Hollywood ogarnia apokalipsę filmem „Metro 2033”

$config[ads_kvadrat] not found

Rush Hour Crush - short film

Rush Hour Crush - short film
Anonim

To był niepewny romans między Hollywood a grami. To, co zaczęło się bardziej jako szorstka śruba z tyłu alei, w jakiś sposób zmieniło się w obiecujący związek o równym szacunku. Ten związek wydaje się dalej rozkwitać z wiadomością, że producenci Michael De Luca i Stephen L’Heureux wybrali prawa do filmu Dmitrijowi Glukhovsky'emu Metro 2033.

Dla osób niezaznajomionych z popularną serią strzelanek pierwszoosobowych Metro 2033 to historia młodego Rosjanina o imieniu Artem, który przeżył wybuch nuklearny, który zdziesiątkował ludność. Jest młodym mężczyzną złapanym w rosnący rozlew krwi, który przenika do jego stacji metra. Gdy dwie frakcje przygotowują się do wojny, Artem wyrusza w podróż, która grozi zmianą istoty ludzkości. To typowy materiał sci-fi na papierze, ale po mistrzowsku wykonany w prozie Glukhovsky'ego.

Fani gry wideo i 80-książkowa seria powieści mogą poczuć się komfortowo Metro 2033 jest w dobrych rękach. De Luca ma na swoim koncie kilka imponujących filmów Moneyball i Sieć społeczna. Ale oczywiście on także produkował Ghost Rider: Spirit of Vengeance, więc jego osąd nie jest bez zarzutu.

Oczywiście, kupując prawa do Metro 2033 jest także niesamowicie sprytnym wyborem ze strony producentów. Jak większość graczy zdaje sobie sprawę, filmowe adaptacje gier wideo nie mogą pochwalić się najlepszymi osiągnięciami. Choć w tym roku może być kilka obiecujących zwrotów akcji (takich jak nadchodzące) Assassin's Creed (http://www.inverse.com/article/4815-the-assassin-s-creed-adaptation-will-be-the-best-video-game-movie) i Warcraft filmy), bezpieczniej jest założyć, że jeśli dostosowujesz grę wideo na dużym ekranie, najprawdopodobniej będzie ssać.

Metro 2033 jest inny; nie będzie to adaptacja gier wideo. Tak, seria powieści rosyjskiego pisarza Dmitrija Glukhovsky'ego zrodziła serię gier wideo o tej samej nazwie, które z radością wykorzystałem do ożywienia tego skądinąd podstawowego artykułu. Jednak De Luca i whatshisface wybrali książki. Ta subtelna różnica oznacza, że ​​producenci zbliżają się do nieruchomości z większym szacunkiem niż jest to typowe. W końcu brak szacunku dla materiału źródłowego nieuchronnie rujnuje adaptacje gier wideo, prawda?

Oczywiście, czy film się powiedzie, jest debatą na daleką przyszłość. Nadal istnieje scenariusz do napisania i talent do zatrudnienia (i nieuchronnie kłóci się o to), zanim film Artema stanie się rzeczywistością.

$config[ads_kvadrat] not found