Animowany film Teda Cruz „Gwiezdne wojny” jest już niskim punktem w 2016 roku

$config[ads_kvadrat] not found

Kajtus i Kara | Kajtuś po Polsku [Caillou] - WildBrain

Kajtus i Kara | Kajtuś po Polsku [Caillou] - WildBrain
Anonim

Właśnie wtedy, gdy myślałeś, że sezon kampanii w 2016 r. Osiągnął już szczyt popularności, zapalony zwolennik Ted Cruz i dokumentalista Joel Gilbert zaszczycił interwebki Konstytucja kontratakuje: Cruzade (zobacz co tam zrobili?). Jeśli imię Gilberta brzmi znajomo, prawdopodobnie jest to spowodowane drobnym szumem, który stworzył w niektórych konserwatywnych kręgach z seria zabawnych hitów Obamy bardzo poważne, przełomowe filmy dokumentalne Atomowy Dżihad i Marzenia o moim prawdziwym ojcu.

Nie zepsuć niczego tak… specjalnego… jak Konstytucja powraca (przewiń w dół, aby zobaczyć go w całej okazałości), wideo zawiera miecz świetlny z uchwytem Konstytucji, który Ted Cruz wymachuje, gdy maszeruje stado słoni do Waszyngtonu D.C. (Nosorożec brzmi jak R.I.N.O kiedy mówisz je głośno, pod pozorem!)

Chociaż byli bardziej niż szczęśliwi, mogąc wzmocnić sygnał na Twitterze, a kampania Cruz wydała kilka dni wcześniej inny, mniej rozrywkowy film o tematyce Jedi. Cruzade Debiut wydaje się, że animowany skrót i jego twórca nie są związane z kampanią Cruz. Według jego własnych słów, Gilbert jest po prostu naprawdę naprawdę wielka fanka teksańskiego senatora i pomyślała, że ​​Cruz będzie wyglądał całkiem dobrze jako Mistrz Jedi.

„Kiedy zobaczyłem zwiastuny filmowe dla nowego filmu Gwiezdnych Wojen, Przebudzenie Mocy, Czułem, że Ted Cruz powinien zagrać w filmie. Wiedząc, że Hollywood raczej nie obsadzi Texas Senator, wyprodukowałem własny film Star Wars z Tedem Cruzem Konstytucja kontratakuje: odcinek VIII, Cruzade, najnowocześniejsza animacja 3D. ”

W uczciwości, część strategii Cruz'a skierowanej do młodszych wyborców była dziwną marką maniaków panderingu, które widziały samozwańczego „faceta Han Solo” upuszczającego fałszywą filozofię popkultury, odtwarzając sceny z Narzeczona księżniczki i „przesłuchanie” The Simpsons.

Widzisz, Senator Cruz nie tylko chce być postrzegany jako zwykły rządowy patroszenie, wyplenione rodzicielstwo eliminujące, dudniące Biblię, broniące wolności, oh-tak-bardziej-Reagan-niż-twój kandydat średni-konserwatywny. Nie proszę pana. Jest też zwykłym kolesiem typu frajerem, który kocha go trochę Homera Simpsona, Spider-Mana i Jamesa T. Kirka, który akurat potrafi wymachiwać średnim mieczem świetlnym, gdy konstytucja tego wymaga.

W roku kampanii, w którym kandydaci z obu stron prześcigali już siebie w wyścigach, aby dotrzymać kroku pewnemu kandydatowi na gerbila, pandering stał się przygnębiającą normą (hola, Hillary). A jednak ten animowany film Cruz może być szczytem politycznego zamieszania w 2016 roku.

Poza debatami na temat tego, czy to połączenie kwalifikuje się jako „najnowocześniejsza animacja 3D”, trzeba się zastanawiać, czy pomoc Joela Gilberta jest… pomocna. Wydaje się, że zarówno Gilbert, jak i Cruz mają poważną nadzieję, że siły będą z nimi, kiedy wyborcy wejdą do kabiny w listopadzie. I choć Cruz z pewnością już teraz kopie wideo, ale może (lub bardziej odpowiednio, powinien) „Wybrać mistrza Jedi na cześć galaktyki” jest częścią strategii kampanii, aby stać się liderem wolnego świata?

$config[ads_kvadrat] not found