Star Trek: Prawie pokolenie prawie miało kapitana hologramu z Vulcan

Zenith Captain Central Seconds Automatic - Rose Gold Ref No. 18-2021-670-38-C498

Zenith Captain Central Seconds Automatic - Rose Gold Ref No. 18-2021-670-38-C498
Anonim

Wyobraź sobie, że kapitan Picard miał spiczaste uszy. Cóż, właściwie wyobraź sobie, że praca kapitana Picarda została wykonana przez kogoś ze spiczastymi uszami. I w 24 wieku USS Enterprise nie nazywano tego, ale zamiast tego USS Odyssey. Wszystko to mogło się wydarzyć w 1986 r. Pojawiły się nowe dokumenty, w których wyszczególniono alternatywny plan nowego show Star Trek w latach osiemdziesiątych, który doprowadziłby do bardzo odmiennego Następne pokolenie.

We wtorek zadzwonił podcast Pliki Trek zrezygnował z wielu kuszących i wcześniej zupełnie nieznanych szczegółów historycznych: Kilka dokumentów, które opisują to, co Paramount Pictures zaplanował na program telewizyjny Trek w 1986 roku. Koncepcja powstała bez udziału twórcy Gene'a Roddenberry'ego i nie przypomina niczego, co Następne pokolenie skończyło się na tym, że w ogóle wyglądałem W szczególności kapitan statku kosmicznego nazywał się kapitan Rhon, który jest wulkanem i on umiera w odcinku pilotażowym.

Zgodnie z notatką „Capt. Śmierć Rhona w odcinku pilotażowym to tragiczna chwila, jego strata głęboko odczuwana przez mężczyzn i kobiety, którzy służyli pod nim. Jednak pocieszająco jest wiedzieć, że kpt. Rhon nadal „żyje” na komputerze statku - jako obraz holograficzny - z którego może zostać „wezwany” z konsultacji w czasach wielkiej potrzeby ”.

Oprócz Rhona statek też by to zrobił inne Wulkaniczny bohater o imieniu Dowódca Kadetów Brik, który byłby oficerem naukowym statku. Działającym kapitanem statku byłby młody chłopak o nazwisku Richard Kincaid, a Federacja byłaby zaangażowana w wielką wojnę z Imperium Klingonów. Co ciekawe, najnowszy wędrówka seria, Star Trek: Discovery, przedstawił także ukochanego kapitana, który umiera w odcinku pilotażowym, podczas gdy Federacja jest w stanie wojny z Klingonami.

Ta wysokość wspomina także postać o imieniu porucznik Mynk, który jest Klingonem, który służy na USS Odyssey. Spośród wszystkich pojęć na tym boisku wydaje się, że jest to jedyna koncepcja, która wprowadziła go w rzeczywistość Następne pokolenie. Kanoniczny charakter Worfa to Klingon, który służył w Gwiezdnej Flocie i podobnie jak konceptualny charakter Mynka, był także sierotą.

Gospodarz podcastu, historyk Treka i ekspert Larry Nemecek, wyjaśnia, że ​​ta propozycja została stworzona w 1986 r. Przez Grega Strangisa, nie Twórca Star Trek Gene Roddenberry. Został on wysłany do Roddenberry przez Johna S. Pike'a z Paramount Pictures, z nadzieją, że zapisze się w serii i pozwoli Paramountowi go rozwinąć. Strangis kontynuował produkcję serialu opartego na Wojna światów który działał w latach 1988-1990. Oczywiście jego koncepcja Następne pokolenie nigdy nie widziałem światła dziennego.

Trudno sobie wyobrazić, żeby Roddenberry zgadzał się z większością pomysłów zawartych w tej propozycji. Po pierwsze, nacisk na przedstawienie wojny z Klingonami wydaje się czymś, czemu twórca Treka byłby przeciwny. I, co dziwne, to właśnie była krytyka wielu długoletnich wielbicieli Odkrycie.

Kapitan Georgiou nie pojawił się w programie komputerowym Michaela Burnhama jako holograficzny program komputerowy Odkrycie, ale pojawiła się jako hologram w czwartym odcinku serii. Czy duchy przeszłości Star Treka wciąż nawiedzają sale swojej przyszłości? Ten najnowszy artefakt science fiction pozwoli nawet zwykłym fanom wybrać się w dziwną podróż.

Całą dyskusję podcastów na temat niedawno odkrytych notatek można znaleźć na stronie internetowej Roddenberry Podcasts. Możesz przeczytać całą notatkę na stronie TrekFiles na Facebooku.