Emily Browning dołącza do „Amerykańskich bogów” Neila Gaimana, znów jest w fantastycznych rzeczach

$config[ads_kvadrat] not found

Emily Browning - Sweet Dreams

Emily Browning - Sweet Dreams
Anonim

Emily Browning jest dobrą aktorką utkniętą w rutynie: po tym, jak wybuchła Seria niefortunnych zdarzeń, możesz zastosować to samo zdanie do jej kariery. Była w niefortunnej klęsce Zach Snydera Sucker Punch, niefortunny pojazd Kit Harington-abs Pompeje i zapomniany horror Nieproszony. Trudno jest zdobyć dobre role w Hollywood, zwłaszcza, gdy jesteś na przegranej passie, dlatego jest to taka ulga, że ​​wreszcie znalazła godny projekt: adaptację książki Neila Gaimana Bryana Fullera Amerykańscy bogowie.

Browning zagra Laurę, nieżyjącą (a może po prostu martwą) żonę Shadow, lidera serii (którą zagra Ricky Whittle). Przy odrobinie szczęścia będzie to rad, a może nawet wydmuchanie Marvela z wody.

Ona ma po prostu idealną twarz do grania postaci, która jest zarówno ładna, jak i urocza - ale także dość niepokojąca, gdy śledzi ciężkie zabrudzenia na dywanie. I mamy na myśli to w najlepszy możliwy sposób.

Dołącza do tego, co się kształtuje, by zostać gwiazdorską obsadą Whittle i Iana McShane. Każda nowa informacja o Amerykańscy bogowie sprawia, że ​​staje się coraz bardziej oczywiste - wysadzi resztę telewizora po jego wyjściu.

$config[ads_kvadrat] not found