Netflix, No One Wants „House of Cards” Sezon 5

$config[ads_kvadrat] not found

House of Cards: Season 6 | Official Trailer [HD] | Netflix

House of Cards: Season 6 | Official Trailer [HD] | Netflix
Anonim

Poniższy artykuł zawiera spoilery.

„To prawda, nie poddajemy się terrorowi… robimy terror”, mówi Frank Underwood do kamery w końcowych aktach Domek z kart „Sezon 4”. Druga połowa sezonu serialu - w którym Frank i Claire godzą się i reformują jako zły konglomerat - jest pełna podobnych ciężkich linii Chucka Palahniuka. Spacey raczy nas krwawymi opowieściami o zabitych rzymskich generałach. Później Frank mówi do Claire: „Zamierzamy je zniszczyć”, odnosząc się do każdego przeciwnika, jakiego kiedykolwiek mieli. „Tak, jesteśmy” - mruczy do siebie okrutnie. To było naprawdę tylko kwestią czasu Domek z kart zmienił się w Klub Walki. Nie jest już jasne, czy program już sam się śmieje - coraz częściej wydaje się, że nigdy go nie ma.

Druga połowa sezonu 4 jest lepsza niż pierwsza. Robin Wright wyreżyserował dwa bardzo silne odcinki, które mają bardziej emocjonalnie jałową jakość niż cokolwiek, co widzieliśmy w serialu. Wewnętrzny ból Claire i samo-represyjne bąbelki wypływają na powierzchnię, ale potem ciemna energia jest kierowana z powrotem do imperium Underwood - i czyni największą licytację o siłę kariery Claire. Jednak z większymi nagrodami wiąże się większe ryzyko. Jak podkreśla dziennikarz Toma Hammerschmidta przeciwko Frankowi - a Frank jest bezsilny, by go powstrzymać - wygląda to na misję samobójczą dla pary. Jedyna alternatywa? Idź na wojnę, żeby to ukryć. I to jest kontekst komicznie dramatycznej linii „terroru”; Spacey i Wright są dosłownie w sali wojennej.

Oczywiście, chcielibyśmy, żeby to poszło inaczej - Hammerschmidt mógł zabrać Franka do zadania Peterowi i Zoe. Zamiast tego, otrzymaliśmy je jako zseksualizowane duchy we śnie śpiącej Franka (Kevin Finnerty dużo?). Dużo czasu poświęca się na leniwie wyrenderowaną komórkę terrorystyczną pseudo-ISIS, o którą nikt nie ma najmniejszej uwagi, a zbyt wiele czasu na ekranie przydzielono tylko dość interesującej postaci, republikańskiej kandydatce Willowi Conwayowi (granej przez Joela Kinnamana). Trochę Twin Peaks fani twierdzą, że Lynch nigdy nie powinien był ujawnić, kto zabił Laurę Palmer, i utrzymał to napięcie na utrzymaniu zainteresowania serią. Domek z kart dokonał biegunowego przeciwieństwa: w tym momencie napina główne napięcia tak długo, że boli.

Po drodze, niektóre z jej lepszych postaci zostały zmarginalizowane w role jednego trikowego kucyka: na przykład Remy był bardziej interesujący, kiedy nie był tylko przygnębiony, lovelorn i szantażowany co sekundę. Wygląda na to, że Jackie, Remy i były prezydent Walker naprawdę obalą Franka z ich udziałem w artykule Hammerschmidta, ale ostatecznie ich wkład wydaje się marginalny. Czy odlecą razem na zachód, jak się wydaje, że przygotowują się do ostatniego odcinka, a może nigdy nie wrócą? Miejmy nadzieję, że nie.

Faktem jest, że nikt nie chce wojny Domek z kart już nie chcemy prawdziwej wojny. Ponieważ w tym momencie nikt nie patrzy na sprawy polityczne, które są coraz trudniejsze i nie mają znaczenia dla naszego obecnego krajobrazu politycznego. Możemy sobie wyobrazić teraz sezon 5 - wojnę za granicą naśladującą wojnę w domu z Frankiem i Claire v. Hammerschmidt i ich wieloma wrogami. Nie jest to ekscytujące pojęcie, ponieważ jest to ta sama podstawowa zarozumiałość, co każdy Domek z kart pora roku. Upał rzekomo pojawia się wraz z każdą instancją, a jednak patrzymy na niego z nudą. Co jeszcze może zrobić ten serial, aby zaskoczyć? W tym momencie pragniemy zamknięcia.

Ale Domek z kart jest bezmyślny i przypuszczalnie krowa gotówkowa dla Netflix. Niedrogo produkowane i niezwykle popularne, nie ma powodu, aby wyciągać zasłony. Showrunner Beau Willimon zrzeknie się tronu w przyszłym sezonie, co doprowadzi niektórych do spekulacji, że będzie to ostatni koncert. Ale być może bardziej prawdopodobne jest, że pisarze popchną późno Opactwo Downton model w najdalszym stopniu: palenie ognia, dopóki każda ostatnia gwiazda nie będzie miała lepszych rzeczy do roboty. Na tym koncercie jest wystarczająco dużo znanych i ukochanych postaci, by przetrwały nawet Spacey lub Wright. Miejmy nadzieję, że wyjdzie z pewną godnością, ale jeśli sezon 4 wyjaśni wszystko, to właśnie to Domek z kart jest równie bezwzględny w zasysaniu widza w jego niezadowalający, ale bardzo uzależniający świat, w którym Frank i Claire opowiadają o przejęciu władzy.

$config[ads_kvadrat] not found