Używanie dźwięku do gaszenia pożarów lasu wymaga super głębokiego basu

$config[ads_kvadrat] not found
Anonim

Wypalanie pożarów lasów jest trudne i coraz trudniejsze, gdy Zachód wysycha. Samoloty składają się jak papier pod nadmiernym ciężarem wody, a strażacy zbyt często zostają uwięzieni. Argumenty na temat przyszłości zapobiegania pożarom i ich powstrzymywania nasilają się i tym razem - być może tylko tym razem - bycie głośniejszym może sprawić, że technologowie będą chcieli rozwiązać ten problem.

Studenci elektrotechniki na George Mason University stworzyli nie dosłownie przełomową gaśnicę, która wykorzystuje fale dźwiękowe stłumić płomienie. Na początku tego roku seniorzy college'u Seth Robertson i Viet Tran zaprezentowali swój wynalazek, połączenie subwoofera i puszki popcornu. W wideo demonstracyjnym Robertson wycelował usta głośnika w płomieniową patelnię i włączył przełącznik. Warknął niski, spójny dudnienie, które roznieciło ogień jak świeczka urodzinowa. Tak, pojedyncza gaśnica może być przydatna w kuchni, ale zwielokrotniona i rozmieszczona strategicznie, te głośniki mogą stać się zabójczą aplikacją do zabijania pożarów.

Naukowcy przepuszczają ten pomysł od lat. W 1905 roku niemieckiemu fizykowi Heinrichowi Rubensowi udało się zmanipulować wysokość płomieni, dostosowując częstotliwość dźwięku pompowanego pod napędzającym je gazem. W 2011 r. Firma DARPA stworzyła gaśnicę na dużą skalę w ramach programu „Natychmiastowy tłumik ognia” opartego na tej samej zasadzie. Aby ogień stale się palił, potrzebuje tlenu, ciepła i paliwa. Ślad pozostawiony po zmianach klimatycznych dostarcza tej drugiej. Natura zapewnia resztę. Mini-gaśnica zaprojektowana przez Robertsona i Tran zakłóca naturalny proces spalania poprzez pulsowanie fal dźwiękowych wzdłuż dolnej warstwy płomieni. Na poziomie superszybkości te fale dźwiękowe przepychają się wokół tlenu, dopóki nie będzie go wystarczająco dużo do spalenia.

Inną oczywistą zaletą jest to, że fale dźwiękowe są mniej destrukcyjne niż woda i znacznie bardziej przewidywalne. Rozpraszają się, a nie przyspieszają erozję.

Najlepsze częstotliwości gaśnicze, powiedzieli uczniowie The Washington Post, mieszczą się w przedziale 30-60 herców. Częstotliwości potrójne od 20 000 do 30 000 herców po prostu nie dają rady. Ponieważ linie basowe w muzyce nie są wystarczająco spójne, muzyka nie jest szczególnie dobra do gaszenia płomieni.

To nie znaczy, że nie warto tego robić. Całe gatunki muzyki są poświęcone gloryfikowaniu linii basu, które są przynajmniej na tyle spójne, aby płomienie tańczyły dla ich życia. Oto zestaw startowy zabijający ogień, który osiąga wartość graniczną 60 Hz:

  • The Weeknd - The Hills
  • Tinashe - wyczyn „2 na”. Uczeń Q
  • Run The Jewels feat. Zack de la Rocha - „Zamknij oczy (i policz do F ** k)”
  • A $ AP Ferg - „Perskie wino”
  • Death Grips - „Guillotine”
$config[ads_kvadrat] not found