Kevin Gates stworzył najlepszy album rap z 2016 roku z „Islah”

$config[ads_kvadrat] not found

Kevin Gates - 90s Music Video Reactions

Kevin Gates - 90s Music Video Reactions
Anonim

Raper Baton Rouge Kevin Gates jest największym hip-hopowym aktem, który wyszedł z Luizjany poza Lil Boosie (obecnie Boosie Badazz). A teraz zagorzali fani Gatesa grożą przekroczeniem liczby Boosie. Raper i piosenkarz mają teraz trzy miksy z detalicznym zestawieniem, które pojawiły się na Hot 200. Trzy single z jego debiutanckiego albumu major Islah - który ukazał się w piątek - dotarł do listy przebojów singli pop, choć pozostał na niższym poziomie. Mimo to rzadkie i niezwykłe jest dla rapera z ulicy Południowej z ciężkimi uderzeniami pułapek i bezkompromisowymi, często gadatliwymi tekstami, konsekwentnego przejścia na popowe listy przebojów. Regionalnie i gdzie indziej, utwór Gatesa to podstawa: singiel niealbumowy oparty na jego słynnym hasle „I Don’t Get Tired (#IDGT)”, był w zeszłym roku w rotacji jako przebój radia miejskiego.

Sprzedaż za Islah Nie ma pierwszego tygodnia, ale album - artystycznie - jest niezwykłym osiągnięciem dla zawsze nieprzewidywalnych bram. Przede wszystkim jest to odświeżające dla fanów rapu: jest to po prostu rodzaj prostego, ciężkiego albumu z hip-hopem na południu, któremu coraz częściej nie widać głównych wytwórni. Rzeczywiście, został mocno opóźniony i nadchodzą trzy lata: Gates nawiązał współpracę z Atlantic Records w 2013 roku. Z pewnością jest to pierwszy album studyjny, z Flockaveli ogrom dźwięku i mnóstwo haczyków, które kierują w stronę popu. Co ciekawe i godne podziwu, jednak lista kredytów jest Islah nie jest zamieszkany przez drogich producentów i gości specjalnych; w rzeczywistości prawie żaden z nich nie jest aktem imienia, a jedyne funkcje są zapakowane na jednym dodatkowym utworze w wersji deluxe albumu.

Z introspekcją 2013 roku Historia Luca Brasi i inne utwory z jego mixtape'u, Gates wyjaśnił, że jego rozbrzmiewający głos barytonowy może dostarczać melodyjne robaki, na wzór Drake'a, jeśli był wychowywany w Z-Ro i Jeezy. Na Islah, wydaje się, że podwoił swoje mocne strony w tym dziale, odchodząc od najbardziej twardej muzyki pułapki z zeszłorocznego Morderstwo na wynajem EP. Utwory takie jak „Kno One”, „Really Really” i „Time for That” są singlami zarówno rzeczywistymi, jak i możliwymi, które podkreślają ruchomy głos Gatesa, który zawsze brzmi zarówno zniszczony, jak i zaskakująco melodyjny.

Pozostawił też trochę miejsca na eksperymenty. Są też hymny pułapek z intonacją („Thought I Heard”) i studyjny romans z wczesną muzyką na gitarze akustycznej („Hard For” i „Jam” z luksusowej wersji albumu). W jakiś sposób te eksperymenty działają w większości, i są jednymi z głównych atrakcji albumu. Pomimo ogromnej wagi Gatesa jako wokalisty, może on jakoś unosić się na lżejszych uderzeniach - co okazało się sporadycznie na wcześniejszych taśmach - i jest to mieszanka szorstkości i ciężaru dźwiękowego z lżejszą balladą, która sprawia, że Islah praca.

Dźwięk Kevina Gatesa jest w pełni realizowany, utrzymując tak wiele nie do obrony sprzeczności. Udowodnił - przez trzy lata w krajowym centrum hip-hopu - że jego osobowość na płycie jest wystarczająco duża, aby dostosować go do zmieniających się stylów. Nigdy nie wychodzi z tego, co brzmi mniej, niż najbardziej utalentowany i konsekwentny raper uliczny, który obecnie pracuje. Pamiętaj, aby pobrać Islah, pierwszy świetny rap-rapowy, hip-hopowy album w tym roku i przyzwyczaił się do surowego uroku Kevina Gatesa.

$config[ads_kvadrat] not found