100 lat temu, ataki rekinów na Jersey Shore wywołały szał medialny

$config[ads_kvadrat] not found

Самый недорогой питбайк в 2020 году! ATAKI START YX125 17/14 CRF. Честный обзор, плюсы и минусы!

Самый недорогой питбайк в 2020 году! ATAKI START YX125 17/14 CRF. Честный обзор, плюсы и минусы!
Anonim

1 lipca 1916 roku młody mężczyzna został zaatakowany i zabity przez rekina podczas pływania w Jersey Shore. Do 12 lipca miały miejsce dodatkowe cztery ataki, w tym trzy zgony. Była to szokująca sekwencja wydarzeń w części świata, która nie miała wcześniej udokumentowanych ukąszeń rekinów.

Sto lat temu w tym miesiącu rozpoczęła się głęboka fascynacja Ameryki - i głębszy strach - największego drapieżnika oceanu. Wydarzenia te pobudziły media i popularną tradycję kulturalną, która narodziła się Szczęki, Shark Week i nie tylko, aż do niespodzianki tego lata, Płycizny. Przed 1916 r. Ludzie uważali rekiny za dość łagodne, a na pewno nie myśliwych.

To sprawia, że ​​narracja jest uporządkowana, ale prawda, jak zwykle, jest bardziej skomplikowana. „Faktem jest, że rekiny gryzą ludzi na długo przed 1916 r. I od tamtej pory nadal gryzą”, mówi George Burgess, dyrektor programowy programu Florida Shark Research. Odwrotność.

Prawdę mówiąc, ludzki strach przed rekinami był żywy i długo przed atakami Jersey Shore. Burgess mówi, że odbyła się debata naukowa i publiczna, a następnie jak teraz, czy rekiny zasługują na swoją paskudną reputację. W 1891 r. Zamożny bankier Hermann Oelrichs wpłacił 500 dolarów na konto osoby, która mogła udowodnić atak na rekina na północ od Cape Hatteras w Północnej Karolinie. Myśl była taka, że ​​rekiny - i ich ukąszenia - zostały zatrzymane w cieplejszych wodach, a reszta to tylko opowieści o rybach.

Nikt nie odebrał nagrody.

To, co zmieniło się w 1916 r., To nie to, że opinia publiczna przeszła od postrzegania rekinów jako nieszkodliwych do postrzegania ich jako potworów, ale od przechodzenia od nieuzasadnionego terroru do nieco uzasadnionego.

I to geograficzne rozróżnienie, północ i południe, jest ważne. „W tym czasie wybrzeże New Jersey było jakby miejscem letnim, gdybyś był kimkolwiek” - mówi Burgess. „I tak właśnie grube koty spędziły lato, aby mieć swoje domki na plaży i imprezy itd.” Wydarzenia tego lata wstrząsnęły publiczną wyobraźnią i stworzyły szał mediów, ponieważ gdzie zdarzyły się i kto został przez nich dotknięty. Okazuje się, że ataki rekinów nie są dobre dla biznesu.

Niesamowicie podobny zestaw wypadków rozgrywał się latem ubiegłego roku, kiedy seria ataków rekinów u wybrzeży Karoliny Północnej cieszyła się dużym zainteresowaniem. W wywiadach Burgess mówi, że odkrył, że wielu dziennikarzy opowiadających historię również wyjeżdża na Outer Banks. Dostęp do oceanu jest nadal kwestią przywileju, a uprzywilejowani nadal mają większy wpływ na to, co jest warte uwagi. „Trochę sytuacji klasowej nadal obowiązywało tutaj, prawie 100 lat później”, podkreśla.

Nasze rozumienie rekinów rozwinęło się o sto lat, ale wiele pozostaje takie samo, mówi Burgess. W takim razie, jak teraz, naukowcy mówią, że rekiny nie są po to, by zmusić ludzi, aby w momencie ataku, to dlatego, że zostaliśmy pomyleni z obiadem. Wtedy, tak jak teraz, nasz strach przed rekinami jest znacznie większy niż ryzyko, jakie faktycznie dla nas stanowią.

Prawda jest taka, że ​​średnio co roku w wyniku ataku rekinów dochodzi do sześciu zgonów. „Gdy weźmiemy pod uwagę dosłownie miliardy godzin i setki milionów ludzi, którzy każdego roku wchodzą do morza - tylko sześciu z nas wejdzie i nie wyjdzie z tego powodu, że rekiny są cholernie niesamowite” - mówi Burgess. „Jeśli sporządzimy listę niebezpieczeństw związanych z rekreacją wodną, ​​ukąszenia rekinów i na pewno śmierć rekinów będzie tuż na dole listy”.

Tymczasem ludzie zabijają od 30 do 100 milionów rekinów rocznie, mówi Burgess. Niektóre z nich giną w programach kontroli rekinów, których celem jest ograniczenie ataków, w tym jeden w Australii, który co roku przyjmuje 200-300 rekinów tygrysich, w tym niedawno oznaczony rekin o imieniu Maroochy. „Zabijamy piekło o wiele więcej niż nas” - mówi.

„Jesteśmy w zasadzie wyniosli. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do naszej drogi - możemy umieścić tamy nad wielkimi rzekami, możemy postawić duże mosty nad wąwozami lub zatokami, wysadzimy boki gór, możemy kopać wielkie dziury w ziemi, możemy płynąć stąd do tam możemy latać stamtąd, możemy robić wszystkie te rzeczy ”, mówi Burgess. „Podejrzewam, że myśl, że jest coś, czego nie kontrolujemy, jest obraźliwa dla psychiki wielu ludzi i niestety w wyniku tego, wciąż widzimy w niektórych kręgach, ludzi, którzy będą się spierać, że rekiny nie służą żadnemu celowi, a jeśli wystąpi atak rekina, powinniśmy być tam, zabijając ich. ”

Jeśli zdecydujemy się wejść do morza, wtedy zdecydujemy się wejść na pustynię i musimy zaakceptować, że istnieje ryzyko, którego nie możemy kontrolować, mówi. „To morze nie jest nam winne prawa do 100-procentowego bezpieczeństwa - odwiedzamy go, jesteśmy eko-turystami”.

$config[ads_kvadrat] not found