Gliniarze mogą stłumić następne powstanie podobne do Baltimore z trutniami na gaz łzawiący

$config[ads_kvadrat] not found

13/2019# Pierwsze trutnie i nakrop w nadstawkach.

13/2019# Pierwsze trutnie i nakrop w nadstawkach.
Anonim

Policyjne zabójstwa Mike'a Browna i Freddiego Greya doprowadziły do ​​masowych powstań czarnych i po prostu dosyć Amerykanów w Ferguson, Baltimore i innych miastach w Stanach Zjednoczonych. Zmilitaryzowane siły policyjne spotkały protestujących na ulicach z gazem łzawiącym, gumowymi kulami i innymi broniami do opanowywania zamieszek, zaprojektowanymi w celu rozproszenia tłumów. Dla wielu białych Amerykanów po raz pierwszy zdali sobie sprawę, że lokalni gliniarze mogą wyglądać jak armia najeźdźców. Dla protestujących, którzy spędzili czas na ulicach z Occupy Wall Street i Black Lives Matter, nie było to wielką niespodzianką.

W nadchodzących latach jest możliwe, że ci aktywiści staną twarzą w twarz z trutniami kontroli zamieszek.

Nawet teraz producenci dronów i broni na całym świecie dopasowują swoje bezzałogowe pojazdy naziemne i naziemne o mniej śmiertelnej sile ognia, która jest bardziej odpowiednia do opanowywania zamieszek, według nowego raportu napisanego przez badacza kontroli zbrojeń Michaela Crowleya. niedawno zwrócił uwagę na sześć bezzałogowych statków powietrznych zdolnych do uwolnienia gazu łzawiącego z góry.

W tym samym czasie departamenty policji w kilku miastach USA wykorzystały nowe technologie nadzoru w kontrowersyjny sposób, wbrew ich deklarowanym celom. Potężne urządzenia, takie jak automatyczne czytniki tablic rejestracyjnych i urządzenia do zbierania danych z telefonów komórkowych, pochłaniają znacznie więcej informacji niż często egzekwowane przez organy ścigania. Kolejnym problemem jest to, że gliniarze używają tych nowych urządzeń i oprogramowania niemal bez nadzoru, a przeoczenie, które istnieje, często następuje po latach.

„Lokalne organy ścigania w całym kraju mają teraz dostęp do bezprecedensowej gamy potężnych narzędzi nadzoru, które były kiedyś dostępne tylko dla agencji wywiadowczych, wojska i być może FBI”, mówi Nathan Wessler, adwokat personelu ACLU Odwrotność. „Państwowe i lokalne organy ścigania są w stanie uzyskać dostęp do tych urządzeń w prawie całkowitej tajemnicy i korzystać z nich w tajemnicy przez wiele lat bez odpowiedniego nadzoru, ponieważ opinia publiczna i sądy oraz organy ustawodawcze są nieistotne. Kiedy wreszcie społeczeństwo dowie się, co się dzieje, i zaczynają obowiązywać prawa i decyzje sądowe kontrolujące technologię, jest już za późno. ”

Wessler nie pracuje specjalnie nad wykorzystaniem przez gliniarzy uzbrojonych dronów, ale twierdzi, że ACLU „ma bardzo silne obawy i sprzeciwia się włączaniu tego rodzaju ofensywnych technologii w latające roboty”.

Na całym świecie drony wyposażone w gaz łzawiący prawdopodobnie znajdą nabywców wśród represyjnych sił policyjnych i reżimów. Odrębny niedawny raport przewiduje, że autorytarne rządy prawdopodobnie wykorzystają drony w nadchodzącej dekadzie, aby stłumić wewnętrzny sprzeciw.

FAA musi jeszcze wydać przepisy, które będą regulować sposób, w jaki organy ścigania w USA będą mogły korzystać z dronów. Według niedawnego raportu Kongresu, tylko około 50 departamentów policji ma drony do nadzoru, choć liczba ta prawdopodobnie wzrośnie, gdy FAA wyda swoje wytyczne.

Istnieje wyraźny apetyt wśród służb policyjnych na roboty kontrolujące zamieszki. Północna Dakota trafiła na pierwsze strony gazet w 2015 r., Kiedy to stan uchwalił ustawę zezwalającą gliniarzom na wyposażenie dronów w pistolety woreczkowe. Zastępca szeryfa w Teksasie również podsunął pomysł uzbrojenia dronów swojego oddziału w gumowe pociski i gaz łzawiący.

