymi w rezerwacie i znają historie, które opowiadam, czy też nie są tubylcami, którzy nigdy nie słyszeli tych perspektyw w swoim życiu, chcę, aby ludzie byli w stanie wyczuć uczciwość w mojej muzyce. Gdziekolwiek jesteś, możesz powiedzieć albo „OK, ten facet opowiada moją historię!”, Albo „Nawet jeśli nie znam tej perspektywy, nie ma mowy, żebym się spierał, że nie mówi swojej prawdy!”

** Co u ciebie w 2016 roku? ”

Robimy koncerty w całych Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Jeszcze w tym miesiącu będziemy na SXSW, potem na Lehigh University i na One Nation Film Festival w Kolorado. Właśnie znalazłem się na rezydencji artystycznej na Uniwersytecie Delaware w kwietniu i pierwszej połowie maja. Będę robił trochę pracy w kampusie, ale przede wszystkim będę pracował w szpitalu dla dzieci z muzykologiem i muzykoterapeutą badającym uzdrawianie muzyki z dziećmi w szpitalu. To sposób na naukę i ciągłe doskonalenie się. Naprawdę czuje się, jakby to było pełne koło - przechodząc od pre-med do używania muzyki jako narzędzia uzdrawiania innych w warunkach szpitalnych. Jestem bardzo podekscytowany tą możliwością.

Oczywiście, wielką wiadomością jest to, że porzucę mój pierwszy solowy album jeszcze w tym roku. To jest nazwane Tokiya, co jest słowem Lakota oznaczającym „pierwsze stworzenie”. Dużą częścią mojej historii i historii mojej społeczności jest to, jak nasz język i kultura zostały usunięte w ramach procesu kolonizacji i ludobójstwa. Przyjrzałem się uważnie ramom życia naszych ludzi - opowiadaniu historii, muzyce, językowi, w zasadzie naszemu życiu, ponieważ jest to dla mnie sztuka. Ten album będzie czymś wyjątkowym, dotyczy ponownego połączenia się z moją kulturą i moim domem, a także z moim uzdrowieniem, a także z szerszej perspektywy Lakota.

Pracuję z mnóstwem wspaniałych artystów z domu i całego świata. Muzycznie będzie to wielki spokój sztuki, a także sposób, w jaki został sformułowany w rdzennej perspektywie, którą jestem bardzo samokrytyczny jako artysta, nigdy nie jestem naprawdę zadowolony z tego, co wydałem, ale nigdy nie czułem się dobrze ze wszystkim, co kiedykolwiek zrobiłem.

$config[ads_kvadrat] not found