Analiza sceny „Shaun of the Dead” Beatdown ustawionej na „Don't Stop Me Now”

$config[ads_kvadrat] not found

Zombies, What Zombies? | Shaun Of The Dead | SceneScreen

Zombies, What Zombies? | Shaun Of The Dead | SceneScreen
Anonim

Muzyka odgrywa kluczową rolę w prawie wszystkim, co oglądamy. Bez względu na to, czy chodzi o starannie dobrane utwory pop, dżemy zwrotne czy oryginalne partytury, muzyka ma moc kształtowania interpretacji narracyjnych i wpływa na sposób, w jaki publiczność doświadcza sceny.

Kiedy mówimy o dźwięku filmowym, pomocne może być podzielenie dźwięku, który słyszymy w trakcie narracji, na dwie odrębne kategorie: dźwięk diegetyczny i nie diegetyczny.

Dźwięk Diegetic to wszystko, co dzieje się w świecie filmu: dialog, kroki, klaksony samochodowe lub trzaskanie drzwiami. Nie-diegetyczne dźwięki to dźwięki, które nie istnieją w świecie filmu i nie są słyszane przez bohaterów - narrację i efekty dźwiękowe bez źródła w świecie.

Gdy rozszerzamy ten pomysł na muzykę, muzyka diegetyczna (lub „muzyka źródłowa”) pochodzi ze źródła ekranowego wewnątrz świata filmu: postaci słuchających radia, grających na instrumentach lub uczestniczących w koncercie. Nie-diegetyczna muzyka istnieje dla uszu publiczności, ale nie dla postaci ”- pomyśl o filmowych partyturach lub piosenkach granych na montażach. Istnieją dziesiątki ikonicznych przykładów wykorzystania muzyki źródłowej w historii filmu, ale ich wybory są transformujące w ich scenach, kształtując narracje wokół ich muzyki i wpływają na świat wewnątrz i poza filmem.

Przyjrzyjmy się trwałemu przykładowi muzyki diegetycznej i wiecznej fanatyce: The Wysyp żywych trupów scena, w której Simon Pegg i jego bandzior survivalistów pobili zombie na melodię „Don 't Stop Me Now”.

Żeby było jasne, ta scena z Wysyp żywych trupów to skrajny przykład muzyki źródłowej. Wybór utworu istnieje nie tylko w świecie filmu, ale służy również jako rytmiczny szkielet sceny.

Walka Shauna z zombie jest w zasadzie opracowana w choreografii do utworu, a wiele głównych przebojów komediowych pojawia się w odniesieniu do muzyki („Kill the Queen!”) Lub obok głównych bitów.

Ważne jest, aby pamiętać, że użycie dźwięku źródłowego nie sprowadza się tylko do umieszczenia powszechnie znanej piosenki w szafie grającej i zadawania ciosów w odpowiednim czasie reanimowanemu ciału jedzącemu mięso. Wysyp żywych trupów Wykorzystanie źródłowej muzyki tutaj jest centralnym elementem często notowanej komedii wizualnej Edgara Wrighta.

Weźmy na przykład wskazówki basenowe: kiedy Shaun je rzuca, (przesadny) efekt dźwiękowy daje nam pewne rytmiczne zainteresowanie. Następnie, gdy wspólnie podnoszą swoje wskazówki, zwiększa tempo. Wreszcie charakterystyczne „thwap” i „smack” dźwięków nabierają rytmu perkusji.

Jest też David i przełączniki. W krótkiej, ale skutecznej sekwencji, przełącza przełączniki na skrzynce bezpieczników na czas wraz z utworem i jeszcze bardziej wzmacnia melodię w scenie. Zaraz po tym zombie rozbijają szkło i wprowadzają nas w nowy wiersz.

Po tym, Liz podniosła gaśnicę za pomocą pięknych haseł do „oh oh oh oh” Freddiego Mercury'ego, a następnie genialna detonacja gaśnicy na „wybuch”.

I oczywiście, kiedy Shaun łapie strzałę w głowę, ustawia piekielne wycie Merkurego jednym z jego własnych.

Bez „Nie zatrzymuj mnie teraz” ta scena jest zasadniczo zmieniona. Nawet z inną piosenką Queen - lub z podobnym tempem i sygnaturą dźwiękową - scena nie jest taka sama. Na tym właśnie polega wybitne wykorzystanie muzyki źródłowej: podejmowanie świadomych decyzji dotyczących opowiadania historii za pomocą muzyki, urządzenia, które czasami jest pomijane.

Muzyka źródłowa jest używana z różnym stopniem skuteczności, ale ta konkretna implementacja jest istotna i transformująca w scenie. To nie jest żadna piosenka, która pojawia się w szafie grającej, ale taka, która jest komediowa w kontekście i daje własne wskazówki narracyjne. Co więcej, scena nie używa tylko utworu, jest zbudowana na około to.

To nie jest przypadek używania muzyki źródłowej jako kuli, aby wprowadzić lekkość lub smutek lub objawienie w ręce piosenki - to leniwe opowiadanie. Zamiast tego ta scena w pełni wykorzystuje wybór utworu i sprawia, że ​​jest on niezbędny do działania.

Jesteśmy uwięzieni w pubie, starając się być cicho, aby nie przyciągać uwagi zombie na zewnątrz, a ta cholerna szafa grająca zaczyna bezlitośnie niszczyć hymnową piosenkę Queen. Z pewnością jest to sprytny zwrot komediowy, a dowcip wzrasta, gdy muzyka źródłowa przenosi komedię do sfery fizycznej z sekwencją walki.

Jest tak wiele skoordynowanych elementów ściągniętych z taką precyzją w tej sekwencji, że za każdym razem, gdy je oglądasz, prawdopodobnie zauważysz coś nowego, i to właśnie sprawiło, że stał się on tak ikoniczny i jednym z premierowych przykładów źródłowej muzyki w film. Muzyka źródłowa jest potężnym narzędziem, a ta scena z Wysyp żywych trupów to kurs mistrzowski.

$config[ads_kvadrat] not found