Czy Steve Martin a Standup Comedian Again?

$config[ads_kvadrat] not found

Steve Martin Reflects on His First Stand-Up Set in 35 Years

Steve Martin Reflects on His First Stand-Up Set in 35 Years
Anonim

Steve Martin był jednym z największych nazwisk w komedii standup, ale nie ćwiczył formy od 35 lat. W międzyczasie jest muzykiem ludowym, krytykiem sztuki, powieściopisarzem i kimkolwiek Bowfinger jest. Koleś z Cheaper by the Dozen kiedyś był kolesiem L.A. Story który kiedyś był kolesiem, który miał zabawną piosenkę i numer taneczny o martwym faraonie.

Prawdziwa tragedia polega na tym, że zapomina się o jego karierze jako wykonawcy solowego, ale jest to również koszt bycia tak płodnym artystą w innych mediach przez prawie cztery dekady - nawet jeśli oznacza to, że więcej ludzi zna Martina za Cheaper by the Dozen niż przełomowa praca, którą wykonał w komedii alternatywnej.

Tak, autor Ekspedientka jest bardzo ważnym człowiekiem sztuki. I nagle wraca do swojej najczystszej formy.

Sęp opublikował artykuł o tym, jak Steve Martin wrócił na noc do stojącej na kilka minut, otwierając dla Jerry'ego Seinfelda. Wydawało się, że to możliwe, po pojawieniu się Martina Komicy w samochodach Dostają kawę.

Jesse David Fox pisze o przeżyciach w Sęp kawałek, opisując zestaw w ten sposób:

„Jak się miewał? Zawsze trudno powiedzieć, co robią gwiazdy, ponieważ publiczność daje im przepustkę na kilka pierwszych minut, śmiejąc się ze wszystkiego w sposób bardziej przypominający przyjaciół na przyjęciu niż publiczność, która zapłaciła za to, i Martin zrobiłem tylko kilka minut, ale spoglądając wstecz na same żarty, powiedziałbym, że był w większości całkiem niezły, czasami wręcz świetny, i przez chwilę naprawdę wyjątkowy. „Będę z tobą szczery, od samego początku, ponieważ jestem trochę zdenerwowany teatrem Beacon”, zaczął się jeden żart. „Byłem za kulisami i korzystałem z toalety. Był też znak „Pracownicy muszą myć ręce”. „Pauza. „I nie mogłem znaleźć pauzy jednego pracownika pauzy, by umyć ręce.” Człowiek, czy to klasyczny żart Steve'a Martina. Odczytując to, może to oznaczać zbyt żartobliwy lub tandetny, ale o to chodzi. Martin w swojej prime robił komedię, która wyśmiewała komedię. Opowiadał dowcipy, które były nieprzyzwoite, ale wiedział, że są nieprzyzwoite, a publiczność wiedziała, że ​​wie, i to czyniło ich zabawnymi. Różnica polega na tym, że zeszłej nocy nie miał tej samej osobowości, która była sławna w latach 70. - nie zrobił potem jakiegoś głupiego tańca - ale wciąż można było dostrzec tę intencję. A jego specyficzny, niezdrowy rytm był tam (dlatego przepisałem pauzę), gdzie ukrywa linię dziurkowania, aby publiczność nie była tylko powiedziana, kiedy się śmiać, pozwalając im zaskoczyć się, gdy się śmieją. Technika, którą popchnął dalej swoim kolejnym dowcipem, wspomnianą wyjątkową chwilą. ”

Ugh. To brzmi po prostu zachwycająco. Jako ktoś, kto widział Steve'a Martina na żywo przy kilku okazjach, jest elektryczność w powietrzu, która sprawia, że ​​trzymasz się każdego słowa. Jeśli nie jesteś fanem, może ten opis nie jest tłumaczony, ale dla mnie trafia we wszystkie właściwe notatki.

Prawdziwe pytanie brzmi teraz, czy to oznacza, że ​​Steve Martin wraca do standupu, czy też był to rzadki jednorazowy? Fox dzieli się swoją opinią:

„Po koncercie mój przyjaciel wątpił, czy to się liczy jako powrót do stand-upu. Martin opowiadał dowcipy, które prawdopodobnie opowiadał od lat między utworami ze swoim zespołem bluegrass. I prawdopodobnie miała rację co do żartów - zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wykonał połowę seta siadając ze swoim banjo - ale to nie było to samo. Steve Martin nie występował przez około 35 lat - nie był zabawny; nie wstał i nie opowiadał dowcipów, powiedzmy Saturday Night Live lub kilka nagród - nie pojawił się na scenie przed publicznością, która wyraźnie oczekuje występów i występów. Jasne, musisz sobie wyobrazić, że każdy publiczność bluegrass Steve'a Martina spodziewa się żartów, ale w większości oczekują bluegrass. Zeszłej nocy nie było żadnych oczekiwań, kiedy złapał mikrofon, iw ten sposób był jak każdy inny komik występujący w mieście w tym samym czasie. Różnica może być dla nas niezauważalna, ale na pewno nie była dla Steve'a Martina.

Jeśli chcesz zagłębić się w przeszłość komedii Martina, wybierz jego książkę Born Standing Up.

$config[ads_kvadrat] not found