Mark Zuckerberg: Zaproszę czołowych konserwatystów do podzielenia się swoimi punktami widzenia

'So you won't take down lies?': Alexandria Ocasio-Cortez challenges Facebook CEO

'So you won't take down lies?': Alexandria Ocasio-Cortez challenges Facebook CEO
Anonim

Dyrektor generalny Facebooka Mark Zuckerberg ważył w czwartkowy wieczór w raporcie dotyczącym bomb, że kuratorzy wiadomości, odpowiedzialni za podkreślanie trendów, aktywnie ocenzurowali konserwatywne wiadomości.

„Traktujemy ten raport bardzo poważnie i prowadzimy pełne dochodzenie, aby upewnić się, że nasze zespoły utrzymują integralność tego produktu” - pisze Zuckerberg w swoim artykule na swojej stronie na Facebooku.

Kwestionował również ustalenia w Gizmodo raport, zadeklarowałem pełne dochodzenie i poleciłem stronie „dać wszystkim głos”.

„W nadchodzących tygodniach będę również zapraszał czołowych konserwatystów i ludzi z całego spektrum politycznego do rozmowy na ten temat i podzielenia się ich punktami widzenia” - pisze Zuckerberg w poście. „Chcę mieć bezpośrednią rozmowę na temat tego, co oznacza Facebook i jak możemy być pewni, że nasza platforma pozostanie tak otwarta, jak to tylko możliwe”.

Lista ludzi, którzy mogą być uważani za „czołowych konserwatystów”, to senator z Południowej Dakoty John Thune, który na początku tego tygodnia napisał list otwarty do Zuckerberga, prosząc go, aby przyszedł do Senatu, aby porozmawiać o tym, jak Facebook wybiera swoje trendy. Może również obejmować Paula Ryana, kongresmena z Wisconsin i przewodniczącego Izby Reprezentantów; może obejmuje to Teda Cruz, chociaż woli Twittera (8,1 miliona obserwujących); może również obejmować przypuszczalnego kandydata prezydenckiego GOP, Donalda Trumpa (7,7 mln fanów na Facebooku).

Po wydaniu wewnętrznych wytycznych wykorzystywanych przez wiadomości na Facebooku w celu określenia trendów, Gizmodo opublikował zarzuty przynajmniej jednego byłego kuratora, który szczegółowo opisywał przypadki, w których grupa zaniedbywała wiadomości konserwatywne, konserwatywne serwisy informacyjne, a nawet podkreślała wiadomości bardziej korzystne dla liberalnych kandydatów. Źródło twierdziło również, że kuratorzy potraktowali wiadomości o samym Facebooku z większą uwagą niż inne podmioty, zazwyczaj szukając aprobaty „wyższych” przed opublikowaniem go jako trendu.

W poście Zuckerberg obiecał porozmawiać z konserwatywnymi przywódcami z całego spektrum politycznego, aby uspokoić ich obawy dotyczące bezstronności strony. W przeciwieństwie do tradycyjnej witryny z wiadomościami, „Tematy trendów są zaprojektowane tak, aby wychwycić najbardziej warte uwagi i popularne rozmowy na Facebooku” - napisał Zuckerberg i nadal chce to robić.

Post przez zuck.

Jest mało prawdopodobne, aby post zdławił rosnącą furię w konserwatywnych sektorach, ponieważ potwierdza to, co wielu od dawna wierzyło w Facebooka i media informacyjne w ogóle. Kierownictwo GOP w Amerykańskim Komitecie Handlowym Senatu wysłało już Zuckerbergowi list z prośbą o szczegóły dotyczące algorytmu Trending Topics i funkcji kuratora. List Senatu zachęcił Facebooka do wydania oświadczenia, które obejmuje kilka z tych samych punktów co Zuckerberga.

Oto najnowsze oświadczenie Facebooka w całości. pic.twitter.com/11u1U8Ok9W

- Brian Stelter (@brianstelter) 10 maja 2016 r

Aby zaktualizować pasek trendów, Facebook łączy informacje z algorytmu, który analizuje to, co jest najbardziej popularne, z danymi wejściowymi z wybranej grupy kuratorów wiadomości. Analitycy są uprawnieni do zastąpienia tego, co algorytm określa, jest najbardziej popularną wiadomością na Facebooku tylko w kilku przypadkach, w tym, jeśli wiadomości są jeszcze wcześnie i jeszcze nie przeniknęły Facebooka lub jeśli nie jest to wydarzenie „rzeczywiste”, takie jak popularne ja ja.

Ta niewielka ilość dyskrecji może być rozdęta, obejmując wiadomości, że kuratorzy są mniej zaznajomieni lub nawet, że aktywnie sprzeciwiają się dzieleniu. Problem może stać się mniej naglący, ponieważ algorytm obiektywny przejmuje więcej pracy nad ustalaniem tematów trendów, ale jest prawdopodobne, że jakiś wkład będzie zawsze potrzebny. Pytanie brzmi teraz, w jaki sposób Facebook może odzyskać zaufanie swojej konserwatywnej bazy użytkowników, kiedy wyraźnie zatrudnia tylko dzieci, które nawet nie słyszały o CPAC.