Perspektywa gwałtownego wzrostu liczby dronów kontrolujących zamieszki w Stanach Zjednoczonych jest szczególnie niepokojąca - nie tylko w świetle dużej liczby osób zabijanych przez policję każdego roku, ale dlatego, że ostatnie historie sugerują, że wydziały często nadużywają nowych technologii.

Na przykład w Anaheim lokalna policja „spędziła prawie dziesięć lat potajemnie budując spis potężnych urządzeń do monitorowania telefonów komórkowych i udostępniając je sąsiednim miastom w hrabstwie Orange”, pisze Matt Cagle, adwokat personelu ACLU. Od co najmniej 2009 r. Policja w Anaheim miała dostęp do kilku różnych form nadzoru nad telefonami komórkowymi. Jeden, znany jako Stingray, działa poprzez podszywanie się pod wieżę telefonu komórkowego i zbieranie konkretnego identyfikatora i lokalizacji telefonu komórkowego.

Ogólnie rzecz biorąc, ACLU zebrało 59 departamentów w 23 stanach, które mają własne urządzenie Stingray, które często kupuje się z funduszy federalnych. Ale tak jak w przypadku Anaheim, gliniarze często wypożyczają swoje płaszczki sąsiednim gminom, więc pełna skala ich użycia jest nadal nieznana.

Policjanci z Anaheim, jak nauczyli się ACLU, mają także narzędzie o nazwie Dirtbox, narzędzie do nadzoru wojskowego - które można zamontować w samolocie - zdolne jednocześnie wysysać dane z tysięcy telefonów. Niektóre urządzenia Dirtbox podobno zawierają możliwość nagrywania połączeń głosowych. „Jeśli wcześniejszy model jest w stanie podsłuchiwać rozmowy i zbierać wiadomości e-mail i wiadomości tekstowe, czy model późniejszej generacji Anaheim może zrobić to samo?” Pyta Cagle w swoim raporcie. Przed odkryciem ACLU tylko rząd federalny i miasta L.A. i Chicago były znane z używania technologii Dirtbox.

Chociaż szkoda wyrządzona cywilom przez Stingraysa może wydawać się abstrakcyjna, inna inwazyjna forma szpiegostwa już zmienia sposób, w jaki niektóre miasta podnoszą dochody. BuzzFeed niedawno opublikował głęboki raport na temat departamentu policji w Port Arthur w Teksasie, który zamienił czytniki automatycznych tablic rejestracyjnych w fabrykę sprzedaży biletów. Departament wyposażył swój SUV w ALPR i zaczął zdobywać 40 lub 50 trafień dziennie na nieopłacone bilety. Następnie dział rozszerzył się o ludzi, którzy mieli zaległe gwarancje na inne wykroczenia, poza wykroczeniami drogowymi. Według BuzzFeed przychody miasta niemal się podwoiły w latach 2008–2011, z 1,2 mln USD do 2,1 mln USD.

„Oprogramowanie do rozpoznawania tablic rejestracyjnych jest często reklamowane jako sposób na złapanie terrorystów, niebezpiecznych uciekinierów i kradzieży samochodów” - napisali Alex Campbell i Kendall Taggart z BuzzFeed. „Ale Port Arthur i wiele innych departamentów w całym kraju używa go dla mniej ekstremalnego - ale bardziej lukratywnego - celu: pociągnąć ludzi, którzy są winni długi miejskiemu sądowi miejskiemu, domagając się, w wielu przypadkach, albo zapłacić albo pójść do więzienia. ”W rezultacie biedni ludzie - i nieproporcjonalna liczba czarnych mieszkańców Port Arthur - kończą za kratkami.

W artykule zauważono również, że 70 procent organów ścigania w USA ma co najmniej jeden ALPR. Więcej jest w drodze.

Ważne jest, aby nie przeceniać bezpośredniego zagrożenia, jakie stanowią drony zamieszek dla Amerykanów. Ale równie oczywiste jest to, że bez silnego nadzoru, długoterminowy potencjał nadużyć wśród narzędzi nadzoru i robotów z bronią jest niepokojący, zwłaszcza biorąc pod uwagę zapisy organów ścigania.

„Jest to cykl, w którym nadzór publiczny i wiedza pozostają daleko w tyle za tym, co faktycznie robi policja” - mówi Wessler. Tak więc wydaje mi się, że społeczeństwo obywatelskie ciągle nadrabia zaległości, zapytałem. "Dokładnie."

$config[ads_kvadrat] not found