ESA wciąż czeka, aby dowiedzieć się, czy Schiaparelli wylądował na Marsie, lub rozbił się

$config[ads_kvadrat] not found

Pozdrowienia dla Warzechy - Czesław z Gdyni - Jacek Sobala | Mówi Się

Pozdrowienia dla Warzechy - Czesław z Gdyni - Jacek Sobala | Mówi Się
Anonim

Losy misji ExoMars Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) wisi na włosku. Urzędnicy ESA nerwowo czekają, aby dowiedzieć się, czy lądownik Schiaparelli misji bezpiecznie dotarł na powierzchnię Marsa, doświadczył śmiertelnej katastrofy, czy coś zupełnie innego.

Lądownik Schiaparelli - część wspólnej misji europejskich i rosyjskich agencji kosmicznych - oddzielił się od swojego orbitującego odpowiednika, Trace Gas Orbiter (TGO) 16 października, aby przygotować się do lądowania. Jest to główna dyrektywa: przetestować technologie wejścia, zejścia i lądowania (aka EDL), których duet użyje, aby wysłać 20-letniego następcę Schiaparelli na Czerwoną Planetę.

TGO z powodzeniem wstawiło się na orbitę marsjańską. Niestety, 218 dni po pierwszym uruchomieniu ExoMars, ESA nie ma pojęcia, czy Schiaparelli osiągnęło swój własny cel, jakim jest bezpieczne zejście na powierzchnię Czerwonej Planety.

Lądowanie na Marsie nie jest łatwe. Do tej pory tylko siedem statków kosmicznych z powodzeniem wylądowało na Marsie - a wszystkie siedem należy do NASA. Aby wykonać udane lądowanie, inżynierowie zaprogramowali lądownik z serią manewrów hamowania, podobnie jak w przypadku Ciekawości używanej w 2012 roku.

Było tylko jedno ujęcie, więc szybkie podejście do choreografii musi być wykonane dokładnie tak. Jeśli nie, statek kosmiczny może zderzyć się z powierzchnią planety. Podczas swojej sześciominutowej podróży przez cienką marsjańską atmosferę Schiaparelli przeszedł jeden kawał jazdy.

Kierując się ku powierzchni z prędkością prawie 13 000 mil na godzinę, los Schiaparelli spoczął na tarczy cieplnej, a spadochrony spowolniły się z 13 000 mil na godzinę do około 150 mil na godzinę, zanim wystrzelił zestaw silników odrzutowych, pozwalając jednostce na dotarcie takt.

Chociaż głównym zadaniem Schiaparelli jest testowanie technologii na przyszłe misje, statek (jeśli przetrwał lądowanie) również przeprowadzi trochę nauki. Jest to szczyt sezonu burzy pyłowej na Marsie i choć nie ma oznak zbliżającej się burzy, NASA ostrzegła, że ​​w nadchodzących tygodniach możemy zobaczyć rzadką globalną burzę.

Tak długo jak baterie Schiaparelli wytrzymają, lądownik w kształcie spodka będzie gromadził i analizował dane dotyczące tego typu burz. Podczas gdy burze piaskowe na Marsie nie są podobne do ich kinowych odpowiedników (takich jak ten przedstawiony na Marsie), mogą być uciążliwe. Burze pyłowe wytwarzają pola elektryczne, a naukowcy są szczególnie zainteresowani próbą zmierzenia ilości wyprodukowanej energii, aby ocenić wpływ burz na komunikację i inny sprzęt elektroniczny. Mierząc prędkość wiatru, wilgotność, ciśnienie i temperaturę, naukowcy mają nadzieję dowiedzieć się, jak tworzą się te zapylone burze.

ESA wyposażyła Schiaparelli w radio o ultrawysokiej częstotliwości (UHF), dzięki czemu może przesyłać dane bezpośrednio do ESA, a także do floty statków kosmicznych orbitujących wokół Marsa. ESA spodziewała się usłyszeć od Schiaparelli bezpośrednio po tym, jak wylądował na Marsie, ale tak się nie stało. Sygnał nigdy nie nadszedł.

Agencja kosmiczna zwróciła się o pomoc do orbitera Mars Express, ale nie mogła potwierdzić sygnału Schiaparelli. Próba nawiązania kontaktu z lądownikiem zostanie podjęta przez NASA Mars Reconnaissance Orbiter, gdy przeleci nad miejscem lądowania Schiaparelli między 12:49 Wschodni i 13:03 Wschodni. Satelita złączy wszelkie potencjalne sygnały mniej więcej godzinę później.

Następną okazją do wysłuchania wiadomości z @ESA_EDM będzie przekazanie przekazu ze statkiem kosmicznym MRO @ NASAJPL #ExoMars

- ESA (@esa) 19 października 2016 r

Nasz livestream #ExoMars powraca o 20:25 CEST (18:25 GMT) z najnowszymi wiadomościami z #Mars na @ESA_EDM & @ESA_TGO

- ESA (@esa) 19 października 2016 r

Nawet jeśli Schiaparelli doświadczył śmiertelnego zejścia, misja ExoMars nie jest całkowitą stratą. Pomimo obecnej ciszy radiowej lądownika, TGO - który działa jako statek macierzysty Schiaparelli - zameldował się zgodnie z planem o 12:34. Wschodni.

To jest zawsze mile widziany widok. Nadal musisz potwierdzić orbitę, ale jest jeden szczęśliwy, gadatliwy @ESA_TGO rozmawiający z DSN! pic.twitter.com/jvVuJpwBdr

- Bobak Ferdowsi (@tweetsoutloud) 19 października 2016 r

Niemniej jednak, jeśli Schiaparelli zostanie potwierdzone utratą, może to być poważny cios dla przyszłych planów ESA dotyczących zbadania Marsa.

$config[ads_kvadrat] not found