To lato przyszłości

$config[ads_kvadrat] not found

Dance Project - Spowiedź Koncert Szydłowiec 2014 (cover)

Dance Project - Spowiedź Koncert Szydłowiec 2014 (cover)
Anonim

Kariery rapowe mają daty ważności. Kiedy raper pierwszy raz trafi w zegar, odliczając do momentu, gdy ich rozmowy telefoniczne dla gości przestaną dzwonić, kluby nocne zaczynają je przekazywać za młodsze akty, a ich tysiące fanów skurczyło się do kilku hipsterów i czarnych kobiet w średnim wieku, które właśnie znalazły Chrystus. Raper z Atlanty, Future, który przełamał się w 2011 roku piosenką „Racks”, wydawał się trafiać w ścianę. W zeszłym roku jego drugi album Szczery spotkał się z chłodną reakcją krytyczną, przeszedł rozwód z piosenkarką Ciarą i wyglądało na to, że minął jego moment w rapowym świecie.

Późną jesienią puścił Potwór, pełnometrażowy mixtape, w którym współpracował z najmłodszymi producentami Atlanty, Metro Boomin i TM88, na taśmie, która przypominała jego wcześniejsze taśmy Streetz Watchin lub True Story. Nie był to sukces w momencie premiery, ale piosenka „Fuck Up Some Commas” zaczęła zyskiwać trochę trakcji po kilku miesiącach premiery. Piosenka nie ogłasza się przebojem, ale doskonale zamyka narkotykową mgiełkę, którą Future podwoiła dzięki Potwór. Następnie w styczniu ukazała się jego następna kaseta Tryb bestii, szybko poszedł za nim 56 nocy, z których oba pokazały, że być może Future była gotowa do powrotu. „Commas” powoli wspiął się na listę Billboard 100 aż do slotu # 55, a te zdecydowanie uliczne mixtape'y szybko odbudowały markę Future.

Apel przyszłości zawsze był emocjonujący, niezależnie od tego, czy była to miłość („Turn on the Lights”), zawód miłosny („Throw Away”), czy po prostu odwracanie się („March Madness”). Jego pseudonimy (Future Vandross i Future Hendrix) ujawniły różnorodność stylów i emocjonalną głębię, do której zawsze był zdolny, nawet jeśli biegał przez podstawowe pułapki rapowe. Ale w tych ostatnich projektach skurczył się, sprowadzając się głównie do znużenia na świecie po relacjach i walcząc o to, czego chce od swojego życia. Chwile nieskrępowanej radości, które pojawiły się w utworach takich jak „Feeling I Get”, teraz są zastąpione odrętwiałym bólem „56 nocy” lub „Lay Up”. Nowszej muzyce Future może nawet brakować popowego popu, z którym flirtował kilka lat temu, ale powraca emocjonalna surowość, która zawsze była istotą jego muzyki.

Jednak pomimo wszystkiego, co wydał, trudno jest znaleźć konkretne wskaźniki, które wskazywałyby dokładną liczbę sukcesów, które udało mu się znaleźć podczas tego ostatniego biegu. Jego muzyka nigdy nie opuściła nocnych miksów radiowych, a jeśli usłyszysz muzykę rapową z samochodów przechodniów, prawdopodobnie usłyszysz Future. Nie pojawi się na liście piosenek, które można by uznać za „piosenkę lata”, ale Future dodał kolejny akt do swojej kariery. Niewielu muzyków - zwłaszcza raperów - może to twierdzić.

$config[ads_kvadrat] not found