Recenzja „Alita: Battle Angel”: piękna, ale pusta skorupa

$config[ads_kvadrat] not found

Alita: Battle Angel - Recenzja #459

Alita: Battle Angel - Recenzja #459
Anonim

Z chwili na chwilę, Alita: Battle Angel to dreszczyk emocji. Czasami jest też bardzo głupi. Bezproblemowa integracja live-action i CGI to oszałamiające dzieło sztuki, szczególnie w obliczu zapierającej dech w piersiach wizji dystopii cyberpunkowej, która sprawia wrażenie, jakby artysta mangi rysował każdą ramkę. Od jednego fajnego zestawu akcji do następnego, łatwo kupić co Alita nie sprzedaje się, jeśli pogmatwany dialog, zagmatwane budowanie świata i szalejące, niesatysfakcjonujące zakończenie nie przeszkadzają.

Wymarzony projekt Jamesa Camerona (producent) i najnowszy wysiłek reżyserski Roberta Rodrigueza, Alita: Battle Angel to adaptacja mangi Yukito Kishiro 1990 na żywo Gunnm (Bitwa Anioł Alita był jego zachodnim tytułem).

Osadzona w przyszłości, 300 lat po kataklizmowej wojnie znanej jako „Upadek”, ogromna większość ludzkości żyje w rozległym, zatłoczonym Żelaznym Mieście, podczas gdy elity żyją wysoko w luksusie. Bogaci rzucają swoje śmieci do Iron City, a na szczycie góry śmieci, którą miły chirurg cyborg, dr Ido (Christoph Waltz), znajduje nienaruszoną górną połowę młodej samicy androida. Po nadaniu jej nowego ciała, nazywa amnezyjnego robota Alitę (Rosa Salazar), a ona w końcu odkrywa swoją prawdziwą tożsamość - śmiercionośną broń używaną w wojnie, która doprowadziła do Upadku - podczas żeglugi po podbrzuszu Żelaznego Miasta.

Rząd morderców wśród zdobywców Oscarów, w tym Mahershala Ali, Jennifer Connelly i jeden niespodziewany wygląd (trzykrotny kandydat, który rywalizuje z Mattem Damonem) Międzygwiezdny pojawienie się w wartości szoku) dopełnienie obsady jako bardziej ekscentryczni i ogólnie bardziej źli mieszkańcy Żelaznego Miasta.

Tak wiele z najlepszych momentów w filmie to Salazar, który ożywia Alitę. Jej wielkie oczy CGI, podczas gdy zaskakująca decyzja twórcza, nie są natrętne ani rozpraszające. W rzeczywistości są prawie jej tajną bronią. Być może jest to psychologia, ale w połączeniu z ujmującym występem Salazara jej cherubinowe oczy zbierają natychmiastową sympatię publiczności. Poprzez te wyraziste oczy widzisz naiwność i ciekawość Ality w stosunku do świata i do siebie, a Rodriguez wie, jak z tej historii powiedzieć piekło.

Oglądanie przebudzenia Ality jest niemal wewnętrznym uczuciem. Ekspresyjna twarz Salazara i fachowa reżyseria Rodrigueza sprawiają, że niemal czujesz fakturę jej syntetycznej skóry i kończyn, gdy je odkrywa, pomarańczy i czekoladek, które je. To uczucie, które nigdy nie zniknie, a ponieważ film wprowadza więcej cyborgów z dziwacznymi, małymi szczegółami, „czujesz” każdy z ich niuansów. Łowca nagród, grany przez Eda Skreina, jest cały stalowy, ale na twarzy, i nie mogłem oderwać wzroku od jego stalowego zarostu. Zatwierdź Alita teraz za Oscara w VFX i projektowaniu produkcji, ponieważ łał.

Rodriguez wie również, jak kierować zabawą. Motorball, fikcyjny sport, który łączy w sobie jazdę na rolkach, koszykówkę i rugby, jest całkowicie hipnotyczny. Podobnie jak w zapaśniczym meczu Spider-Mana z filmu Sama Raimiego z 2002 roku, będę oglądał sceny Motorball na YouTube przez wiele lat.

Dobrze, że film wie, jak sprawić, żebym poczuł jego otoczenie, ponieważ niestety na wiele innych sposobów go nie ma. Jego nierówny scenariusz obarczony jest problemami, od fraz dialogowych do kryminalnie niewykorzystanego Idary Victora jako pielęgniarki doktora Ido, do ogromnego braku subtelności - co, jak na ironię, sprawia, że Alita: Battle Angel czuć się jak czysty anime. W pewnym momencie Alita oferuje swojemu chłopakowi (Keenanowi Johnsonowi) swoje serce, metaforycznie i dosłownie, gdy wyrywa je z piersi. Ponadto może zasilać całe miasto przez setki lat, co jest dużym szczegółem, który nigdy się nie opłaca.

W miarę jak film się opóźniał, byłem sfrustrowany jego powierzchownie pięknym światem. Na pierwszy rzut oka Iron City to miasto Duch w muszli rozpaczliwie chciał być: kolorowy, różnorodny i eksplodujący życiem. Aleje i rogi ulic Iron City są bardziej interesujące niż historia, którą tworzą. Ale kiedy ta historia się rozwija, Iron City staje się coraz bardziej puste.

Film marnuje metaforę, która powinna być metaforą w odpowiednim czasie, w której niewidzialna elita pozwala biednym tarzać się w brudach, chlebie i cyrkach. (Professional Motorball jest wściekły. W mądrzejszym filmie widzielibyście aktywistów protestujących przeciwko barbarzyństwu cyborgów zabijających się nawzajem w sporcie). Alita o prawach cyborga, innym potencjalnym temacie, z którym film flirtuje, bez właściwego śledzenia.

Na końcu, Alita to piękny obraz z wielkim bohaterem w niedogotowanej historii, która ostatecznie zemści się na dziewczynie za jej własne odrzucenie. Jej jedyną motywacją jest zdobywanie złych ludzi ze względu na jej chłopaka, a my mamy czekać na sequel, aby nawet uzyskać tę skromną wypłatę. Alita: Battle Angel to film, w którym tak wiele się dzieje, ale jest to po prostu skorupa czegoś jeszcze lepszego.

Alita: Battle Angel trafi do kin 14 lutego.

$config[ads_kvadrat] not found