Dr Philip Zimbardo o tym, co się naprawdę wydarzyło podczas eksperymentu więziennego w Stanford

$config[ads_kvadrat] not found

Dr. Philip Zimbardo on The Stanford Prison Experiment

Dr. Philip Zimbardo on The Stanford Prison Experiment
Anonim

Późnym latem 1971 r. W połowie sierpnia rano samochody policyjne Palo Alto zostały rozrzucone po całym mieście, zabierając z góry określoną liczbę studentów w małym miasteczku w Kalifornii. Zostali aresztowani za napad z bronią w ręku lub włamanie, zaksięgowani i pobrani odciski palców na lokalnym posterunku policji, z zawiązanymi oczami, a następnie szybko przewiezieni do pobliskiego więzienia hrabstwa Stanford. To była wstrząsająca scena, ale żadna nie była prawdziwa. Dopóki to nie było.

Uczniowie odebrani tego dnia byli chętnymi uczestnikami Stanford Prison Experiment, być może najbardziej niesławnego badania w historii psychologii społecznej. 18 studentów zostało losowo wybranych do objęcia ról więźniów lub strażników i do całodobowego monitorowania w fałszywym więzieniu w podziemiach Jordan Hall Uniwersytetu Stanforda, pod nadzorem wiodącego psychologa i profesora Philipa Zimbardo, który działał jako „superintendent więzienia”. Wszyscy uczestnicy otrzymywaliby wtedy znaczącą sumę 15 USD dziennie.

Strażnicy, otrzymując niewiele instrukcji, jak zarządzać więźniami, w końcu zaczęli psychicznie, a następnie fizycznie nadużywają więźniów zaledwie dzień po rozpoczęciu badania, po czym badanie przekształciło się w skrajne, niepohamowane Władca much -typowa sytuacja. Zimbardo, lat 38, i jego kohorta pozostali chętni do obserwowania coraz bardziej zdeprawowanych zachowań. Eksperyment miał trwać dwa tygodnie, ale został nagle odwołany po zaledwie sześciu dniach.

Teraz jest tematem nowego filmu, który ma zostać wydany w tym tygodniu - dramatycznego opowiadania, a nie dokumentu - zwanego Eksperyment z więzieniem Stanford i ujawnia raz jeszcze kontrowersyjne szare obszary otaczające to, co się wydarzyło, i polaryzującą figurę stojącą za tym wszystkim: sam Zimbardo, który od dziesięcioleci jest zaangażowany w doprowadzanie historii eksperymentu do srebrnego ekranu. „Było wiele scenariuszy, wiele iteracji” - powiedział mi Zimbardo, kiedy spotkałem się z nim, aby porozmawiać o badaniu i nowym filmie. „Pracuję nad tym filmem od 35 lat”.

Na lepsze lub gorsze, Zimbardo jest oportunistą najpierw, a drugi edukatorem, który przez całą karierę podążał za sławą eksperymentu więziennego. Chociaż według niego po eksperymencie „zero” wypadło natychmiast po jego zakończeniu, jego naukowe intencje wykorzystujące grupę niewinnych dzieci ustąpiły miejsca nieetycznym, ale ujawniającym wnioskom dotyczącym natury ludzkiej, które zyskały sławę po serii rzeczywistych zamieszek w więzieniach w San Quentin i Attica w 1970 roku.

Jest ujmującym, czasem kooky, obecnym i niosącym atmosferę P.T. Barnum-esque showman. On również słusznie wierzy w wartość tego, co się wydarzyło - pomimo tego, że było to całkowicie nieetyczne i nigdy nie można go słusznie odtworzyć, z wyjątkiem takiego filmu.

Jednak podczas naszego wywiadu był skłonny przyznać się do winy. „Stopniowo przekształcałem się w rolę nadzorcy więziennego. To był wielki błąd - powiedział. „Powinienem był to zrobić ktoś inny”. Mówi o swoim osobistym zaangażowaniu i problemach, które pojawiły się nie tylko na nim. „Innym problemem był fakt, że naukowiec poważnie niedoceniłem wielkości zespołu, którego potrzebujesz do prowadzenia tego rodzaju badań. Były to cztery osoby: ja, dwóch absolwentów i student. ”

Kiedy jeden z członków zespołu odpadł, trzy osoby - w tym Zimbardo - pracowały przez całą dobę, aby nadzorować każdą z 12 osób w eksperymencie w danym czasie. „Wszyscy byliśmy zestresowani i nieświadomi” - powiedział. „Byłem uwięziony w eksperymencie”.

Ten rodzaj sentymentu charakteryzuje związek Zimbardo z tym, co się stało. Rozumie, że to, co upadło pod jego nadzorem, było złe, nawet zdając sobie z tego sprawę podczas samego eksperymentu. Jednak to on sprzyjał zachowaniu rzekomo autonomicznych strażników, aby tak postępować. Wszystko, co poszło nie tak z eksperymentem, można przypisać jego wpływowi, a nawet jego instrukcjom.

