Bite-Mark Analysis Is Junk, White House mówi

$config[ads_kvadrat] not found

Co się dzieje, gdy ugryzie cię komar?

Co się dzieje, gdy ugryzie cię komar?
Anonim

Dla haniebnych zbrodni - zabójstwa, napaści na tle seksualnym, wykorzystywania dzieci - analiza ugryzień była gotowością dla kryminalistycznych detektywów. Co jest dziwne, ponieważ nie ma dokładnie żadnego dowodu na to, że ślady po ugryzieniu są użytecznym dowodem przestępstwa.

Punkt przecięcia uzyskał w środę wczesny egzemplarz raportu Prezydentowej Rady Doradców ds. Nauki i Technologii (PCAST), który stwierdza, że ​​dowody dotyczące ugryzienia nie są i prawdopodobnie nigdy nie będą naukowo uzasadnioną procedurą. (Projekt Punkt przecięcia jest oznaczony jako „wstępny” i prawdopodobnie zostanie upubliczniony do końca września.)

„PCAST ​​stwierdza, że ​​analiza bite-mark nie spełnia standardów naukowych dla podstawowej ważności i jest daleka od spełnienia takich standardów”, czytamy w raporcie. „Wręcz przeciwnie, dostępne dowody naukowe zdecydowanie sugerują, że egzaminatorzy nie mogą konsekwentnie uzgodnić, czy uraz jest ludzkim zgryzem i nie może zidentyfikować źródła a zgryzu z rozsądną dokładnością.”

Od czasu ustanowienia w 2009 r. Przez prezydenta Obamę, PCAST ​​otrzymał zadanie ustalenia, czy różne metody kryminalistyczne spełniają naukowe standardy ważności. W nowym raporcie Punkt przecięcia mówi, że są krytyczni wobec każdej praktyki sądowej, z wyjątkiem testów DNA.Najbardziej negatywną oceną jest jednak test oznaczania ugryzienia - podczas gdy raport potwierdza, że ​​wielu dentystów sądowych związanych z Amerykańską Izbą Odontologii Kryminalistycznej jest defensywnych w swojej praktyce, wierzą, że „perspektywy opracowania analizy zgryzu w naukowo uzasadniona metoda jest niska ”i„ odradzam przeznaczanie znacznych środków na takie wysiłki ”.

W tym nowym raporcie zastosowano bardziej rozstrzygający język niż w poprzednim raporcie PCAST ​​z 2009 r., W którym wyrażono poważne wątpliwości co do wiarygodności testów oznaczania ugryzień. Chociaż napisali, że rozsądne jest stwierdzenie, że ślady po ugryzieniu mogą czasami wykluczyć podejrzanych z dochodzenia, ogólnie „żadne badania naukowe nie potwierdzają tej oceny i nie przeprowadzono badań dużych populacji”.

Podczas gdy nadchodzący raport jest pierwszym, w którym komitet federalny definitywnie klasyfikuje analizę bite-mark jako naukę śmieci, krytyka tej praktyki rośnie w ciągu ostatniej dekady. Zgodnie z projektem „Niewinność” tylko trzy w badaniach kiedykolwiek sprawdzono niezawodność analizy bite-mark - jedna z nich wykazała poziom błędu identyfikacji nawet 91%.

Problem z analizą znaku ugryzienia nie polega na technikach uzyskiwania dowodów, ale bardziej na samych ukąszeniach. Raport PCAST ​​z 2009 r. Wyjaśnia, że ​​ze względu na elastyczność skóry, obrzęk i gojenie, a także nierówności powierzchniowego ugryzienia, ślady zgryzu zmieniają się z czasem. To zniekształcenie oznacza, że ​​niezwykle trudno jest mieć jakąkolwiek dokładność. W akredytowanych standardach gromadzenia tych dowodów jest prawie całkowita nieobecność. W związku z tym FBI i American Dental Association nie uznają już przydatności analizy znaków ugryzienia.

„Nie ma lepszego przykładu pułapek pozwalających na wprowadzanie śmieciowej nauki do systemu wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych niż analiza znaków ugryzienia” - napisał dziennikarz Radley Balko The Washington Post w 2015 r. „Dziedzina pomogła skazać niepokojąco dużą liczbę osób, które później okazały się niewinne”.

Od 2016 r. 25 mężczyzn niesłusznie skazanych lub oskarżonych na podstawie analizy oznaczeń ugryzionych zostało od tego czasu zwolnionych. Inne sprawy są nadal rozpatrywane przez sąd i podejrzewa się, że wiele innych osób zostało niesłusznie skazanych.

$config[ads_kvadrat] not found