Carlo Prescott, były więzień San Quentin, który pomógł Zimbardo i jego zespołowi stworzyć atmosferę Stanford Prison, zakwestionował eksperyment z perspektywy czasu: „Jak Zimbardo… może wyrazić przerażenie w zachowaniu„ strażników ”, gdy tylko robili to, co Zimbardo i inni, w tym ja sam, zachęciłem ich, aby na samym początku lub szczerze ustalili zasadę podstawową? ”Później powiedział:„ Rozwaliłem to. Stałem się nieświadomym wspólnikiem ćwiczenia teatralnego, które w wygodny sposób rozgrzesza wszystkich uczestników osobistej odpowiedzialności za ich obrzydliwe wybory moralne.

John Mark, jeden z „strażników”, powiedział Absolwenci Stanforda magazyn w 2011 r., co myślał o sprzecznościach Zimbardo: „Przez cały czas trwania eksperymentu wiedział, czego chce, a następnie próbował kształtować eksperyment - w jaki sposób został skonstruowany i jak się grał - aby dopasować wniosek, który już opracował. ”

Te stwierdzenia wskazują na jedną z głównych krytyk, jakie zostały postawione w Zimbardo, ponieważ eksperyment zyskał swoją niesławy na przestrzeni lat: czy te normalne, zdrowe dzieci miały wrodzoną zdolność do stawania się potworami, czy też było coś - lub ktoś - wpływającego na im?

Profesor Boston College z Bostonu Peter Gray zadał to pytanie Psychologia dzisiaj magazine: „Co by się stało, gdyby Zimbardo powiedział na początku strażnikom, że celem eksperymentu było udowodnienie, że można być zarówno strażnikiem, jak i przyzwoitą istotą ludzką, lub w jakiś sposób sugerować, że celem było udowodnienie, że strażnicy mogą być mili? ”

Staje się oczywiste, że angażując się, Zimbardo mógł skłonić eksperyment do kontrowersyjnego końca.

Grey również zwięźle skrytykował: „Jest to studium więźniów i strażników, więc ich praca polega na zachowaniu się jak więźniowie i strażnicy - a dokładniej, na odgrywaniu stereotypowych poglądów na temat tego, co robią więźniowie i strażnicy”. powiedziany. „Z pewnością profesor Zimbardo, który właśnie tam ich obserwuje (jako kurator więzienny), byłby rozczarowany, gdyby zamiast tego siedzieli i rozmawiali przyjemnie, popijając herbatę”.

Sam Zimbardo przyznał mi, że gdyby sprawy się nie nasiliły, badanie się skończy. „Pod koniec pierwszego dnia powiedziałem:„ Zapomnij o tym, nic się nie dzieje ”. Ale gdy tylko więźniowie zaczęli walczyć z okrutnym zachowaniem, które przerodziło się w dziewięcioosobową mini-zamieszkę, wiedział, że coś ma. „Dosłownie, gdyby rewolta się nie wydarzyła, zakończyłbym drugi dzień i powiedziałbym„ Nic tu nie ma ”.

Zimbardo, który był konsultantem filmu, z radością broni swojej narracji przed tym, co naprawdę się wydarzyło. „Powiedziałbym, że sam film jest bardzo wierną interpretacją eksperymentu więziennego Stanforda” - powiedział. „Powiedziałbym, że gdybyś musiał podać liczbę, to około 90 procent słusznie. Jest kilka miejsc, w których reżyser oczywiście otrzymał licencję poetycką, ale cały dialog w filmie pomiędzy więźniami a strażnikami jest dokładnie tym, co się wydarzyło. ”

Dla niego najlepszym powodem, aby zrobić fikcyjny film z eksperymentu, jest edukacja i znalezienie uzasadnionego punktu widzenia na podstawie tych błędów. Chociaż ostatnie badania wykazały, że spośród 13 podręczników wprowadzających do psychologii, które wspomniały o eksperymencie, tylko sześć wyjaśniło jej mniej niż właściwe metody. Pomimo faktu, że dostępne są relatywne skarby materiałów źródłowych o dostępnym eksperymencie (możesz zacząć od własnej kolekcji Stanforda tutaj), może film pozwoli większej liczbie ludzi niż kiedykolwiek decydować o tym, jak źle się powiodło.

Zapytałem go, dlaczego nie przerwał eksperymentu, kiedy wymknął się spod kontroli. „Czuję się winny” - powiedział. „To błąd. Ale znowu jest to świadectwo tego, co eksperyment próbował wykazać. To siła sytuacji, aby przytłoczyć dobre intencje, świadomość moralną i charakter dzieci, ale także wyrafinowanych dorosłych. ”Następnie dodał:„ I czuję się winny i przykro z tego powodu ”.

Sam Zimbardo nadal nieco niechętnie korzysta z jego hańby, zwłaszcza gdy sytuacje takie jak skandal więzienia w Abu Ghraib dodają większej wiarygodności psychologicznym eksperymentom. Film warto zobaczyć po prostu, aby zrozumieć, w jaki sposób spadło to szaleństwo i przypomnieć, jak sytuacyjna może być Twoja etyka.

Czytaj dalej: 6 niemoralnych badań, które doprowadziły do ​​przełomów

$config[ads_kvadrat] not found